- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2018, 22:11
Hej,
Czy byłyście w takiej sytuacji, że byłyście z mężczyzną który zdawał się być ideałem, wiedziałyście że gdyby został waszym mężem to byłybyście najszczęśliwszymi kobietami na ziemi. Że ten facet to istny ideał, cudowny przyjaciel na którym zawsze mozna polegać, świetny kochanek, ktoś niesamowicie ważny w waszym życiu, a jednocześnie.. mimo uwielbienia do niego... nic do niego więcej nie czujecie, mimo że cholernie chciałybyście coś do niego czuć?
7 stycznia 2018, 23:12
Bo wiem że on mnie kocha. I wiem że jak ja bym go kochała, bylibyśmy najszczęśliwszą parą na świecie.Tekst lekko bez sensu i chyba tylko teoretyczny, jakbym bajkę czytała, ale niech będzie - mam pytanie jedno : teraz mimo przyjaźni i seksu nic nie czujesz, to skąd idea że będziesz "najszczęśliwsza" po ślubie???
Sorry za protekcjonalizm ale nie rób sobie, dziecko, krzywdy i jemu też. TY go nie kochasz, (a nawet nic do niego nie czujesz ?! podobno ) to jak ty masz być potem szczęśliwa i jak on ma być (musiałby byc masochistą, a jest?).
8 stycznia 2018, 08:13
spotykam sie z takim facetem co opisalas tylko, ze kocham go najbardziej na swiecie
8 stycznia 2018, 12:10
spotykam sie z takim facetem co opisalas tylko, ze kocham go najbardziej na swiecie
no czyli nie ma to nic wspólnego z sytuacją autorki ;)
8 stycznia 2018, 16:50
Meh, ja mam na odwrót -> we mnie zakochują się Ci niedobrzy, a ja w dobrych, ale mnie nie chcą :P Także jakby co to możesz mi go oddać :P
9 stycznia 2018, 20:43
spotykałam się z super facetem do którego nic nie czułam natomiast zakochałam się na zabój w dupku bez zasad. to serce to głupie jest, nie bez powodu śpiewają o tym piosenki
Siostro. ..
Autorko, przyjaźnicie się ale jednocześnie wiesz ze byłby świetnym kochankiem czyli zakładam ze jakąś intymności była czy tak?
Jeśli tak to jesteś pewna że kiedy cię np całował nie czulas nic, absolutnie nic? Jeśli nie czulas to daj sobie z nim spokój bo unieszczęśliwisz i jego i siebie na.dłuższą metę. Ale jeśli jest coś w tobie co np w tych chwilach intymności nie powoduje w tobie zazenowania to może zapytaj siebie czego tak naprawdę oczekujesz to swojego ideału.
Miałam koleżankę, super facet kręcił się koło niej lata przychylajac nieba a ona nie potrafiła się zdecydować bo chyba podświadomie wydawało jej się ze zasługuje na kogoś lepszego albo sama nie wie czego szuka. Kiedy uświadomiła sobie ze ona tez do niego coś czuje było już za późno bo kolesiowi juz zdążyło przejść.
Trzeba patrzeć na swoje odczucia. Mam kolegów którzy mnie kompletnie nie pociągają fizycznie i choć są naprawdę super to wiem ze intymności bym z nimi nie stworzyła bo po prostu no nie da rady, i jeśli dotyk byłby inny niż przyjacielski to zdretwialabym. Cóż jestem niedotykalska trudno. Chemia musi być. Zastanów się czy u was jest
12 stycznia 2018, 15:00
tak. bylam w zwiazku gdzie oboje bylismy zakochani na zaboj, wcale nie bylam przy tym najszczesliwsza na swiecie - gnilam przy nim od srodka. zakochanie a szczescie nie ida ze soba w parze, fajnie jak jedno jest z drugim, ale jedno nie oznacza automatycznie rowniez drugiego.