- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 czerwca 2019, 09:03
13latek to juz duzy dzieciak, sam moze po sobie posprzatac lub zrobic jedzenie. ma obowiazek pomagac w sprztaniu mieszkania i nie trzeba caly czas z nim spedzac czy sie z nim bawic.moj tez ma dziecko, ale taki rygor panuje, ze ona woli byc u mamy. sama robi sobie kanapki, odkurza, sprzata lazienke, swoj pokoj, wynosi smieci itd. a ma 8lat. jak marudzi, to ma isc sama na plac zabaw i wraca spokojniejsza. a na wakacje wypad na 3 tygodnie na oboz sportowy, 2 tygodnie na dziennym o ozie w szkole, miesiac z matka.I spokoj:)co prawda, facet jest rozgoryczony, ze mala woli matke i zapowiada, ze zlikwiduje jej pokoj u siebie jak skonczy 11-12lat:) ma wtedy siedziec sama u matki, a u nas goscinnie na kanapie. ma pewno nie bedzie jej nianaczyl w wieku 13lat.problem to jest z malym dzieckiem, ktorego na chwile z oka nie mozna spuscic.
Kolejne biedne dziecko które wszyscy mają gdzieś... Aż się we mnie gotuje jak to czytam. Jak mała za dużo u nas siedzi to zróbmy rygor jak w wojsku to się od nas odczepi. A jak marudzi to won z domu na podwórko. Nie związałabym się z facetem który ma takie podejście do własnego dziecka
19 czerwca 2019, 09:08
Kolejne biedne dziecko które wszyscy mają gdzieś... Aż się we mnie gotuje jak to czytam. Jak mała za dużo u nas siedzi to zróbmy rygor jak w wojsku to się od nas odczepi. A jak marudzi to won z domu na podwórko. Nie związałabym się z facetem który ma takie podejście do własnego dziecka13latek to juz duzy dzieciak, sam moze po sobie posprzatac lub zrobic jedzenie. ma obowiazek pomagac w sprztaniu mieszkania i nie trzeba caly czas z nim spedzac czy sie z nim bawic.moj tez ma dziecko, ale taki rygor panuje, ze ona woli byc u mamy. sama robi sobie kanapki, odkurza, sprzata lazienke, swoj pokoj, wynosi smieci itd. a ma 8lat. jak marudzi, to ma isc sama na plac zabaw i wraca spokojniejsza. a na wakacje wypad na 3 tygodnie na oboz sportowy, 2 tygodnie na dziennym o ozie w szkole, miesiac z matka.I spokoj:)co prawda, facet jest rozgoryczony, ze mala woli matke i zapowiada, ze zlikwiduje jej pokoj u siebie jak skonczy 11-12lat:) ma wtedy siedziec sama u matki, a u nas goscinnie na kanapie. ma pewno nie bedzie jej nianaczyl w wieku 13lat.problem to jest z malym dzieckiem, ktorego na chwile z oka nie mozna spuscic.
Zgadzam się. Straszne traktowanie dziecka. Ona ma tylko 8 lat! Czas u taty owszem, nie powinien być bez zasad, ale to wszystko to jest za dużo. 8 latka sama na placu zabaw? To mnie dość mocno szokuje.
19 czerwca 2019, 09:13
teraz, żeby w tych wszystkich watkach o rozwydrzonych dzieciach których się nie lubie zamienic dziecko na siebie-pracownika, a rodzica i macoche na pracodawcę... jaki byłby raban o mobbing, porady zgłaszania do PIP, do sadów, do Najwyższego...
19 czerwca 2019, 09:14
13latek to juz duzy dzieciak, sam moze po sobie posprzatac lub zrobic jedzenie. ma obowiazek pomagac w sprztaniu mieszkania i nie trzeba caly czas z nim spedzac czy sie z nim bawic.moj tez ma dziecko, ale taki rygor panuje, ze ona woli byc u mamy. sama robi sobie kanapki, odkurza, sprzata lazienke, swoj pokoj, wynosi smieci itd. a ma 8lat. jak marudzi, to ma isc sama na plac zabaw i wraca spokojniejsza. a na wakacje wypad na 3 tygodnie na oboz sportowy, 2 tygodnie na dziennym o ozie w szkole, miesiac z matka.I spokoj:)co prawda, facet jest rozgoryczony, ze mala woli matke i zapowiada, ze zlikwiduje jej pokoj u siebie jak skonczy 11-12lat:) ma wtedy siedziec sama u matki, a u nas goscinnie na kanapie. ma pewno nie bedzie jej nianaczyl w wieku 13lat.problem to jest z malym dzieckiem, ktorego na chwile z oka nie mozna spuscic.
Psychol. Dziwne, ze na to pozwalasz.
19 czerwca 2019, 09:17
Jak sie bierze faceta z dzieckiem to zawsze będą kłopoty, większe czy mniejsze. Ja bym nigdy się nie wpakowala w taki związek choćby mężczyzna był najcudowniejszy na świecie
19 czerwca 2019, 09:35
bardzo nie podoba mi sie ogolne podjescie niektorych rodzicow, ze dziecko jest na pierwszym miejscu, nie ma absolutnie zadnych obowiazkow, rodzic tylko usluguje, kupuje zabawki i zapewnia atrakcje, a dziecko tylko kreci nosem, bo kolacja mu nie smakuje. to prosze bardzo, niech sama sobie robi kolacje i nagle wszystko smakuje albo robi sobie kanapke. skonczylo sie siedzenie z dzieckiem przy stole po 1.5godziny, zabawianie i proszenie aby zjadlo cokolwiek. siedzi sama i wtedy zje swoja porcje. pamietam, na poczatku udawala, ze sie dlawi czy dusi, teraz juz takich cyrkow nie robi.
dodam, ze mnie bardzo lubi, bo sie nia bawie, a nie daje telefon do grania.
musza byc zasady. sama widze, ze dziecko potrzebuje granic i testuje ile moze zrobic. kiedy dziecko ma sie nauczyc pomagac w porzadkach czy przy gotowaniu? kiedy ma sie nauczyc, ze czasami dorosli potrzebuja czasu dla siebie? ja bardzo dbam o rownowage, np.w sobote idziemy biegac 10km, ona w tym czasie jezdzi na rowerze, a po obiedzie festyn dla dzieci.
naprawde nie widze powodu aby non-stop zabawiac 13latka. jasne, trzeba rozmawiac, zaproponowac rodzinne wyjscia, wspolnie spedzic czas na grze czy razem uprawiajac sport, ale nalezy tez od niego wymagac. nie jest gosciem w hotelu.
19 czerwca 2019, 09:47
bardzo nie podoba mi sie ogolne podjescie niektorych rodzicow, ze dziecko jest na pierwszym miejscu, nie ma absolutnie zadnych obowiazkow, rodzic tylko usluguje, kupuje zabawki i zapewnia atrakcje, a dziecko tylko kreci nosem, bo kolacja mu nie smakuje. to prosze bardzo, niech sama sobie robi kolacje i nagle wszystko smakuje albo robi sobie kanapke. skonczylo sie siedzenie z dzieckiem przy stole po 1.5godziny, zabawianie i proszenie aby zjadlo cokolwiek. siedzi sama i wtedy zje swoja porcje. pamietam, na poczatku udawala, ze sie dlawi czy dusi, teraz juz takich cyrkow nie robi.dodam, ze mnie bardzo lubi, bo sie nia bawie, a nie daje telefon do grania.musza byc zasady. sama widze, ze dziecko potrzebuje granic i testuje ile moze zrobic. kiedy dziecko ma sie nauczyc pomagac w porzadkach czy przy gotowaniu? kiedy ma sie nauczyc, ze czasami dorosli potrzebuja czasu dla siebie? ja bardzo dbam o rownowage, np.w sobote idziemy biegac 10km, ona w tym czasie jezdzi na rowerze, a po obiedzie festyn dla dzieci.naprawde nie widze powodu aby non-stop zabawiac 13latka. jasne, trzeba rozmawiac, zaproponowac rodzinne wyjscia, wspolnie spedzic czas na grze czy razem uprawiajac sport, ale nalezy tez od niego wymagac. nie jest gosciem w hotelu.
Istnieje jednak różnica między ustalaniem zasad i obowiązków a wojskowym rygorem który wcześniej opisałaś. A tekst o tym że jak marudzi to musi wyjść domu to już mnie totalnie rozwalił... Jak chcesz mieć ze swoim partnerem czas dla siebie to trzeba było nie wiązać się z dzieciatym. Prawda jest taka że jak w domu są dzieci to rodzice czasu dla siebie nie mają zbyt wiele. 8-latka to dziecko które jeszcze potrzebuje sporo uwagi dorosłych. Ale jak widzę ty sobie świetnie radzisz z organizowaniem czasu dla siebie oprzez wyganianie 8-letniego dziecka samego na dwór. Brawo - świetny sposób. Nie oczekuj że 8-letnie czy nawet 13-letnie dziecko będzie się zachowywało jak dorosły, bo nim nie jest.
19 czerwca 2019, 10:29
Dziekuje za wszystkie odpowiedzi. Naprawde staram sie pozbyc negatywnych uczuc, ale nie jest latwo. Zapewne te ktore macocha nie byly nie zdaja sobie sprawy. jednak dziekuje za otworzenie oczu, man nadzieje ze sie polepszy. :)
Edytowany przez Malachinka2 19 czerwca 2019, 10:34
19 czerwca 2019, 11:57
Istnieje jednak różnica między ustalaniem zasad i obowiązków a wojskowym rygorem który wcześniej opisałaś. A tekst o tym że jak marudzi to musi wyjść domu to już mnie totalnie rozwalił... Jak chcesz mieć ze swoim partnerem czas dla siebie to trzeba było nie wiązać się z dzieciatym. Prawda jest taka że jak w domu są dzieci to rodzice czasu dla siebie nie mają zbyt wiele. 8-latka to dziecko które jeszcze potrzebuje sporo uwagi dorosłych. Ale jak widzę ty sobie świetnie radzisz z organizowaniem czasu dla siebie oprzez wyganianie 8-letniego dziecka samego na dwór. Brawo - świetny sposób. Nie oczekuj że 8-letnie czy nawet 13-letnie dziecko będzie się zachowywało jak dorosły, bo nim nie jest.bardzo nie podoba mi sie ogolne podjescie niektorych rodzicow, ze dziecko jest na pierwszym miejscu, nie ma absolutnie zadnych obowiazkow, rodzic tylko usluguje, kupuje zabawki i zapewnia atrakcje, a dziecko tylko kreci nosem, bo kolacja mu nie smakuje. to prosze bardzo, niech sama sobie robi kolacje i nagle wszystko smakuje albo robi sobie kanapke. skonczylo sie siedzenie z dzieckiem przy stole po 1.5godziny, zabawianie i proszenie aby zjadlo cokolwiek. siedzi sama i wtedy zje swoja porcje. pamietam, na poczatku udawala, ze sie dlawi czy dusi, teraz juz takich cyrkow nie robi.dodam, ze mnie bardzo lubi, bo sie nia bawie, a nie daje telefon do grania.musza byc zasady. sama widze, ze dziecko potrzebuje granic i testuje ile moze zrobic. kiedy dziecko ma sie nauczyc pomagac w porzadkach czy przy gotowaniu? kiedy ma sie nauczyc, ze czasami dorosli potrzebuja czasu dla siebie? ja bardzo dbam o rownowage, np.w sobote idziemy biegac 10km, ona w tym czasie jezdzi na rowerze, a po obiedzie festyn dla dzieci.naprawde nie widze powodu aby non-stop zabawiac 13latka. jasne, trzeba rozmawiac, zaproponowac rodzinne wyjscia, wspolnie spedzic czas na grze czy razem uprawiajac sport, ale nalezy tez od niego wymagac. nie jest gosciem w hotelu.
akurat to nie byl moj pomysl aby wystawic dziecko za drzwi. przy mnie bardzo rzadko lub bardzo krotko zle sie zachowuje.
jednak metoda jest skuteczna. plac zabaw przy mieszkaniu, pogoda idealna, a dziecko histeryzuje w domu, to wypad z chaty i wraca spokojna. metoda na przytuanie i tlumaczenie nie dziala.
19 czerwca 2019, 12:00
Mam w rodzinie taką samą sytuację z tym, że macocha super dogaduje się z nastolatkiem, tak jak by to był jej kolega z młodszej klasy.
Trzeba też spojżeć na to z drugiej strony, dzieciak rozumie że jest popychadłem, że matka go odsyła, że Ty go nie lubisz i to wyjdzie w dorosłym życiu, będzie miał na was wywalone. A gdyby tak się z nim zakolegować i stworzyć fajny dom w którym wy wszyscy będziecie czuć się dobrze? Kiedyś ten chłopak dorośnie i będzie Ci miło gdy powie, że jesteś fajna, że lubi do was przyjeżdżać, że woli Ciebie od matki która go odpychała. No warto być człowiekiem po prostu.