- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 października 2019, 20:30
Post juz nieaktualny. Dziękuje za odpowiedzi :)
Edytowany przez 31 października 2019, 21:21
12 października 2019, 16:18
Jesli jest rodzinny to taki zostanie i go za zadne skarby świata nie zmienisz. Osobiscie nie zwiazalabym sie z taka osoba. Sorry, ale ja albo rodzina. A nie rodzina nade partnerke.
Mam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała.
12 października 2019, 16:53
Mam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała.Jesli jest rodzinny to taki zostanie i go za zadne skarby świata nie zmienisz. Osobiscie nie zwiazalabym sie z taka osoba. Sorry, ale ja albo rodzina. A nie rodzina nade partnerke.
EgyptianCat za każdym razem jak ktoś się krytycznie odniesie do Twojego postu lub zwyczajnie się z Tobą nie zgodzi to się odpalasz i zaczyna się afera że jak to ktoś śmie Cię oceniać, i że Ty podobno nigdy ludzi nie oceniasz po kilku zdaniach. Mam wrażenie że chyba brak tu konsekwencji... Każdy ma prawo mieć własne poglądy na temat relacji rodzinnych... I związać się z taką osobą jaka mu pasuje
Edytowany przez Have_fun 12 października 2019, 16:57
12 października 2019, 17:04
EgyptianCat za każdym razem jak ktoś się krytycznie odniesie do Twojego postu lub zwyczajnie się z Tobą nie zgodzi to się odpalasz i zaczyna się afera że jak to ktoś śmie Cię oceniać, i że Ty podobno nigdy ludzi nie oceniasz po kilku zdaniach. Mam wrażenie że chyba brak tu konsekwencji... Każdy ma prawo mieć własne poglądy na temat relacji rodzinnych... I związać się z taką osobą jaka mu pasujeMam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała.Jesli jest rodzinny to taki zostanie i go za zadne skarby świata nie zmienisz. Osobiscie nie zwiazalabym sie z taka osoba. Sorry, ale ja albo rodzina. A nie rodzina nade partnerke.
Monia nie odniosła się do mojego postu. :D Ja odniosłam się do jej wypowiedzi. Więc jeszcze raz - o co Ci właściwie chodzi? ;) Masz problem z tym, że na forum prowadzę dyskusję na dany temat i mam sprecyzowane zdanie? Trochę to chyba pozbawione sensu.
A Moni nie oceniłam "po kilku zdaniach", lecz po bardzo, bardzo wielu wypowiedziach.
Edytowany przez EgyptianCat 12 października 2019, 17:08
12 października 2019, 17:12
Monia nie odniosła się do mojego postu. :D Ja odniosłam się do jej wypowiedzi. Więc jeszcze raz - o co Ci właściwie chodzi? ;) Masz problem z tym, że na forum prowadzę dyskusję na dany temat i mam sprecyzowane zdanie? Trochę to chyba pozbawione sensu. A Moni nie oceniłam "po kilku zdaniach", lecz po bardzo, bardzo wielu wypowiedziach.EgyptianCat za każdym razem jak ktoś się krytycznie odniesie do Twojego postu lub zwyczajnie się z Tobą nie zgodzi to się odpalasz i zaczyna się afera że jak to ktoś śmie Cię oceniać, i że Ty podobno nigdy ludzi nie oceniasz po kilku zdaniach. Mam wrażenie że chyba brak tu konsekwencji... Każdy ma prawo mieć własne poglądy na temat relacji rodzinnych... I związać się z taką osobą jaka mu pasujeMam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała.Jesli jest rodzinny to taki zostanie i go za zadne skarby świata nie zmienisz. Osobiscie nie zwiazalabym sie z taka osoba. Sorry, ale ja albo rodzina. A nie rodzina nade partnerke.
No właśnie :D Właśnie sęk w tym że tym razem sytuacja się odwróciła - zrobiłaś dokładnie to samo co zazwyczaj zarzucasz innym. Czyli rozumiem że Ty innych oceniać możesz, ale inni Ciebie już nie?
I Ty masz prawo mieć "sprecyzowane" poglądy natomiast innym takiego prawa nie dajesz? Jakiś czas temu sie odpaliłaś i zrobiłaś aferę bo napisałam że nie związałabym się z facetem który mieszka z mamą. A później gdy 10 postów pod Twoim napisałam że mieszkanie u rodziców w wieku 35 lat to dla mnie trochę takie "żerowanie na rodzicach" to mi zarzucałaś że podobno piję do Ciebie, bo akurat twój brat czy mąż tak mieszkał. I że jak śmiem go oceniać. Sorry, ale po prostu ręce opadają
I wiesz spoko, ja też czasem piszę krytyczne uwagi, natomiast nie wyjeżdżam na każdego kto śmie mieć inne poglądy niż ja aby później sama krytykować i oceniać innych... Najpierw się pieklisz i zarzekasz że nigdy nikogo nie oceniasz tak jak np. ja, po czym właśnie dokłądnie to samo robisz. To troche podwójne standardy, nie uważasz?
Widzisz analogię? O to właśnie mi chodzi.
Edytowany przez Have_fun 12 października 2019, 17:26
12 października 2019, 17:21
No właśnie :D Właśnie sęk w tym że tym razem sytuacja się odwróciła - zrobiłaś dokładnie to samo co zazwyczaj zarzucasz innym. Czyli rozumiem że Ty innych oceniać możesz, ale inni Ciebie już nie?I Ty masz prawo mieć "sprecyzowane" poglądy natomiast innym takiego prawa nie dajesz? Jakiś czas temu sie odpaliłaś i zrobiłaś aferę bo napisałam że nie związałabym się z facetem który mieszka z mamą...Widzisz analogię?Monia nie odniosła się do mojego postu. :D Ja odniosłam się do jej wypowiedzi. Więc jeszcze raz - o co Ci właściwie chodzi? ;) Masz problem z tym, że na forum prowadzę dyskusję na dany temat i mam sprecyzowane zdanie? Trochę to chyba pozbawione sensu. A Moni nie oceniłam "po kilku zdaniach", lecz po bardzo, bardzo wielu wypowiedziach.EgyptianCat za każdym razem jak ktoś się krytycznie odniesie do Twojego postu lub zwyczajnie się z Tobą nie zgodzi to się odpalasz i zaczyna się afera że jak to ktoś śmie Cię oceniać, i że Ty podobno nigdy ludzi nie oceniasz po kilku zdaniach. Mam wrażenie że chyba brak tu konsekwencji... Każdy ma prawo mieć własne poglądy na temat relacji rodzinnych... I związać się z taką osobą jaka mu pasujeMam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała.Jesli jest rodzinny to taki zostanie i go za zadne skarby świata nie zmienisz. Osobiscie nie zwiazalabym sie z taka osoba. Sorry, ale ja albo rodzina. A nie rodzina nade partnerke.
Zupełnie inaczej widzimy pewne sprawy. Nie "odpaliłam się", tylko chciałam o tym podyskutować. Jak sobie wyobrażasz istnienie forum, gdyby uczestnicy rozmowy nie wchodzili ze sobą w żadne interakcje? Każdy wątek by się kończył na maksymalnie kilkunastu wypowiedziach. Ja jedna cytuję wypowiedzi innych użytkowników i się bezpośrednio do nich odnoszę? :D
Na jakiej podstawie stwierdzasz, że ja mogę innych oceniać, ale inni mnie nie? Mogą mnie oceniać do woli! Proszę bardzo. A ja mam prawo się do woli bronić lub ocenę olać. A teraz ocenię Twoje wypowiedzi w tym temacie - przesadzasz. ;)
EDIT. W temacie o mieszkaniu z mamą nie chodziło o mojego brata, lecz męża. I nie opowiadaj mi bajek, że te konkretne "35 lat", które przywołałaś to przypadkowa zbieżność zdarzeń. Bez związku z moją wypowiedzią kilka postów wyżej. Owszem, w tamtym temacie poczułam, że odnosisz się bezpośrednio do mojej sytuacji. Zabawne, że nadal to przeżywasz. ;)
Spróbuj dostrzec różnicę między ocenianiem OSOBY, a ocenianiem jej poglądów czy zachowań. Już kiedyś to pisałam, ale napiszę raz jeszcze. TAK! Oceniam ludzkie poglądy, zachowania, dane, konkretne sytuacje i nigdy nie twierdziłam, że jest inaczej. Skrajnie rzadko oceniam ludzi jako takich, całościowo. Zrobiłam to chyba pierwszy raz dziś, w tym temacie. Bynajmniej nie na podstawie tej jednej wypowiedzi.
Edytowany przez EgyptianCat 12 października 2019, 17:28
12 października 2019, 17:34
Zupełnie inaczej widzimy pewne sprawy. Nie "odpaliłam się", tylko chciałam o tym podyskutować. Jak sobie wyobrażasz istnienie forum, gdyby uczestnicy rozmowy nie wchodzili ze sobą w żadne interakcje? Każdy wątek by się kończył na maksymalnie kilkunastu wypowiedziach. Ja jedna cytuję wypowiedzi innych użytkowników i się bezpośrednio do nich odnoszę? :D Na jakiej podstawie stwierdzasz, że ja mogę innych oceniać, ale inni mnie nie? Mogą mnie oceniać do woli! Proszę bardzo. A ja mam prawo się do woli bronić lub ocenę olać. A teraz ocenię Twoje wypowiedzi w tym temacie - przesadzasz. ;)EDIT. W temacie o mieszkaniu z mamą nie chodziło o mojego brata, lecz męża. I nie opowiadaj mi bajek, że te konkretne "35 lat", które przywołałaś to przypadkowa zbieżność zdarzeń. Bez związku z moją wypowiedzią kilka postów wyżej. Owszem, w tamtym temacie poczułam, że odnosisz się bezpośrednio do mojej sytuacji. Zabawne, że nadal to przeżywasz. ;)Spróbuj dostrzec różnicę między ocenianiem OSOBY, a ocenianiem jej poglądów czy zachowań. Już kiedyś to pisałam, ale napiszę raz jeszcze. TAK! Oceniam ludzkie poglądy, zachowania, dane, konkretne sytuacje i nigdy nie twierdziłam, że jest inaczej. Skrajnie rzadko oceniam ludzi jako takich, całościowo. Zrobiłam to chyba pierwszy raz dziś, w tym temacie. Bynajmniej nie na podstawie tej jednej wypowiedzi.No właśnie :D Właśnie sęk w tym że tym razem sytuacja się odwróciła - zrobiłaś dokładnie to samo co zazwyczaj zarzucasz innym. Czyli rozumiem że Ty innych oceniać możesz, ale inni Ciebie już nie?I Ty masz prawo mieć "sprecyzowane" poglądy natomiast innym takiego prawa nie dajesz? Jakiś czas temu sie odpaliłaś i zrobiłaś aferę bo napisałam że nie związałabym się z facetem który mieszka z mamą...Widzisz analogię?Monia nie odniosła się do mojego postu. :D Ja odniosłam się do jej wypowiedzi. Więc jeszcze raz - o co Ci właściwie chodzi? ;) Masz problem z tym, że na forum prowadzę dyskusję na dany temat i mam sprecyzowane zdanie? Trochę to chyba pozbawione sensu. A Moni nie oceniłam "po kilku zdaniach", lecz po bardzo, bardzo wielu wypowiedziach.EgyptianCat za każdym razem jak ktoś się krytycznie odniesie do Twojego postu lub zwyczajnie się z Tobą nie zgodzi to się odpalasz i zaczyna się afera że jak to ktoś śmie Cię oceniać, i że Ty podobno nigdy ludzi nie oceniasz po kilku zdaniach. Mam wrażenie że chyba brak tu konsekwencji... Każdy ma prawo mieć własne poglądy na temat relacji rodzinnych... I związać się z taką osobą jaka mu pasujeMam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała.Jesli jest rodzinny to taki zostanie i go za zadne skarby świata nie zmienisz. Osobiscie nie zwiazalabym sie z taka osoba. Sorry, ale ja albo rodzina. A nie rodzina nade partnerke.
"Mam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała"
Spoko xd
I nie przeżywam tylko po prostu pamiętam :) Wtedy też zarzuciłaś mi że Cię oceniam, po czym sama oceniłaś mnie. I to też podobno był wyjątek. Sorry, ale nie lubię podwójnych standardów. Mimo wszystko pozdrawiam i życzę miłęgo dnia.
Edytowany przez Have_fun 12 października 2019, 17:36
12 października 2019, 17:40
"Mam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała"Spoko xdI nie przeżywam tylko po prostu pamiętam :) Wtedy też zarzuciłaś mi że Cię oceniam, po czym sama oceniłaś mnie. I to też podobno był wyjątek. Sorry, ale nie lubię podwójnych standardów. Mimo wszystko pozdrawiam i życzę miłęgo dnia.Zupełnie inaczej widzimy pewne sprawy. Nie "odpaliłam się", tylko chciałam o tym podyskutować. Jak sobie wyobrażasz istnienie forum, gdyby uczestnicy rozmowy nie wchodzili ze sobą w żadne interakcje? Każdy wątek by się kończył na maksymalnie kilkunastu wypowiedziach. Ja jedna cytuję wypowiedzi innych użytkowników i się bezpośrednio do nich odnoszę? :D Na jakiej podstawie stwierdzasz, że ja mogę innych oceniać, ale inni mnie nie? Mogą mnie oceniać do woli! Proszę bardzo. A ja mam prawo się do woli bronić lub ocenę olać. A teraz ocenię Twoje wypowiedzi w tym temacie - przesadzasz. ;)EDIT. W temacie o mieszkaniu z mamą nie chodziło o mojego brata, lecz męża. I nie opowiadaj mi bajek, że te konkretne "35 lat", które przywołałaś to przypadkowa zbieżność zdarzeń. Bez związku z moją wypowiedzią kilka postów wyżej. Owszem, w tamtym temacie poczułam, że odnosisz się bezpośrednio do mojej sytuacji. Zabawne, że nadal to przeżywasz. ;)Spróbuj dostrzec różnicę między ocenianiem OSOBY, a ocenianiem jej poglądów czy zachowań. Już kiedyś to pisałam, ale napiszę raz jeszcze. TAK! Oceniam ludzkie poglądy, zachowania, dane, konkretne sytuacje i nigdy nie twierdziłam, że jest inaczej. Skrajnie rzadko oceniam ludzi jako takich, całościowo. Zrobiłam to chyba pierwszy raz dziś, w tym temacie. Bynajmniej nie na podstawie tej jednej wypowiedzi.No właśnie :D Właśnie sęk w tym że tym razem sytuacja się odwróciła - zrobiłaś dokładnie to samo co zazwyczaj zarzucasz innym. Czyli rozumiem że Ty innych oceniać możesz, ale inni Ciebie już nie?I Ty masz prawo mieć "sprecyzowane" poglądy natomiast innym takiego prawa nie dajesz? Jakiś czas temu sie odpaliłaś i zrobiłaś aferę bo napisałam że nie związałabym się z facetem który mieszka z mamą...Widzisz analogię?Monia nie odniosła się do mojego postu. :D Ja odniosłam się do jej wypowiedzi. Więc jeszcze raz - o co Ci właściwie chodzi? ;) Masz problem z tym, że na forum prowadzę dyskusję na dany temat i mam sprecyzowane zdanie? Trochę to chyba pozbawione sensu. A Moni nie oceniłam "po kilku zdaniach", lecz po bardzo, bardzo wielu wypowiedziach.EgyptianCat za każdym razem jak ktoś się krytycznie odniesie do Twojego postu lub zwyczajnie się z Tobą nie zgodzi to się odpalasz i zaczyna się afera że jak to ktoś śmie Cię oceniać, i że Ty podobno nigdy ludzi nie oceniasz po kilku zdaniach. Mam wrażenie że chyba brak tu konsekwencji... Każdy ma prawo mieć własne poglądy na temat relacji rodzinnych... I związać się z taką osobą jaka mu pasujeMam nadzieję, że Twój syn zwiąże się w przyszłości z taką zimną...osobą jak Ty, i wspomnisz sobie własne słowa. Niepojęte jak bardzo jesteś niedojrzała.Jesli jest rodzinny to taki zostanie i go za zadne skarby świata nie zmienisz. Osobiscie nie zwiazalabym sie z taka osoba. Sorry, ale ja albo rodzina. A nie rodzina nade partnerke.
I tu, i teraz dowiodłaś, że widzisz co chcesz widzieć. Spójrz raz jeszcze. ;) Próbujesz mi udowodnić czyn, do którego sama się przyznałam.