- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 listopada 2018, 20:48
Krótki opis sytuacji:
Syn, 4 lata. Nie jestem z jego tatą (przyczyna rozpadu związku: jego alkoholizm). Przez pierwsze dwa lata synka żył z nami, ale zero z niego pożytku, zero pomocy, zaangażowania, nawet z chodzeniem do pracy i zarabianiem na rodzinę było ciężko, bo nałóg z reguły wygrywał.
Odeszłam. Przez te dwa lata życia razem i przez kolejne dwa lata oddzielnie tak zadbał o swoją relację z synkiem, że on go kojarzy ale zupełnie nie utożsamia go z tatą, twierdzi że ma tylko mamę.
Mieszkamy oboje w małym miasteczku, Przez ostatnie dwa lata przeciętnie widuje synka raz na 3 miesiące, z czego ze dwa razy zdarzyło się spotkanie z dzieckiem, kiedy zaplanował jakieś atrakcje dla niego, wszystkie inne spotkania to było na zasadzie spotkania rodzinnego, świat i podobne. Nie mamy alimentów, daje w granicach 300-500 zł co miesiąc i to wszystko z jego strony.
Ostatnio przypomniał sobie o synku. Proponował basen ale trafił akurat na przeziębienie. Na jutro wymyślił coś o później porze i powiedziałam, że synek chodzi o 19.30 spać (mamy wypracowany taki system, żeby synek rano wyspany i z dobrym humorem wstawał do przedszkola), bo w poniedziałek do przedszkola, uznałam że w drodze wyjątku może przywieźć go o 19.30 to do 20 ogarnę go do snu. Był bardzo tym oburzony, że raz nie może gdzieś spędzić czasu dłużej.
Powiedziałam, że możemy iść widzenia ustalić w sądzie, jeśli my nie umiemy się w tej kwestii dogadać. A on straszy mnie, że jutro inaczej to załatwi.
Boję się że jeszcze odwiedzi mnie z jakąś policją. Ma prawo zabrać mi go na siłę? Zupełnie nie wiem czego się spodziewać, przeraża mnie to.
Co o tym myślicie?
Edit: Jest wiele szczegółów, które mogłabym tu dodać, opisać wiele sytuacji, ale tylko dodam jeszcze że tata dalej pije na codzień.. Nie chce dawać komuś tak nieodpowiedzialnemu dziecka, tym bardziej że w ogóle siebie nie znają...
Edit 2: czy ktoś wie, jak przygotować się do sprawy o widzenia z dzieckiem? Chciałabym żeby synek miał jak najmniejszy kontakt z tatą. Świadkowie pomogą? Opinia od psychologa, który stwierdzi, że brak więzi między ojcem a synem? Co myślicie?
Edytowany przez ninum 24 listopada 2018, 21:06
29 listopada 2018, 23:32
Od razu wraz z ustaleniem kontaktow, wytknieciem alkoholizmu, swiadkami, brakiem wiezi, zakresleniem granicy gdy dziecko ma wracac do domu do spania, to od razu zadaj alimentow.