Temat: Miesięcznice

Dziś w pracy zostałam wyśmiana za "gimbusiarskie" zachowanie. A za co? A za to że obchodzę z mężem miesięcznice naszego związku. 

Nie są to jakieś wielkie świętowania, nie ma prezentów, trąbienia na około i fajerwerków, ale wychodzimy na kolację, do kina, na drinka czy kupujemy dobre wino i oglądamy ulubione filmy... Taki nasz mały zwyczaj, a po 7 latach wciąż staramy się go praktykować. Nie pilnujemy co do dnia i miesiąca (nikt nie płacze, jak zapomnimy, czy mamy inne obowiązki), ale jak nam się uda... I tak nadal chodzimy na randki, to czemu tego nie połączyć i "świętować" :)?

Czy to jest naprawdę dziwne i robią tak tylko zakochane 16latki? 

Nam jest z mężem z tym dobrze i lubimy te nasze randki, ale jestem ciekawa Waszego zdania ;)

Ja celebruję co się tylko da - lubię przełamywać rutynę pod byle pretekstem. ;) Miesięcznic jednak nie obchodzimy, co weekend mamy randkę lub trzy, więc nie wiem co niby mielibyśmy szczególnego robić w miesięcznicę. 

SUPER! Ja jestem za świętowaniem rocznic, miesięcznic i każdej chwili. :) Gratuluję! :) (I zazdroszczę.)

mnie troche dziwi, ale w sumie kazdy pretekst do spedzenia milo czasu we dwojke jest dobry. Ja nie obchodze nawet okraglych rocznic, ale we mnie nie ma nawet krzty romantyzmu. :)

W Polsce miesecznice, mogą sie ludziom zle kojarzyć;) jesli uważasz, ze to jest dobre dla Was, to nie przejmuj sie tym co mowia ludzie.

Pasek wagi

Zazdroszczę mój to nawet nie wie kiedy mam urodziny byle tak dalej gratuluję 

Pasek wagi

EgyptianCat napisał(a):

Ja celebruję co się tylko da - lubię przełamywać rutynę pod byle pretekstem. ;) Miesięcznic jednak nie obchodzimy, co weekend mamy randkę lub trzy, więc nie wiem co niby mielibyśmy szczególnego robić w miesięcznicę. 
a jak długo jesteście razem? Też zazdroszczę super macie 

Pasek wagi

a dla mnie to dziwne ;) ale już jako nastolatka uważałam tak samo.  krzywdy nikomu nie robicie, więc niech się ludzie gonią ;)

Pasek wagi

Fajny zwyczaj :) Jakbyś nazwala to 'z mężem mamy ustalony jeden dzień w miesiącu, który zawsze spędzamy razem' to pewnie znacznie mniej osób by się czepiało. Może im się nie podoba nazwa, a może zazdroszczą. 

Posterisan napisał(a):

Nie jestem zbyt romantyczna ale uważam, że każdy człowiek powinien postępować według własnego uznania w kwestiach swojego związku. Skoro jesteście z mężem szczęśliwym małżeństwem i lubicie te swoje randki, to zdanie innych ludzi na temat waszych zwyczajów jest najmniej istotne. Ja  (nawet ja, do bólu praktyczna niczym szwajcarski scyzoryk)  nie widzę w tej waszej małej tradycji jakiegoś szczególnego dziwactwa.

Ja tak samo.

Nawet pomijając kwestię "miesięcznicy", każdy powód dobry żeby coś zrobić wspólnie i razem :). Czy to będą imieniny miesiąca, czy miesięcznica, czy co tam komu do głowy wpadnie. Niech każdy robi w domowym zaciszu to co sprawia obojgu przyjemność. 

Jakbyś ciasto do pracy z tej okazji przynosiła to może dziwne, ale z chłopem wino pić i wielka afera?

A żyj jak ci się podoba. 

My wychodzimy często, raczej 2-3 razy w tygodniu i jakbym miała rozpamiętywać czy to ten dzien czy inny... no ale każda okazja dobra by razem wyjść ;)

Pasek wagi

filipAA napisał(a):

EgyptianCat napisał(a):

Ja celebruję co się tylko da - lubię przełamywać rutynę pod byle pretekstem. ;) Miesięcznic jednak nie obchodzimy, co weekend mamy randkę lub trzy, więc nie wiem co niby mielibyśmy szczególnego robić w miesięcznicę. 
a jak długo jesteście razem? Też zazdroszczę super macie 

4,5 roku, z czego 1,5 po ślubie. Poza weekendami głównie obok siebie współistniejemy (oboje pracujemy w domu), więc w weekendy cieszymy się swoim towarzystwem, wolnością, miłością i ziemskimi przyjemnościami. :) Warto sobie tworzyć wspólne rytuały, bo one bardzo cementują związek. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.