Temat: Kilka dni przerwy-co myślicie

Co myślicie o kilku dniach przerwy w związku? Mamy ostatnio z chłopakiem ciężkie chwile i dość poważny kryzys. Jesteśmy razem 4 lata. Nie chcemy się rozstawać. Dzisiaj zaproponował żebyśmy odpoczęli kilka dni od siebie-czyli pomieszkali osobno, żeby nabrać trochę dystansu, ochłonąć, przemyśleć wszystko na spokojnie i trochę za sobą zatęsknić. To w sumie nie ma być przerwa w związku tylko pobycie osobno kilka dni żeby zebrać myśli i trochę odetchnąć. Co o tym myślicie? 

Zaraz mi się przypomina 3 sezon przyjaciół. WE WERE ON A BREAK!!!

Maratha napisał(a):

Jesli to nie jest przerwa na zasadzie - pomieszkajmy osobno z miesiac, zalozmy konta na tinderze i zobaczmy co z tego wyjdzie, a raczej pare dni na ochloniecie to mysle ze to nie jest glupi pomysl. Czasem trzeba nabrac dystansu. Zwlaszcza jesli zwiazek jest tai ze jestescie razem praktycznie 24/7. Ochlonac i moze zaczac zajmowac sie soba samym w sensie znalezc czas na swoje zainteresowania i hobby. My z partnerem tez jestesmy prawie nierozlaczni, wszystkie imprezy, weekendy, wiekszosc wieczorow spedzamy razem, ale on raz do roku sobie jedzie na 5 dni sam z kumplami grac w golfa, ja przewaznie raz do roku jade sama z mama do Polski - i tesknimy jak diabli mimo ze mamy swietny czas. Daje to fajna perspektywe. 

No to właśnie jest coś na takiej zasadzie, nie przerwa pod tytułem róbmy co chcemy. Przedwczoraj wieczorem pojechałam do rodziców, od tamtej pory wymieniliśmy tylko kilka wiadomości na fb

W weekend mamy zaplanowane dawno temu wyjście do teatru, kiedy mu powiedziałam jak wychodziłam żeby się zastanowił czy chce iść, to powiedział, że idziemy. Więc myślę, że w sobotę się zobaczymy no i będzie trzeba porozmawiać o nas. 

Jezeli ta przerwa ma oznaczac po prostu poprzebywanie chwile oddzielnie to spoko raczej. 

Oleczkaz napisał(a):

Maratha napisał(a):

Jesli to nie jest przerwa na zasadzie - pomieszkajmy osobno z miesiac, zalozmy konta na tinderze i zobaczmy co z tego wyjdzie, a raczej pare dni na ochloniecie to mysle ze to nie jest glupi pomysl. Czasem trzeba nabrac dystansu. Zwlaszcza jesli zwiazek jest tai ze jestescie razem praktycznie 24/7. Ochlonac i moze zaczac zajmowac sie soba samym w sensie znalezc czas na swoje zainteresowania i hobby. My z partnerem tez jestesmy prawie nierozlaczni, wszystkie imprezy, weekendy, wiekszosc wieczorow spedzamy razem, ale on raz do roku sobie jedzie na 5 dni sam z kumplami grac w golfa, ja przewaznie raz do roku jade sama z mama do Polski - i tesknimy jak diabli mimo ze mamy swietny czas. Daje to fajna perspektywe. 
No to właśnie jest coś na takiej zasadzie, nie przerwa pod tytułem róbmy co chcemy. Przedwczoraj wieczorem pojechałam do rodziców, od tamtej pory wymieniliśmy tylko kilka wiadomości na fbW weekend mamy zaplanowane dawno temu wyjście do teatru, kiedy mu powiedziałam jak wychodziłam żeby się zastanowił czy chce iść, to powiedział, że idziemy. Więc myślę, że w sobotę się zobaczymy no i będzie trzeba porozmawiać o nas. 


No jeżeli Wam obojgu to pasuje to nikomu więcej nic do tego. 

Ja sobie takiej sytuacji nie wyobrażam bo skoro mam z facetem spędzić całe życie to odebrałoby mi poczucie bezpieczeństwa, że mam się ze wspólnego domu wyprowadzić bo on chce sobie odpocząć. Zwłaszcza, że nie wiem co by to miało zmienić - chwilowa tęsknota? To niczego nie rozwiązuje w dłuższej perspektywie czasu chyba, że tak raz do roku się teraz będziesz wyprowadzać żeby zatęsknił ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.