- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 listopada 2018, 17:33
Piszę już po raz kolejny w nawiązaniu do mojego związku. Oboje jesteśmy osobami wesołymi, mamy wspólne zainteresowania, dobrze się dogadujemy. Różnica tkwi w tym, że ja jestem osobą bardzo rodzinną i lubiącą towarzystwo. Bardzo lubię spotykać się ze znajomymi, czy czasem (oczywiście bez przesady, ale jednak) odwiedzić rodzinę - pojechać do babci, chrzestnych, odwiedzić chrześniaków. On natomiast uparcie twierdzi, że nie lubi jeździć po domach i nie będzie ze mną jeździł. Ma nawet wielki problem żeby przyjechać do mnie do domu pogadać z moją rodziną. Najlepiej to żebyśmy byli tylko ja i on.... Myślicie że ten związek ma szansę bytu? Macie jakiś pomysł, żeby to rozwiązać? On po prostu na każdą moją inicjatywę pojechania gdzieś do ludzi kategorycznie odmawia.
4 listopada 2018, 21:14
Ludzie na V. to mnie czasem rozbrajają. Przecież Ty go nie ciągasz na każdy zjazd ciotek i wujaszków. Ale to jest po prostu normalne,że czasem ten czas spędza się z rodziną. Co z Wigilią? Świętami ? Na tym etapie związku nie wyobrażam sobie spędzać ich osobno. Po za tym dla mnie to normalne,że idę z facetem na uroczystości typu chrzciny, komunia ale nie ciągne go na każde możliwe spotkanie.
1,5 roku z drugiej strony to nie jest dla mnie jakiś super długi związek więc aż tak tego mieszkania razem bym nie oczekiwała ( tzn. spoko jeśli już mieszkacie ale jeśli ktoś nie jest gotowy na ten krok to bym go nie skreślała).
BTW. dla mnie to generalnie nie wygląda na związek tylko na parę współpracowników,którzy czasem wychodzą razem. Gdzie Wy się w ogóle bzykacie, w biurze? Sorry,za pytanie ale gdzie jakaś intymność. Dla mnie głupie wtulanie się podczas oglądania filmu, czy zwykłe spanie zbliża. Jakoś sobie nie wyobrażam takiej relacji jak Wy macie. A jak np. jesteś chora to też nie przyjedzie?
6 listopada 2018, 10:17
gosciu nie jest z panna w swoim wieku, bo 30latka juz po pol roku pogonilaby takiego faceta.
Jestes mloda, nie masz prawie zadnych oczekiwan, nie potrafisz nic wyegzekwowac od faceta, nie masz porowania ze straszymi facetami.
30lat, z dobra praca, ktory mieszka z wygody z rodzicami to juz jest mocno podejrzane. Unika wszelkich kontatkow z Twoja rodzina ani niechetnie Ciebie zaprasza -to juz znaczy, ze nie traktuje Cie powaznie.
Tak jak ktos wyzej napisal - jestescie kolegami z pracy, ktorzy czasami pojda pobiegac lub do lozka. To nie jest zaden zwiazek.