Temat: Niezrozumiałe emocje - instynkt macierzyński

Hej,

Jak byście zinterpretowały następującą sytuację:

Wieloletni (>10), bardzo udany związek (świetnie zgrane charaktery, praktycznie brak kłótni/nieporozumień, ok w łóżku, wielka przyjaźń, bardzo podobny/niemal identyczny światopogląd w kluczowych dla związku sprawach, podobne hobby) + brak chęci posiadania dzieci - od samego początku do teraz (partnerzy są co do tego zgodni). Ze strony kobiety - totalny brak instynktu macierzyńskiego (notabene od zawsze - również przed rozpoczęciem ww. związku).

Pojawia się kolega. Luźna znajomość (5 miesięcy). Coś tam iskrzy, ale oczywiście nic z tego nie będzie (o tym nie ma co dyskutować - koniec i kropka). Jedyne co jest niezrozumiałe w tej sytuacji to nagłe ujawnienie się potrzeby posiadania dzieci, ale z tym konkretnym człowiekiem. Co to może oznaczać? Czy tak "działa" silne zauroczenie? Przecież aktualny związek oparty jest na prawdziwej miłości, a mimo to "hormony" jakby śpią. Dlaczego tak się dzieje? Jak można to zrozumieć?

PS: związek pozostaje nienaruszony. Nie ma mowy o rozstaniu, a już tym bardziej o zdradzie. Chcę poznać wasze opinie co do emocji związanych z chęcią posiadania dzieci. Od czego to może zależeć, że czasami tak gwałtownie się pojawiają, a innym razem nie. Dlaczego w udanym związku nie możne to "zatrybić", a w głupim zauroczeniu pojawił się atomowy wybuch emocji, których wcześniej nigdy nie było?

Czy to sytuacja praktyczna czy teoretyczna?

Niestety praktyczna.

Totalna niedojrzalosc kobiety która sama nie wie czego chce

Despacitoo przeczytałaś dokładnie temat? 

Wiem czego chcę - chcę trwać w moim związku i chcę spróbować zrozumieć dlaczego mój instynkt macierzyński obudził się dopiero teraz, a nie w trakcie trwania długoletniego związku. Dlatego założyłam ten wątek. Pytanie kieruję do obiektywnych czytelników, być może matek, być może kobiet, które były w podobnej sytuacji. Dlaczego pomimo miłości do partnera nie czuję potrzeby posiadania dzieci - to jest istota rzeczy.

Nie umiem odpowiedzieć, bo dziecko zawsze chciałam miec. Może czegos brakuje twojemu facetowi, ze z nim nie chcesz a  innym chcesz.

sadcat napisał(a):

Nie umiem odpowiedzieć, bo dziecko zawsze chciałam miec. Może czegos brakuje twojemu facetowi, ze z nim nie chcesz a  innym chcesz.

Właśnie to mnie zasmuca. Byłam święcie przekonana, że jestem kompletnie pozbawiona chęci posiadania dzieci...a tu okazuje się, że niekoniecznie. 

Dodam jeszcze, że kontakt z kolegą ograniczyłam do koleżeńskiego minimum. Kwestia czasu jak wymażę z pamięci epizod zauroczenia. Teraz pozostaje pytanie czy uda mi się "uruchomić" chęć posiadania dzieci z moim partnerem.

Szukanie emocji? Dlugi, udany i przewidywalny zwiazek jest fajny, ale niektorzy potrzebuja dodatkowych emocji. Moze o to chodzi? Wywrocenie zycia do gory nogami? Nie wiem, tak gdybam, bo psychologiem nie jestem.

CiriCiri napisał(a):

sadcat napisał(a):

Nie umiem odpowiedzieć, bo dziecko zawsze chciałam miec. Może czegos brakuje twojemu facetowi, ze z nim nie chcesz a  innym chcesz.
Właśnie to mnie zasmuca. Byłam święcie przekonana, że jestem kompletnie pozbawiona chęci posiadania dzieci...a tu okazuje się, że niekoniecznie. Dodam jeszcze, że kontakt z kolegą ograniczyłam do koleżeńskiego minimum. Kwestia czasu jak wymażę z pamięci epizod zauroczenia. Teraz pozostaje pytanie czy uda mi się "uruchomić" chęć posiadania dzieci z moim partnerem.

A wiesz co to moze byc? J aki jest ten kolega, ze myslisz o nim w ten sposób?

Dla mnie to świadczy o dużej fascynacji erotycznej tym konkretnym człowiekiem po prostu.

Przecież są badania pokazujące, że kobiety chcą mieć dziecko z facetem o dobrych genach, silnym; ale żeby wychowywał je ich obecny partner.. spokojny, odpowiedzialny, na którego zawsze może liczyć.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.