- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 października 2018, 15:10
Cześć :) Piszę, bo w sumie coraz częściej nachodzą mnie takie myśli, że zostanę sama. Mam 23 lata, do tej pory miałam dwóch chłopaków (z pierwszym byłam dwa,z drugim trzy lata), ale oba związki się rozpadły. Przeraża mnie to, że czas tak szybko leci,w przyszłym roku będę miała 24 lata a tu ani męża, ani narzeczonego.. Większość moich koleżanek jest już po ślubie, starają się o dzieci a ja... Co prawda obecne życie mi odpowiada, bo mam pracę, dużo swobody i mentalnie czuję się trochę jak dziecko - dobrze jest mi mieszkać u rodziców. Nie wyobrażam sobie,że miałabym teraz założyć swoją rodzinę, opiekować się dziećmi, i zajmować się domem, ale z drugiej strony boję się że niedługo będzie za późno i nie znajdę nikogo z kim mogłabym coś stworzyć, bo wszyscy w zbliżonym do mojego wieku będą zajęci. Obawiam się że zostanę starą panną. A Wy jak szybko założyłyście rodziny? Ktoś ma, albo miał takie obawy jak ja? :)
15 października 2018, 15:21
przestań porównywać się z koleżankami i problem zniknie.
15 października 2018, 15:32
Mnie przeraża, jak wiele młodych kobiet jest zdesperownych i swoje życie sprowadza do drugiej połówki. Masz DOPIERO 23 lata. Ja swojego męża poznałam mając 24 akurat, część moich koleżanek pozniej. Skończ szkołe/studia itp. jeśli jesteś w trakcie. Rozwijaj się, w każdy możliwy sposób, chodź na randki, baw się, podróżuj, jak zaczniesz się cieszyć tym co masz to i inną energią będziesz otoczona. I tak, przestań sie porownywac do innych.
Ja wyszłam za maż pozniej i czesc moich znajomych już jest po rozwodach!
15 października 2018, 15:39
Ja dopiero w wieku 31 lat poznałam męża. Nie czuję, żeby to było za późno. Akurat w moim otoczeniu wiele osób decyduje się na dzieci koło 30. Nie mówię, żeby koniecznie tyle czekać, ale jeszcze nie masz się czym martwić.
15 października 2018, 15:54
Ja wyszłam za mąż po 30. Nie wiem skąd to ciśnienie. Chyba czasy kiedy największym osiągnięciem kobiety było zdobycie męża już minęły?
15 października 2018, 16:09
Jestes bardzo mloda. Meza mozna spotkac w kazdym wieku. Korzystaj z mlodosci i wolnego stanu. Nic na sile. Sam sie znajdzie. W ogole faceci przed 30stka to gowniarze, ktorym niepowazne sprawy w glowie wiec warto poczekac az im przejdzie :)
Swoja droga, ja mam prawie 30 lat i znam duzo rowiesniczek, ktore sa niezamezne wiec nie wiem co to za srodowisko, w ktorym sie obracasz.
Edytowany przez wieprzek 15 października 2018, 16:13
15 października 2018, 16:17
Ja wyjdę za mąż pól roku przed trzydziechą, tragedia
Ale serio aż taka większość bierze ślub w tym wieku? To ja nie wiem, większość moich znajomych jeszcze przed ślubem... Z najbliższego kręgu 20 osób pierwsza stanę na ślubnym kobiercu.
Pierwsze co to radziłabym stanąć do końca na własnych nogach, pomieszkać samemu, za siebie do końca odpowiadać, nacieszyć się dorosłym życiem a nie z roli córki od razu wchodzić w rolę żony ;)
Jestes bardzo mloda. Meza mozna spotkac w kazdym wieku. Korzystaj z mlodosci i wolnego stanu. Nic na sile. Sam sie znajdzie. W ogole faceci przed 30stka to gowniarze, ktorym niepowazne sprawy w glowie wiec warto poczekac az im przejdzie :)Swoja droga, ja mam prawie 30 lat i znam duzo rowiesniczek, ktore sa niezamezne wiec nie wiem co to za srodowisko, w ktorym sie obracasz.
Edytowany przez Yngvild 15 października 2018, 16:19
15 października 2018, 16:20
Najważniejsze że się boisz. Gdybyś się nie bała mogłabyś cieszyć się swoim życiem bezgranicznie - masz pracę, robisz co żywnie chcesz, nie musisz zajmować się kimś innym i sprawia Ci to frajdę, ale czy człowiek może być tak po prostu szczęśliwy ?Jeszcze mógłby chcieć całe życie przeżyć szczęśliwie. Już społeczeństwo znajdzie jakiś sposób by go ujarzmić i ograniczyć beztroskę
15 października 2018, 16:22
mam 22 lata i NIGDY nie byłam w żadnym związku. Co dopiero myśleć o mężu