Temat: Czy poradzę sobie sama?

No dobra, postanowiłam odejść od męża. Od dłuższego czasu nie układało nam się, kłótnie przybierały coraz gorszy obrót, padło dużo bolesnych słów i wyzwisk. Wciąż kocham męża, ale jestem już zmęczona próbami ratowania małżeństwa i staraniem się za dwoje. To ja zaproponowałam terapię małżeńską, to ja zawsze pierwsza wyciągam rękę po kłótni, to ja przepraszam jeśli powiem coś niemiłego. On nigdy. 

Obecnie mam urlop macierzyński. W trakcie jego trwania skończyła mi się umowa w pracy także nie mam gdzie wracać. Mieszkamy za granicą, w Polsce mam tylko mamę, która mieszka w bloku. Trochę mnie to wszystko przeraża - szukanie pracy w Polsce, utrzymanie mnie i dziecka za moją pensję (podejrzewam, że mąż nie będzie płacił alimentów, a przez to, że on zostanie za granicą nie będzie można go za to ścigać), oszczędności nie mam, bo wszystko władowaliśmy w remont domu. Bylismy razem 8 lat, a nagle zostanę sama z malutkim dzieckiem... Łatwo powiedzieć, że się od kogoś odchodzi, ale jak ogarnąć życie praktycznie od nowa?

andorinha napisał(a):

Marisca napisał(a):

cancri napisał(a):

ANULA51 napisał(a):

cancri napisał(a):

A po co ma roztrzasac, czy ma sobie cos do zarzucenia czy nie. Nie chce byc z mezem i tyle. Nie rozumiem, ma zrobic sobie rachunek sumienia teraz i zrozumiec, ze jest zla zozla i zyc z mezczyzna, z ktorym nie chce byc "dla dobra dziecka"? Co do porwania dziecka to chyba nie macie racji. Krajbm za granica nie jest ich ojczyzna i ona nie jest zobowiazana zostac za granica z dzieckiem tylko dlatego, ze ojciec sobie wymysli zostac. Co innego wywiezc dziecko bez zgody za granice a co innego wrocic do ojczystego kraju.
a slyszalas sprawe tej Polki co miala meza " ciapatego" i oskarzyl ja o poprawie corki? I musiala oddac ojcu bo sad tak zdecydowal, a w niemczech ? Ile dzieci jest obdieranych rodzicom przez sad dla nieletnich, nawet Polakom!u mnie w belgii tez taki byl przypadek , zona odeszla od meza polubownie s tamten oskarzyl ja o porwanie dzieci i musi oddac dzieci mezowi bo tak Polska chroni praw dziecka .
Tak, ale on ja zabral do kraju, z ktorego on pochodzi. A tu chyba ojciec tez jest Polakiem.
obywatelstwo rodziców, ani dziecka nie ma żadnego znaczenia
Ma znaczenie jeżeli chodzi o jurysdykcje sądu w sprawie o ustalenie władzy rodzicielskiej i w sprawach małżeńskich, jeżeli oboje rodzice są Polakami sprawy ze stosunków pomiędzy rodzicami a dziećmi należą do jurysdykcji krajowej. Jeżeli chodzi o wyjazd autorki z dzieckiem do Pl bez zgody ojca, to może mieć problemy, jeżeli on to gdzieś zgłosi, ale sprawa rozwodowa wraz ustaleniem władzy rodzicielskiej powinna się odbyć w Polsce. Jeżeli ojciec wniesie o przyznanie mu władzy to autorka będzie miała problem. Sąd musi przyznać władzę jednemu z rodziców, ze względu na odległość uniemożliwiającą jej sprawowanie. Chyba że się często będziecie odwiedzać,ale jeżeli tylko tak powiecie w sądzie, a tak naprawdę nie będziecie się odwiedzać, to pojawią się problemu typu wyrobienie paszportu dla dziecka, albo (tfu tfu) jakaś operacja w szpitalu, bo potrzebna jest zgoda obojga rodziców i prawdopodobnie znowu wylądujecie w sądzie. Można zawsze wnieść o zmianę postanowienie sądu o pozbawieniu władzy rodzicielskiej jeżeli np. znowu zamieszkacie blisko siebie.

Zakezy od miejsca zamieszkania.  Jeśli obydwoje mieszkają np. W Hiszpanii to tam mają sprawę rozwodowa i decyduje o tym sąd hiszpański.  Przynajmniej na terenie UE,  poza to nie wiem.

Pasek wagi

Cała to gdybanie jest bez sensu. Autorka specjalnie nic nie wyjaśnia i zupełnie nie wiadomo czego oczekuje. Jeśli pogłaskania po główce bo jej tak ciężko to niniejszym głaskam i pocieszam - będzie dobrze , na pewno dasz sobie radę i doskonale poukładasz wszystkie sprawy bo na pewno jesteś dzielna i wspaniała. Powodzenia.

Annne17 napisał(a):

Cała to gdybanie jest bez sensu. Autorka specjalnie nic nie wyjaśnia i zupełnie nie wiadomo czego oczekuje. Jeśli pogłaskania po główce bo jej tak ciężko to niniejszym głaskam i pocieszam - będzie dobrze , na pewno dasz sobie radę i doskonale poukładasz wszystkie sprawy bo na pewno jesteś dzielna i wspaniała. Powodzenia.

(puchar)

Pasek wagi

maharettt napisał(a):

andorinha napisał(a):

Marisca napisał(a):

cancri napisał(a):

ANULA51 napisał(a):

cancri napisał(a):

A po co ma roztrzasac, czy ma sobie cos do zarzucenia czy nie. Nie chce byc z mezem i tyle. Nie rozumiem, ma zrobic sobie rachunek sumienia teraz i zrozumiec, ze jest zla zozla i zyc z mezczyzna, z ktorym nie chce byc "dla dobra dziecka"? Co do porwania dziecka to chyba nie macie racji. Krajbm za granica nie jest ich ojczyzna i ona nie jest zobowiazana zostac za granica z dzieckiem tylko dlatego, ze ojciec sobie wymysli zostac. Co innego wywiezc dziecko bez zgody za granice a co innego wrocic do ojczystego kraju.
a slyszalas sprawe tej Polki co miala meza " ciapatego" i oskarzyl ja o poprawie corki? I musiala oddac ojcu bo sad tak zdecydowal, a w niemczech ? Ile dzieci jest obdieranych rodzicom przez sad dla nieletnich, nawet Polakom!u mnie w belgii tez taki byl przypadek , zona odeszla od meza polubownie s tamten oskarzyl ja o porwanie dzieci i musi oddac dzieci mezowi bo tak Polska chroni praw dziecka .
Tak, ale on ja zabral do kraju, z ktorego on pochodzi. A tu chyba ojciec tez jest Polakiem.
obywatelstwo rodziców, ani dziecka nie ma żadnego znaczenia
Ma znaczenie jeżeli chodzi o jurysdykcje sądu w sprawie o ustalenie władzy rodzicielskiej i w sprawach małżeńskich, jeżeli oboje rodzice są Polakami sprawy ze stosunków pomiędzy rodzicami a dziećmi należą do jurysdykcji krajowej. Jeżeli chodzi o wyjazd autorki z dzieckiem do Pl bez zgody ojca, to może mieć problemy, jeżeli on to gdzieś zgłosi, ale sprawa rozwodowa wraz ustaleniem władzy rodzicielskiej powinna się odbyć w Polsce. Jeżeli ojciec wniesie o przyznanie mu władzy to autorka będzie miała problem. Sąd musi przyznać władzę jednemu z rodziców, ze względu na odległość uniemożliwiającą jej sprawowanie. Chyba że się często będziecie odwiedzać,ale jeżeli tylko tak powiecie w sądzie, a tak naprawdę nie będziecie się odwiedzać, to pojawią się problemu typu wyrobienie paszportu dla dziecka, albo (tfu tfu) jakaś operacja w szpitalu, bo potrzebna jest zgoda obojga rodziców i prawdopodobnie znowu wylądujecie w sądzie. Można zawsze wnieść o zmianę postanowienie sądu o pozbawieniu władzy rodzicielskiej jeżeli np. znowu zamieszkacie blisko siebie.
Zakezy od miejsca zamieszkania.  Jeśli obydwoje mieszkają np. W Hiszpanii to tam mają sprawę rozwodowa i decyduje o tym sąd hiszpański.  Przynajmniej na terenie UE,  poza to nie wiem.

Jeżeli oboje są Polakami to miejsce zamieszkania dla polskiego sądu nie ma znaczenia. Oczywiście mogą wybrać sąd hiszpański, ale ja nie znam się na hiszpańskim prawie, więc piszę o polskim, jeżeli łatwiej byłoby im załatwić to w Pl to mogą.

andorinha napisał(a):

maharettt napisał(a):

andorinha napisał(a):

Marisca napisał(a):

cancri napisał(a):

ANULA51 napisał(a):

cancri napisał(a):

A po co ma roztrzasac, czy ma sobie cos do zarzucenia czy nie. Nie chce byc z mezem i tyle. Nie rozumiem, ma zrobic sobie rachunek sumienia teraz i zrozumiec, ze jest zla zozla i zyc z mezczyzna, z ktorym nie chce byc "dla dobra dziecka"? Co do porwania dziecka to chyba nie macie racji. Krajbm za granica nie jest ich ojczyzna i ona nie jest zobowiazana zostac za granica z dzieckiem tylko dlatego, ze ojciec sobie wymysli zostac. Co innego wywiezc dziecko bez zgody za granice a co innego wrocic do ojczystego kraju.
a slyszalas sprawe tej Polki co miala meza " ciapatego" i oskarzyl ja o poprawie corki? I musiala oddac ojcu bo sad tak zdecydowal, a w niemczech ? Ile dzieci jest obdieranych rodzicom przez sad dla nieletnich, nawet Polakom!u mnie w belgii tez taki byl przypadek , zona odeszla od meza polubownie s tamten oskarzyl ja o porwanie dzieci i musi oddac dzieci mezowi bo tak Polska chroni praw dziecka .
Tak, ale on ja zabral do kraju, z ktorego on pochodzi. A tu chyba ojciec tez jest Polakiem.
obywatelstwo rodziców, ani dziecka nie ma żadnego znaczenia
Ma znaczenie jeżeli chodzi o jurysdykcje sądu w sprawie o ustalenie władzy rodzicielskiej i w sprawach małżeńskich, jeżeli oboje rodzice są Polakami sprawy ze stosunków pomiędzy rodzicami a dziećmi należą do jurysdykcji krajowej. Jeżeli chodzi o wyjazd autorki z dzieckiem do Pl bez zgody ojca, to może mieć problemy, jeżeli on to gdzieś zgłosi, ale sprawa rozwodowa wraz ustaleniem władzy rodzicielskiej powinna się odbyć w Polsce. Jeżeli ojciec wniesie o przyznanie mu władzy to autorka będzie miała problem. Sąd musi przyznać władzę jednemu z rodziców, ze względu na odległość uniemożliwiającą jej sprawowanie. Chyba że się często będziecie odwiedzać,ale jeżeli tylko tak powiecie w sądzie, a tak naprawdę nie będziecie się odwiedzać, to pojawią się problemu typu wyrobienie paszportu dla dziecka, albo (tfu tfu) jakaś operacja w szpitalu, bo potrzebna jest zgoda obojga rodziców i prawdopodobnie znowu wylądujecie w sądzie. Można zawsze wnieść o zmianę postanowienie sądu o pozbawieniu władzy rodzicielskiej jeżeli np. znowu zamieszkacie blisko siebie.
Zakezy od miejsca zamieszkania.  Jeśli obydwoje mieszkają np. W Hiszpanii to tam mają sprawę rozwodowa i decyduje o tym sąd hiszpański.  Przynajmniej na terenie UE,  poza to nie wiem.
Jeżeli oboje są Polakami to miejsce zamieszkania dla polskiego sądu nie ma znaczenia. Oczywiście mogą wybrać sąd hiszpański, ale ja nie znam się na hiszpańskim prawie, więc piszę o polskim, jeżeli łatwiej byłoby im załatwić to w Pl to mogą.

Mam znajomych Polaków co rozwód mieli Irlandii bo tam mieszkali. Opiekę nad dzieckiem, alimenty itp tez ustalił sąd w Irlandii 

Na grupach sporo takich przypadków.  Nie wiem czy mogli mieć w Polsce czy nie, ale nie musieli 

Pasek wagi

andorinha

 Oboje rodzice mają władzę rodzicielską. Mieszka cała rodzina za granicą. Na wyjazd z miejsca zwykłego pobytu potrzebna jest zgoda obojga rodziców. Jeżeli ojciec dziecka nie wyrazi zgody może oskarżyć autorkę o uprowadzenie dziecka w ramach konwencji haskiej. Tę kwestię rozstrzyga sąd miejsca zwykłego pobytu.

Pytanie tylko który kraj jest miejscem zwykłego pobytu dziecka i jak to zostanie rozstrzygnięte. 

Natomiast tak co do spraw małżeńskich i tych które jeszcze wymieniłaś  itp wiadomo, że tutaj jest jurysdykcja krajowa. Rozwód, alimenty, ustalenie , z którym rodzicem dziecko będzie mieszkać to jednak co innego niż uprowadzenie w ramach konwencji. Dwa pod pewnymi warunkami zamieszkiwania w danym kraju przez określony czas można rownież zgodnie z małżonkiem wybrać, że o rozwodzie itp. będzie rostrzygał sąd miejsca zamieszkania, czyli można rozwieść się za granicą mając polskie obywatelstwo. 

Na dzień dzisiejszy autorka nie ma żadnych kwestii uregulowanych i chce wywieźć dziecko z miejsca zwykłego pobytu (tak zakładam). Jeśli np. rodzina mieszkała w PL, ma tam swój dom , mieszkanie itp. dziecko chodziło tam do żłobka dłuższy czas, a za granicę rodzina wyjechała np. na kilka mies do pracy to miejsce zwykłego pobytu jest PL i nie ma problemu z zabraniem dziecka do kraju przez matkę nawet bez zgody ojca. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.