- Dołączył: 2011-03-18
- Miasto: Sewilla
- Liczba postów: 112
16 kwietnia 2011, 21:29
Mówicie swojej rodzinie, znajomym, rodzicom, czy partnerowi ,że zaczynacie się odchudzać ? Plusem poinformowania w większości przypadków jest wsparcie , zrozumienie ,że czasami czegoś nie zjemy, czy nawet pamiętanie o zakupie "dietetycznych "produktów do lodówki . Minusy natomiast: bycie niejako pod obserwacją, i w wypadku niepowodzenia może być nieciekawie . Ja nie powiedziałam nikomu ,że się odchudzam . Po pierwsze dlatego,że uważam ,że to moja osobista sprawa a po drugie nie wyobrażam sobie jakiegoś prawdziwego zrozumienia mojego "wymysłu" nawet przez najbliższych .
17 kwietnia 2011, 02:01
Wszystkim mówię, jak zapytają lub zaproponują coś, czego mi dietka zabrania :D Otaczam się raczej takim towarzystwem, które mnie wspiera, wybierze knajpę ze zdrowszym jedzeniem, pożartuję, doradzi lub zabierze hot doga, jeżeli ulegnę. ;P W takich sprawach jestem dosyć otwarta.
Rodzina tak samo reaguje, chłopak dodatkowo pomaga oceniać efekty... Jest ok. :D
17 kwietnia 2011, 02:04
Rodzina wie, bo się odchudzam razem z mamą. A znajomi nie.
17 kwietnia 2011, 07:55
w domu tata wie ze kupuje lekkie rzeczy do jedzenia. on wiecznie slodycze kupuje i mowie mu zeby tego nie robil bo ja tego jesc nie bede, a on : no to nic, ty nie musisz jesc, ale moze sobie stac. kiedys w zartach zlapal mnie za boczki i mowi : a co to takiego? baleronik?
po szpitalu powiedzial : no mowisz ze schudlas, to dobrze bo nie bedzie ci baleron tak wystawal
chlopak wie ze chce sie odchudzic/zeszczuplec, wspiera mnie, krytykuje za bledy, akceptuje potrawy ktore jem, jesli cos przygotuje to mi nie mowi zego nt tej potrawy, namawia do cwiczen, zebym sie nie objadala i jadla malo na kolacje.
- Dołączył: 2008-03-29
- Miasto: Australia
- Liczba postów: 9686
17 kwietnia 2011, 22:38
U mnie nikt nie wie, chyba dlatego że boję się porażki i potem będzie mi wstyd
- Dołączył: 2009-09-27
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 237
19 kwietnia 2011, 17:16
Najbliższe mi osoby czyli rodzice i partner wiedzą i nie wyobrażam sobie jak mogliby nie wiedzieć - poza nimi jednak nikt nie jest informowany w tej sprawie, z ich strony wiem że mogę liczyć na wsparcie i pomoc a nie obserwację i czekanie na potknięcia ;)
22 kwietnia 2011, 11:18
wyszło tak że się dowiedzieli, tzn. rodzina i dwie przyjaciółki
wolałabym by jednak było inaczej