- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2019, 18:27
Cześć. Piszę, bo potrzebuję rady, sama niestety nie wiem co myśleć. Pisałam kawał czasu temu, że jestem w związku, w któym facet nie chce się określić. Sytuacja teraz wygląda tak:
- mój facet (32 lata niedługo) po prawie 2 letnim związku (trwającym nadal) jedyne co jest mi w stanie zapewnić to obietnice dotyczące mieszkania razem ( z wielką łaską, bo jak twierdzi przyzwyczajony jest do życia samemu). Inne plany będą gdy będzie miał wolność, która polegac ma na:
- braku mojego kontrolowania jego palenia marihuany- popala, ale nie wiem ile, bo mieszkamy w innych miastach, znjaomi jednak po zdjęciach jego twiedzą , że sporo,
-braku pytania z kim pisze na fb- zalozyl sobie blokade- i nie widze nawet kiedy byl aktywny, a wiem ze pisze z byłą;
-wyjezdzaniu na meskie wypady kiedy chce i brak moich sprzeciwow- mam sie zgadzac i cieszyc jego szczesciem (cieszylabym sie, gdyby nie bylo tam palenia ziola...),
- na to, ze bedzie utrzymywal kontakt z bylą- wie ze tego nie znoszę, ale bdzie z nia sie spotykal na obiad czasem i lajkowal jej foty, ja mam nie reagowac, wg niego mam zaufac a nie byc zazdrosna...
Szczerze odechcialo mi sie powaznych planow, zareczyn tym bardziej... zastanwiam sie nad zerwaniem. Dalam mu propozycje pojscie do psychologa, poszlismy 2 razy , po czym stwierdzil, ze on sie zmienial nie bedzie. Najwyzej bedzie sam i albo go akcpetuje jakim jest albo to koniec. Kolejne wizyty juz chodzilam sama, bo zwyczajnie tego potrzebowalam. Dotychczas przekupowal mnie pieniedzmi- wyjazdem, kwiatami, teraz poniewaz powiedzialam ostro, ze nie toleruje palenia i kontaktow z byłą mam karę- zadnych kwiatow i nic w sumie, Zarabia jak kiedys pisalam bardzo duzo, 15 razy wiecej niz ja... mozliwe, ze uderzyla mu sodówka, bo wczesnij tyle nie zarabial. Oczywsicie intercyza dalej jest aktualna- on jej chce. Psycholog powiedziała, ze moje podejscie ejst spoko- moze rzeczywisce mialam za duze parcie na slub, dzieci, ale juz mam to wybite, natomiast ze jemu przydalaby sie terapia. Nie wiem czy jest sens dawac mu kolejne szanse. Chwilami boje sie zwyczajnie, ze trafie potem gorzej? Na poczatku byl inny, od niedawna pokazal sie jaki jest. Imponowaly mi prezenty, pieniadze sa fajne, ale z czasem te zachowania przeslanialy radosc z prezentow, czy wyjazdow. Co Wy zrobilybyscie na moim miejscu? jest sens kolejnej szansy?
13 czerwca 2019, 19:13
Każdy chociażby pojedynczy podpunkt z tej listy spowodowałby, że nie byłam zainteresowana tym facetem, a już nie mówiąc o tym, że te podpunkty występują jednocześnie. Tutaj nawet nie ma co wyjaśniać, ani argumentować, dlaczego ten facet nie jest wart tego, żeby nawet splunąć w jego kierunku.
Nie wie jak jeszcze możesz się zastanawiać nad czymkolwiek.
Nie wiem jak w ogóle 2 lata można ciągnąć znajomość z facetem, który ma problem z marihuaną. Nawet gdyby ją rzucił to i tak pozostaje cała lista na nie.
13 czerwca 2019, 19:23
Facet chyba chce mieć ciastko i zjeść ciastko. Ja bym raczej wiała, bo nie wydaje się być zbyt dojrzały...
Edytowany przez Have_fun 13 czerwca 2019, 19:43
13 czerwca 2019, 19:25
Myślę, że gdybyś miała świadomość, że są dostępni normalni faceci, z którymi możesz nawiązać dobrą relację, nie ciągnęłabyś tego ani chwili dłużej. Tak więc, wbrew obiegowym opiniom, są dostępni normalni, dobrzy faceci, których możesz spotkać, kiedy zerwiesz tą znajomość pt. "jestem totatalną frajerką". Sory.
Serio chcesz spędzać czas i sypiać z tym przymułem? (jesli jeszcze nim nie jest to wiedz, że to kwestia czasu) Akcji "była" nie skomentuję, kiedy wkracza była, należy natychmiast zerwać. Na twoim miejscu wymysliłabym jakąś słodką zemstę i nigdy więcej nie zadawałabym się z jełopami. Podziękuj mu w duchu za cenną lekcje życiową "wiem czego nie chcę" i zmykaj ku lepszej przyszłości.
13 czerwca 2019, 19:25
Facet chyba chce mieć ciastko i zjeść ciastko.A to że jara...cóż... nikt nie zmieni nawyków ani nie rzuci nałogu jeśli sam nie chce, tylko dlatego że komuś innemu się to nie podoba. I zapewne Twoje podejście i podejrzliwość go jeszcze bardziej irytuje. Mój sporadycznie zajara (koniec końców nie jest to aż tak szkodliwe, mniej niż alko - nie z byle powodów coraz więcej krajów legalizuje; ale to temat rzeka na oddzielny temat), za to alkusa nie tyka i odkąd przestałam się czepiać, sprawdzać i kontrolować dużo lepiej nam się żyje.
Edytowany przez Have_fun 13 czerwca 2019, 19:28
13 czerwca 2019, 19:46
Jestem kobietą, ale Twoje problemy odnośnie partnera są dla mnie śmieszne. To on powinien zostawić Ciebie. Znasz okresleslenie "kobieta bluszcz"? Takim typem jesteś. Tak sądzę. Pamiętaj, że zasady Twojego partnera działają w dwie strony. Ty również masz prawo do takich "akcji". Wyjazd bez niego, impreza, nawet zapalić marihuane, a co! Ale Ty nie myślisz o tym takimi kategoriami. Ty myślisz jak mu ukrocic smycz. Wręcz ubezwlasnowolnic. Palenie marihuany wycisza i uspokaja. Problemem jest nadużywanie alkoholu. Utrzymuje kontakt z była. Nie uwierzysz - często imprezuje z była mojego męża. I nigdy nie miałam z tym problemu. Bo mam poczucie własnej wartości, ale przede wszystkim zaufanie do partnera. Czytanie czyjej korespondencji? Wiesz, że to słabe. Stąd hasła i blokady. Zwyczajnie nie szanujesz jego prawa do prywatności. Wypady z kolegami? To naturalne, że panowie lubią spedzac czas we własnym gronie. Ja swojego wtedy jeszcze partnera sama zachęcałm do wypadów pod namiot z kumplami, do baru na piwo. Może zacznij się dobrze czuć ze sobą. Znajdź pasję, a okaże się, że ten związek się ułoży i będzie trwały. Głupia kobieta próbuje zmienić faceta. Mądra daje mu spokój i zostawia takim jaki jest.
Edytowany przez anyyjka 13 czerwca 2019, 19:47
13 czerwca 2019, 20:02
Możesz trafić gorzej? Nie sądzę
tez sadze ze chyba nie , jakis koszmar a nie zwiazek.
Edytowany przez Berchen 13 czerwca 2019, 20:02
13 czerwca 2019, 20:02
Przeciez to narkoman. Chcesz planować życie z kimś kto ma często zaburzona świadomość? Dziewczyno zwijaj manatki. Zanim bedziesz wspoluzalezniona jesli juz bie jestes.
Dodam jeszcze, ze on Cie sam zostawi jak tylko byla kiwnie palcem
13 czerwca 2019, 20:05
Jestem kobietą, ale Twoje problemy odnośnie partnera są dla mnie śmieszne. To on powinien zostawić Ciebie. Znasz okresleslenie "kobieta bluszcz"? Takim typem jesteś. Tak sądzę. Pamiętaj, że zasady Twojego partnera działają w dwie strony. Ty również masz prawo do takich "akcji". Wyjazd bez niego, impreza, nawet zapalić marihuane, a co! Ale Ty nie myślisz o tym takimi kategoriami. Ty myślisz jak mu ukrocic smycz. Wręcz ubezwlasnowolnic. Palenie marihuany wycisza i uspokaja. Problemem jest nadużywanie alkoholu. Utrzymuje kontakt z była. Nie uwierzysz - często imprezuje z była mojego męża. I nigdy nie miałam z tym problemu. Bo mam poczucie własnej wartości, ale przede wszystkim zaufanie do partnera. Czytanie czyjej korespondencji? Wiesz, że to słabe. Stąd hasła i blokady. Zwyczajnie nie szanujesz jego prawa do prywatności. Wypady z kolegami? To naturalne, że panowie lubią spedzac czas we własnym gronie. Ja swojego wtedy jeszcze partnera sama zachęcałm do wypadów pod namiot z kumplami, do baru na piwo. Może zacznij się dobrze czuć ze sobą. Znajdź pasję, a okaże się, że ten związek się ułoży i będzie trwały. Głupia kobieta próbuje zmienić faceta. Mądra daje mu spokój i zostawia takim jaki jest.
Buuuuhaha następna cpunka. Z tego co piszesz masz jyz nieźle zryty czerep.