22 kwietnia 2011, 18:52
Powiedzcie mi proszę kto tu ma problem. Otóż: mój mężczyzna zaczął odchudzać się razem ze mną w listopadzie w zeszłym roku. Do tej pory zeszło mu 13 kg. Jego waga początkowa to 100 kg przy wzroście 183 cm z kaszlem przy każdym większym wysiłku w bonusie. Teraz waży 87 kg, wygląda super i wygląda szczupło, bo ma taką budowę kości. Nie kaszle! Pytałam się go czy jego matka nie jest przerażona tym, że tak schudł. Oczywiście powiedział mi, że nie, że jego mama jest zadowolona. To samo przy nim potwierdziła mi ona. Niestety... Wysłała synka do piwnicy i zwierzyła mi się, że "nie jest zadowolona z tego, że on tak schudł". A w jej wypadku taki tekst oznacza tyle samo co: nie dbasz o mojego syna, przez Ciebie choruje itd., itp. + wymyślne inwektywy w domyśle.
Ja uważam, że teraz jest super, ona, że mój mężczyzna jest za chudy (zresztą ja go nie zmuszałam do diety, sam chciał i super mnie wspierał i wspiera nadal). Kto ma problem?
- Dołączył: 2009-04-16
- Miasto: Chatka Na Palmie Kokosowej
- Liczba postów: 555
22 kwietnia 2011, 18:55
Ona! Przecież Twojemu facetowi to wyjdzie na zdrowie, w dodatku sam się chyba lepiej z tym czuje. Tobie też się pewnie bardziej podoba. Ale co mamuśka to mamuśka, musi dbac o synka w każdym wieku, a z powszechnego przekonania wychodzi, że jak chudnie to chory i zabidzony ;) Nie przejmuj sie.
- Dołączył: 2009-04-02
- Miasto: Karmelkowo
- Liczba postów: 10500
22 kwietnia 2011, 18:57
Teściowa... Temat rzeka
Nie przejmuj się, ona ma problem, ale i tak jej nie przekonasz.
22 kwietnia 2011, 19:06
87 kg 183 za chudy ?
może ma jakąś mega dziwną budowę, ale mężczyźni których znam przy tej wadze i wzroście wyglądają normalnie
- Dołączył: 2010-12-29
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 181
22 kwietnia 2011, 19:23
to ona ma problem. twój mężczyzna jest już dorosły, i może robić nie tylko to co podoba jego matce. mamy mają to do siebie że rozpieszczają i martwią się na zapas. także nie przejmuj się. te pare zrzuconych kilogramów wcale nie wyjdzie mu na złe .:) ciesz się, że masz faceta, który chce dbać o siebie. to rzadkość wśród tego gatunku ;D
- Dołączył: 2009-08-28
- Miasto: Mega Sadełkowo
- Liczba postów: 16298
22 kwietnia 2011, 19:28
Niepotrzebnie zostawiłaś ten temat, mogłaś wytłumaczyć teściowej, że on teraz lepiej się czuje i wygląda, że wysiłek nie sprawia mu problemu jak kiedyś itd. Ona martwi się o niego... Synuś zawsze będzie mamusi, nie wiesz... :):):)
- Dołączył: 2010-10-28
- Miasto: Wadowice
- Liczba postów: 183
22 kwietnia 2011, 19:32
Jestem prawie 10 lat po ślubie. Mój mąż przy wzroście 180cm waży 120 kg i jest na diecie. Mój teść na diecie nie jest- waży 150kg/175cm wzrostu.
Na tegoroczne święta postanowiliśmy wspólnie,że ciast nie będzie. Żeby nie kusiło. Tylko dla małego upiekłam babkę:)
A moja "kochana" teściowa przysłała dzisiaj do nas przez szwagra 2 blachy ciasta, dla mojego biednego zabiedzonego męża "Żeby biedaczek też miał coś z tych świąt".
Tyle dobrze,że "mamusia" mieszka 60 km od nas i nie widzimy się często:)
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 2663
22 kwietnia 2011, 19:34
generalnie to on ma problem.... sprawa dotyczy przecież jego wyglądu i jego wagi i jego matki czyli " jesli mamusia ma jakieś zastrzeżenia to powinna poważnie porozmawiać z synem bo on już jest dużym chłopcem i sam podejmuje decyzje".... chyba że się mylę.
- Dołączył: 2010-11-25
- Miasto:
- Liczba postów: 2514
22 kwietnia 2011, 19:57
nie rozumiem... wolałaby żeby jej syn miał nadwagę(wiadomo jakie są konsekwencje- chociażby otłuszczone narządy wewnętrzne)?
takim gadaniem się nie przejmuj, sam chciał schudnąć, a nawet jakbyś go do odchudzania nakłaniała, to tylko i wyłącznie z troski o jego zdrowie:)
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
22 kwietnia 2011, 20:38
Niektore matki mysla, ze dbac znaczy utuczyc. Tak myslala moja babcia i ja do dzis walcze z kilogramami