- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 stycznia 2019, 11:31
Czesc wszystkim! Mam pewien problem, a mianowicie moja samoocena jest równa 0, dosłownie. Nie potrafię podchodzić do mojej osoby pozytywnie tylko ciagle obwiniam się za rzeczy, na które nie miałam wpływu. Gdy patrzę w lustro to jest mi po prostu niedobrze, dlatego staram się tego nie robić, ale wystarczy, że przejde obok lustra, przypadkowo spojrzę i po prostu chce mi sie płakać. Chciałabym zmienić w sobie wszystko, chociaż nie wazę az tak dużo. Wyleczylam swój trądzik, z którym w walczylam 7 lat u dermatologa, wyprostowalam zęby, ale dalej czuje się nieatrakcyjna i odpychająca, pomimo tego, ze zawsze mówiłam sobie, ze jak się wyleczę z tych niedoskonałości na twarzy to będę się sobie podobac - tak mi się wydawało..
Jak sobie pomóc?
27 stycznia 2019, 10:18
swoje wady juz wyleczylas, wiec proponuje isc do najlepszego salonu fryzjerskiego w miescie i zrobic sobie fajna fryzure (jesli nie farbujesz wlosow to nie farbuj ich nagle, co najwyzej sombre zrob jak cie kusi albo w domu szamponetka wypróbuj; nie ścinaj tez wlosow na krotko jesli krotkich nie nosisz, ja zawsze mialam -100 do poczucia atrakcyjności w krótszych wlosach, mimo ze mi pasowaly. Nie znam nikogo kto by sie czuł lepiej w krotkich niz długich. Kaz sobie podciac konce tak by wlosy lepiej sie układały i by zrobili ci loki lub fale na szczotce) i układaj co rano wlosy lub rob fryzury plecione, maluj sie codziennie, pilnuj pielegnacji skory, kup sobie fajne porzadne ciuchy i codziennie ladnie sie ubieraj.