- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 grudnia 2018, 10:35
Czytuję Was, ale nigdy jakoś o nic nie pytałam a tu potrzebuję porady ;)
Nie lubię Sylwestra. Zawsze w tym czasie spotykam sie ze znajomymi, pogramy w planszówki, jakieś piwka popijemy ale żadne pochlejparty do nieprzytomności. W tym roku poznalam faceta i jak mnie zapewnił "przy nim zmienię nastawienie do tego dnia".
Mieliśmy jechać z jego znajomymi do domku na Mazurach, no ok - ale towarzystwo się pokłócilo - nie jedziemy.
Druga propozycja - na działkę do kolegi. I tu zaczyna się problem - bo mój na początku stwierdził ze nie chce mu się kursowac (w piątek musial być w pracy, a działka jest w jego rodzinnej miejscowości 300 km od Wawy) - nie ukrywam ucieszyło mnie to, bo poznałam tego kolegę i on dopóki się nie schleje i wszystkich wokół to się źle bawi. Mój zapytal jakie propozycje mają moi znajomi. To mu powiedziałam jak to wygląda u nas. Posłuchał i cisza.
Dzisiaj mi oznajmia ze wziął piątek wolny żeby nie jeździć tam i z powrotem. Super.
Mam ochotę mu powiedzieć ze w takim razie to raczej spędzimy Sylwestra osobno. Tylko ze akurat mam okres i jest szansa ze jestem złośliwa i nadmiernie rozżalona...
17 grudnia 2018, 11:01
nie wiem w czym masz problem, stanelo na tym, ze wzial wolne i sylwester aktualny czy czegos nie zrozumialam?
A ze gosciu mowi jedno "ze przy nim zmienisz nastawienie" a robi drugie - czyli nic specjalnego nie zaaranzowal, to juz od ciebie zalezy co z tym zrobisz, widzialy galy co braly. Niektorzy tacy sa, ze wiecej mowia niz robia. Potem powie, ze sie oswiadczy a bedziesz czekać 10lat :]
17 grudnia 2018, 11:17
nie wiem w czym masz problem, stanelo na tym, ze wzial wolne i sylwester aktualny czy czegos nie zrozumialam?A ze gosciu mowi jedno "ze przy nim zmienisz nastawienie" a robi drugie - czyli nic specjalnego nie zaaranzowal, to juz od ciebie zalezy co z tym zrobisz, widzialy galy co braly. Niektorzy tacy sa, ze wiecej mowia niz robia. Potem powie, ze sie oswiadczy a bedziesz czekać 10lat :]
Chodzi o to, że stwierdził na początku ze nie chce mu sie jechać na ta dzialke i jak się dowiedział, ze nie ubolewam z tego powodu to podobno mu ulżyło. Ale później postanowił ze jednak pojedzie(my?) nie informując mnie o tym wprost - tylko dając do zrozumienia biorąc urlop i coś tam sugerując, i w końcu mam wrazenie, ze ma trochę w nosie jak ja się do niego dostane ( święta spędzam na północy Polski, ten Sylwester ma być koło Rzeszowa, wstepnie mieliśmy się spotkać w Warszawie żeby wspólnie pojechać).
No i już pomijając fakt, ze etap picia w sylwestra po altankach mam już za sobą ...
17 grudnia 2018, 11:24
Dla mnie odmowa nie będzie złośliwością tylko asertywnością. Nie zmuszaj się nigdy do czegoś, do czego nie masz przekonania.
17 grudnia 2018, 11:31
ja bym nie jechała z facetem którego krótko znam tyle km by siedzieć na działkach i marznąć... już na jakiś bal lepiej iść. ile macie lat?
17 grudnia 2018, 11:37
ja bym nie jechała z facetem którego krótko znam tyle km by siedzieć na działkach i marznąć... już na jakiś bal lepiej iść. ile macie lat?
Wiesz, gdy mówił ze 'sprawi że polubie sylwestra' to właśnie miałam nadzieję, ze pójdziemy na jakiś bal albo chociaż fajną domowkę bo ma fajnych znajomych (no oprócz dwóch kolegów :P )
Ja mam 27 on 29 lat - i może to wychodzi moja "ksieżniczkowatość" - ale w tym wieku liczyłam na coś innego niż Sylwester na działce ...
17 grudnia 2018, 11:45
No to powiedz mu otwarcie, że nie masz ochoty siedzieć na działce, że wolisz w takim razie spędzić sylwestra ze swoimi znajomymi jak co roku. Raczej nie ma w tym nic złośliwego ;)
Ja tez bym jakoś nie tryskała radością z sylwestra na działce i w dodatku tak daleko od domu.
17 grudnia 2018, 11:51
Powiedz mu wprost (szkoda, że od razu tego nie zrobiłaś), że nie chcesz jechać na działkę. Jeśli powiesz spokojnie, że w takim razie Ty pójdziesz do swoich znajomych no to nie powinien się obrazić.
17 grudnia 2018, 11:52
Tekst ci koleś sprzedał wybitnie samczy. Oprzeć na takiej deklaracji wrażenie ogólne to żadna złośliwość. Jesteś dorosła i skoro wiesz, że ci się Sylwek na działce nie spodoba to mu to powiedz.
17 grudnia 2018, 12:02
Ja Cie doskonale rozumiem. Hasło "przy mnie zmienisz nastawienie do Sylwestra" nijak ma się do ochlaptusowej imprezy na działkach :P Wyjazdem na Mazury pewnie chciał zrobić wrażenie, no ale nie wyszło. Pewnie chciałabym spędzić Sylwestra ze swoim facetem, ale na pewno nie na działkach - ja też ten etap mam daaawno za sobą. Też bym wolała domówkę w gronie znajomych, ale chyba ta opcja z kolei jemu nie pasuje? A może wymyślcie coś innego? A czemu nie zapytałaś od razu skąd ta nagła zmiana decyzji? Skoro najpierw mówił, ze mu się nie chce, Ty się wstępnie gdzieś tam nastawiłaś że może domówka i nagle bez żadnego pytania to co w końcu robicie, on już wziął wolne i jedziecie na działki (zapytał chociaz czy chcesz?) Zresztą chyba w poście wyżej wspomniałaś, że nie chciałaś za bardzo tam jechać i on o tym wiedział i że mu ulżyło. To nie rozumiem skąd nagle taka wyrywność z jego strony, żeby tam jechać? Musisz mu powiedzieć, że nie uśmiecha Ci się impreza na tych działkach, szczególnie że widzę, ze troche trzeba będzie pokursować, żeby się tam dostać. Spróbowałabym znaleźć jakiś kompromis, ale bez obgadania tematu się nie obejdzie.