Temat: druga szansa?

Byliśmy razem ponad 2 miesiące - krótki czas, optymalny do tego, by stwierdzić, że do siebie nie pasujemy. Problem w tym, że on się bardzo wkręcił (byłam jego pierwszą dziewczyną... facet 28letni :(). Wszystko było okej, w mojej opinii się w ogóle nie kłociliśmy, natomiast on bardzo brał do siebie jakieś błahe akcje. Dzień przed sylwestrem poinformował mnie, że miał stulejkę i zoperował ją 3 miesiące temu. TO MNIE ZABIŁO, stracił na męskości w moich oczach. Zwłaszcza, że zwlekał z operacją tak długo. Coś się we mnie zmieniło. Potem w sylwestra strasznie sie upił. Musiałam go zbierać. Mieliśmy spędzić razem 3 dni , ale on 1 stycznia zdychał, kac itp. więc pojechałam do domu. Zrobiło mi się przykro. Ja w sylwka stałam w sklepie, wydałam 120 zł, żeby zrobić zakupy na impreze i na kolejne dni, które mieliśmy razem spędzić. Wszystko tachałam do domu, szybko zrobiłam sałatki na imprezę i znowu ze wszystkimi zakupami i produktami dymałam do niego. Taksówką. ;) nawet po mnie nie przyjechał. Powrót z sylwestra - rowniez ja zapłąicłam za taksi. 80 zł! Do ddziś nie usłyszalam dziękuje. Jak mu to wygarnełam to powiedzial ze to widzi i ze mu glupio i MYSLAL CZY NIE KUPIC MI kolczykow/biletow do jakiegos spa - no chcial wynagrodzic. Dobre gadanie co? Ogolnie Spotykaliśmy się albo u mnie albo u niego. Nigdzie mnie nie zabrał przez ten czas. Nic razem nie robiliśmy, a gdy np. przyjechal do mnie i miałam trochę pracy to stwierdzał, że niepotrzebnie przyjechał (po prostu nie otrzymał 100% atencji i go to frustrowało eeeee?!)  Wczoraj ostatecznie się z nim rozstałam. Widzial swoje bledy i byl gotow je naprawic. 

Niby dobrze zrobilam, ale czuje sie fatalnie....Złamałam mu serce! Nie wiem dlaczego tak jest. Zaczynam sie bac, ze zaraz do niego wroce, bo mi go szkoda, bo ja tez cierpie. Mam wrazenie ze jestem zlym czlowiekiem, bo nie dalam mu drugiej szansy. Powinnam? 

A daj sobie spokoj I Z tym gosciem I lista. 

Nie masz zadnych zobowiazan aby go teraz pocieszac I wychowywac do zycia w zwiazku.

2 miesiace I same wpadki, brak oglady, brak kultury

Melkor napisał(a):

LaoChe napisał(a):

   Dzień przed sylwestrem poinformował mnie, że miał stulejkę i zoperował ją 3 miesiące temu. TO MNIE ZABIŁO, stracił na męskości w moich oczach. Zwłaszcza, że zwlekał z operacją tak długo. Coś się we mnie zmieniło. 
No cóż, nie miał wcześniej dziewczyn, więc nie było wyższej konieczności operacji, choć trudno się nie zgodzić, że sytuacja dziwna. Stulejarz tak zwany. To jednak pokazuje jak niewiele potrzeba, by stracić męskość w kobiecych oczach. Gdyby to było jeszcze coś wyższej wagi, np. uderzenie matki albo niezareagowanie na obrażanie swojej dziewczyny. A tu wystarczy stuleja i można się pożegnać z pożądaniem.
Stulejka to też problemy z higieną i ogólnie zaniedbanie. To przecież nie jest tak, że myjemy się tylko, jak idziemy do ludzi, a jak zostajemy w domu, to można zarastać brudem.

Pasek wagi

 Zdarzają się przypadki stulejki u dorosłych mężczyzn. Stulejka nabyta (patologiczna) występuje natomiast z kilku podstawowych powodów:
nieodpowiedniej higieny prącia;
    stanów zapalnych napletka;
    przewlekłego cewnikowania prącia;
    nieuregulowanej cukrzycy;
    urazów prącia.

Stan zapalny  może się przydarzyć niemal każdemu. Kobiety też mają stany zapalne narządów rodnych i nie musi to być spowodowane brakiem higieny.

Julia2021 napisał(a):

 Zdarzają się przypadki stulejki u dorosłych mężczyzn. Stulejka nabyta (patologiczna) występuje natomiast z kilku podstawowych powodów:nieodpowiedniej higieny prącia;    stanów zapalnych napletka;    przewlekłego cewnikowania prącia;    nieuregulowanej cukrzycy;    urazów prącia.Stan zapalny  może się przydarzyć niemal każdemu. Kobiety też mają stany zapalne narządów rodnych i nie musi to być spowodowane brakiem higieny.
o, dzięki. Nie miałam pojęcia, że istnieje stulejka nabyta. 

Pasek wagi

LessLessLess napisał(a):

Julia2021 napisał(a):

 Zdarzają się przypadki stulejki u dorosłych mężczyzn. Stulejka nabyta (patologiczna) występuje natomiast z kilku podstawowych powodów:nieodpowiedniej higieny prącia;    stanów zapalnych napletka;    przewlekłego cewnikowania prącia;    nieuregulowanej cukrzycy;    urazów prącia.Stan zapalny  może się przydarzyć niemal każdemu. Kobiety też mają stany zapalne narządów rodnych i nie musi to być spowodowane brakiem higieny.
o, dzięki. Nie miałam pojęcia, że istnieje stulejka nabyta. 
on miał od dziecka...

Ale czekaj, czy Ty chcesz dać mu drugą szansę, bo jest Ci go szkoda? Dziwaczny pomysł. Wydaje mi się, że jest dla Ciebie nieco odpychający, więc po co drążyć temat. 

LaoChe napisał(a):

Byliśmy razem ponad 2 miesiące - krótki czas, optymalny do tego, by stwierdzić, że do siebie nie pasujemy. Problem w tym, że on się bardzo wkręcił (byłam jego pierwszą dziewczyną... facet 28letni ). Wszystko było okej, w mojej opinii się w ogóle nie kłociliśmy, natomiast on bardzo brał do siebie jakieś błahe akcje. Dzień przed sylwestrem poinformował mnie, że miał stulejkę i zoperował ją 3 miesiące temu. TO MNIE ZABIŁO, stracił na męskości w moich oczach. Zwłaszcza, że zwlekał z operacją tak długo. Coś się we mnie zmieniło. Potem w sylwestra strasznie sie upił. Musiałam go zbierać. Mieliśmy spędzić razem 3 dni , ale on 1 stycznia zdychał, kac itp. więc pojechałam do domu. Zrobiło mi się przykro. Ja w sylwka stałam w sklepie, wydałam 120 zł, żeby zrobić zakupy na impreze i na kolejne dni, które mieliśmy razem spędzić. Wszystko tachałam do domu, szybko zrobiłam sałatki na imprezę i znowu ze wszystkimi zakupami i produktami dymałam do niego. Taksówką. ;) nawet po mnie nie przyjechał. Powrót z sylwestra - rowniez ja zapłąicłam za taksi. 80 zł! Do ddziś nie usłyszalam dziękuje. Jak mu to wygarnełam to powiedzial ze to widzi i ze mu glupio i MYSLAL CZY NIE KUPIC MI kolczykow/biletow do jakiegos spa - no chcial wynagrodzic. Dobre gadanie co? Ogolnie Spotykaliśmy się albo u mnie albo u niego. Nigdzie mnie nie zabrał przez ten czas. Nic razem nie robiliśmy, a gdy np. przyjechal do mnie i miałam trochę pracy to stwierdzał, że niepotrzebnie przyjechał (po prostu nie otrzymał 100% atencji i go to frustrowało eeeee?!)  Wczoraj ostatecznie się z nim rozstałam. Widzial swoje bledy i byl gotow je naprawic. Niby dobrze zrobilam, ale czuje sie fatalnie....Złamałam mu serce! Nie wiem dlaczego tak jest. Zaczynam sie bac, ze zaraz do niego wroce, bo mi go szkoda, bo ja tez cierpie. Mam wrazenie ze jestem zlym czlowiekiem, bo nie dalam mu drugiej szansy. Powinnam? 

Nie powinnaś. Dobrze zrobiłaś. Pierwsze wyjście i facet się zalał - odpuść typa.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.