- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 grudnia 2019, 14:35
Zainspirowana przeczytanym artykułem o tym, że niemal 25% małżeństw ma osobne łóżka chciałabym Was zapytać o zadnie na ten temat? Uważanie, że to "normalne" czy może jednak świadczy poniekąd o lekkim rozpadzie?
Ja osobiście - mimo że mąż czasem mnie denerwuje w nocy - to jakoś nie wyobrażam sobie że mielibyśmy kłaść się oddzielnie (ale po ślubie jesteśmy jakieś 2,5 roku dopiero ;))
11 grudnia 2019, 11:14
Dziwne ludzie mają problemy. Ja też nie raz rozwalam się na pół łóżka, albo mąż zabiera mi kołdrę i co z tego. To nie powód, żeby spać osobno jak obcy ludzie. Jak się jest razem to też można nauczyć się razem żyć, mieszkać spać i chyba na tym to polega na byciu i życiu razem, a nie osobno, czy obok siebie bo to, czy tamto nie pasuje, przeszkadza.Jak baba ma PMS, albo facet rozwala skarpety to też powinno mieszkać się osobno. W ogóle 2 osoby to nie powinny razem mieszkać, bo każda jest inna, ma inne potrzeby i przyzwyczajenia, a na razie klonów nie "produkują" :P
O ile mam tak samo jak Ty, jeśli chodzi o spanie z partnerem, to rozumiem ludzi, którzy wolą spać osobno. Daj żyć innym... Twój styl życia nie jest lepszy od innych, jest po prostu inny.
11 grudnia 2019, 11:43
Kogoś kto chrapie nie jest łatwo wysłać do lekarza, w zasadzie mąż nie widzi problemu bo on śpi, to ja się męczę. Dorosły facet to nie dziecko z którym pójdzie się do lekarza, facet nie chce i już.
11 grudnia 2019, 11:52
Kogoś kto chrapie nie jest łatwo wysłać do lekarza, w zasadzie mąż nie widzi problemu bo on śpi, to ja się męczę. Dorosły facet to nie dziecko z którym pójdzie się do lekarza, facet nie chce i już.
Gdyby mój mąż chrapał to nie dałabym mu spokoju dopóki nie poszedłby do lekarza. Tak jak to w przypadku innych dolegliwości, i robię to z prostego powodu - bo mi na nim zależy.
11 grudnia 2019, 12:39
fajny watek, nie sądziłam, ze tyle osob śpi osobno :D
11 grudnia 2019, 13:27
fajny watek, nie sądziłam, ze tyle osob śpi osobno :D
no właśnie założyłam go po tym jak przeczytałam, że 25% małżeństw nie śpi. Dla mnie to było akurat dziwne - ale jak widać te statystyki są prawdziwe ;p A, i w tych badaniach było też, że duża część do tego się nie przyznaje ;)
11 grudnia 2019, 13:36
Śpimy razem i nie wyobrażam sobie, żebym mogło być inaczej. Przytulamy się jednak tylko o poranku, bo ja nie jestem w stanie zasnąć, jeśli ktoś mnie choćby częściowo unieruchamia. Mogę wtedy myśleć tylko o tym, że nie mogę ruszyć daną częścią ciała, a czuję, że koniecznie muszę to zrobić. Ja śpię pod kocem, mąż nie lubi się przykrywać, więc trudno tu o kompromis, ale też nie widzimy potrzeby, żeby coś w tej kwestii zmieniać.
Jeżu, ja też! Ale ja się wypinam i tyłkiem dotykam TŻ bo jednak muszę czuć, że jest obok
Edytowany przez 11 grudnia 2019, 13:52
2 stycznia 2020, 12:37
ktoś sam sobie wymyślił statystyki. znam tylko jedną parę, która śpi w osobnych łózkach (ale w jednym pokoju, a te łózka są złączone, jednak mają osobne pościele i kołdry) - moi dziadkowie. nie ma żadnego rozkładu małżeństwa, śpią tak od ponad 60 lat.