Temat: rozstanie.

Każdy przechodzi to indywidualnie. Jak sobie z tym poradziłyście kiedy osoba którą kochałyście od Was odeszła? U mnie minął już miesiąc a ja cały czas o nim myślę i mi go brakuję. Zwłaszcza że robi mi mętlik w głowie.

selinka napisał(a):

ponad rok minął zanim zupełnie się wyleczyłam z sentymentu do byłego. Ale po rozmowie ostatecznej wykasowałam jego numer i przez ten rok nigdy się nie spotkaliśmy i z sobą nie rozmawialiśmy. To było najlepsze dla nas rozwiązanie, tobie też by pomogło.   
o to to. wykasowac numer, zdjecia, maile, smsy, oddac lub wyrzucic pamiatki i cokolwiek go przypomina, zablokowac numer i wszelkie media spolecznosciowe, nie szukac wspomnien w szczegolnych miejscach, w filmach, w muzyce. jak sie zobaczycie to nie podchodz, nie gadaj, nie szukaj kontaktu, nie odpowiadaj (chyba ze samo ,,czesc", ale nic wiecej). dopiero gdy wcielilam to w zycie to znalazlam spokoj

a ja byłam na tyle głupia że zawrócił mi w głowie i do niego wróciłam, 

Obiecał mi złote góry a tak szczerze na tym się skończyło. 

Nie ważne czy jesteśmy wśród innych osób czy jesteśmy sami, wisi cały czas w telefonie. 

Mi nawet nie jest wstanie powiedzieć co do mnie czuje, cały czas szuka tylko jakieś wymówki żebyśmy nie zostali sami to bardzo przykre, zachowuje się tak jakbym była niewidzialna. Czuje że ten powrót nie był dobrym pomysłem 

może postaw  jakieś warunki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.