- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 listopada 2018, 22:54
Otóż mieszkam za granicą z moim partnerem, moją mamą i bratem. Od jakiegos czasu brat zaczął coś odwalać jest takim nierobem, nie ma pracy od roku jest na utrzymaniu matki, ma dość dużo długów i uważa że jest 'ok'. Umowa była taka że przyjezdza tutaj do pracy i mialo tak byc. Przyjechal w Maju i od tamtej pory wszystko sie posypalo.. znowu nie szukal pracy a jak ją znalazł to zawsze były jakieś wymówki. W Lipcu musiałam zadzwonić na policję bo nie dawałam rady, był agresywny w stosunku do mnie i był wtedy po alkoholu (mówił że rano musiał wypić bo go glowa bolala) :/ Policja go zabrala mial sprawe w sadzie grozila mu deportacja ale adwokat go obronil i wyrok nastapi w kwietniu ale podejrzewana jest kara pieniezna dla mnie od niego za to co zrobil. Nie interesuja mnie pieniadze tylko po prostu święty spokój. Dostał zakaz zbliżania na 3 miesiące po czym mama prosiła żebym wystąpiła do sądu o usunięcie tego zakazu co też zrobiłam ale po co to nie wiem. Żałuję tego bo brat wrócił i znowu jest to samo, tym razem chce mieć dom sam dla siebie po prostu chce abysmy sie wszyscy wyprowadzili i zeby on mial caly dom sam dla siebie. Bardzo szkoda nam jest go zostawiac bo myslelismy z narzeczonym aby sie wyprowadzic ale ja po prostu nie chce tego wszystkiego tak sobie z dnia na dzien zostawiac dużo pracy włozylismy z nim w ten dom i do tego namęczyliśmy się przy drzewie na zime ale czuje ze psychicznie wysiade tu szybciej niz mi sie to wydaje. Dodam że codziennie są kłotnie o to że on nie chce iść do pracy i nawet do Polski nie chce zjechać tylko chce być tu gdzie jest ja się popłakałam i zapytałam mamy co robić a on odrazu przy wszystkich czyli mamie i moim narzeczonym powiedzial że jak zadzwonie na policje jeszcze raz to w Polsce znajdę się w trumnie. Nie wiem na prawdę co mam robić, to jest bardzo cieżka dla mnie sytuacja życiowa.
15 listopada 2018, 23:07
Dajecie sie zastraszyc jakiemus alkoholikowim dzwonic do skutku na policje zakladac sprawy nie odpuszczac
15 listopada 2018, 23:16
Pół roku temu opisywałaś problemy z bratem i mieliście się wyprowadzić z narzeczonym z tego domu? To jednak zostaliście??
15 listopada 2018, 23:18
Pół roku temu opisywałaś problemy z bratem i mieliście się wyprowadzić z narzeczonym z tego domu? To jednak zostaliście??
Wyprowadziliśmy się na miesiąc. W tamtym czasie nadal przyjeżdżałam do mamy i wtedy pojawiła się ta sytuacja kiedy musialam wezwac policje. Zabrali go i wtedy wrócilismy do domu
15 listopada 2018, 23:24
Wygląda na to, że popełniliście błąd. Ja wiem, że wina leży po jego stronie i to Ty powinnaś zostać w tym domu, ale skoro jest agresywny i ma problemy ze zdrowiem psychicznym to lepiej odpuść. Uciekajcie od niego. Zabierz mamę jeśli wyrazi taką chęć. Nie dopuść do sytuacji, że za kilka lat założysz temat :"co zrobić, bo on grozi mojemu dziecku" . Jeszcze raz Ci ogromnie współczuję. Ale bądź silna i nie pozwól sobie zniszczyć życia.
15 listopada 2018, 23:26
wyprowadzce sie wrac z mama a jego zostawcie chyba jest na tyle dorosły by sie ogarnac, ewentulnie sadowa deportacja do pl...przykro mi
Edytowany przez Dziobass 15 listopada 2018, 23:27
15 listopada 2018, 23:29
Wygląda na to, że popełniliście błąd. Ja wiem, że wina leży po jego stronie i to Ty powinnaś zostać w tym domu, ale skoro jest agresywny i ma problemy ze zdrowiem psychicznym to lepiej odpuść. Uciekajcie od niego. Zabierz mamę jeśli wyrazi taką chęć. Nie dopuść do sytuacji, że za kilka lat założysz temat :"co zrobić, bo on grozi mojemu dziecku" . Jeszcze raz Ci ogromnie współczuję. Ale bądź silna i nie pozwól sobie zniszczyć życia.
Mama raczej nie zechce. Ona traci nad nim jaka kolwiek kontrole boje sie ze jak odejde to bedzie sytuacja gdzie moze dojsc do czegos o wiele powazniejszego niz tylko agresywne slowa.
15 listopada 2018, 23:33
Z jednej strony nie chce odpuscic bo powinnam walczyc o to co nasze i nie dac sie owinac wokól paluszka i robic tak jak on mowi i dawac mu po prostu sie rzadzic w tym domu bo to wlasnie robi. A z drugieh strony boje sie do czego on bylby zdolny w Polsce. Ojca nie ma bo ojciec jest alkoholikiem i dawno w separacji z mama a brat robi co chce i mowi co chce nie boi sie zadnych konsekwencji
16 listopada 2018, 01:45
Wspólczuję Ci ale z drugiej strony brata do pracy i zaprzestania picia nie zmusisz. To jego życie i ma prawo z nim zrobicco zechce. Ja bym się wyprowadziła skoro to nie Twój dom rodzinny i stać Cie na to. Jego nie wychowasz.
16 listopada 2018, 07:06
tym razem chce mieć dom sam dla siebie po prostu chce abysmy sie wszyscy wyprowadzili i zeby on mial caly dom sam dla siebie.
i żebyście nadal za niego płacili? :D dałaś się zastraszyć byle alkoholikowi, wszyscy chodzicie wokół niego na paluszkach a prawda jest taka, że trzeba go porządnie przycisnąć i usunąć ze swojego życia. nie tylko za granicą, ale i w Polsce. i albo chłop coś zrozumie albo się stoczy tak jak tatuś...
przede wszystkim pogadałabym z mamą i ustaliła jeden front. jakiekolwiek Twoje działania nie podparte działaniami mamy nic nie dadzą, bo nawet jeśli coś postanowisz to prędzej czy później pod jej naciskami się wycofasz (tak jak z tym zakazem zbliżania).