19 marca 2011, 11:13
Dzisiaj chciałabym poruszyć fajny temat...
Jak rozkochać w sobie faceta? Jak wy rozkochałyście w sobie swoich chłopaków? Jak sprawić aby zależało mu na was... Oczywiście w sytuacji gdy widzicie, ze on wydaje się zainteresowany? Jak sprawić, aby chodziło facetowi o nas a nie tylko na tym żeby zaciągnąć nas do łóżka?
Jakie Wy macie/miałyście sposoby i sztuczki???
- Dołączył: 2009-07-11
- Miasto: Kokos
- Liczba postów: 96
19 marca 2011, 17:17
Wspolna pasja i zainteresowania to podstawa to udanego zwiazku :)
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
19 marca 2011, 17:18
Być sobą a co ma być to będzie.
19 marca 2011, 17:41
zgadzam sie :)
najlepiej nie robić nic :D
- Dołączył: 2011-01-31
- Miasto: Bretania
- Liczba postów: 155
19 marca 2011, 17:45
Tylko ja mam np. tak, że jak nie będę nic robiła, to mam wrażenie, że pomyśli że mi nie zależy i da sobie spokój..
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 1389
19 marca 2011, 17:45
ja mojemu zrobilam spagetti z groszkiem i przeczarkami to siedzial i go nie jadl, jak zapytalam dlaczego to powiedzial, ze nie lubie groszku i pieczarek HAhAHA
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
19 marca 2011, 18:35
Być sobą.
To wystarczy. Jeśli nie zadziała, trzeba szukać dalej. Widocznie to nie ten. Nie lubię sztuczek, gierek, podchodów. Mój P. też. Cieszył się że jestem szczera, nie zgrywam niedostępnej księżniczki, otwarcie przyznawałam, że na niego lecę, bo jest fantastyczny. Właściwie u nas nikt nikogo nie zdobywał, po prostu od razu czuliśmy że to jest to. Od razu - znaczy po pierwszej wymianie zdań i poglądów:)
A z okresów kiedy rozkochiwałam w sobie chłopców: to również polecam szczerość, pewną niekonwencjonalność, pokazywanie swojej indywidualności, która potrafi zaskoczyć, zainteresować, przyciągnąć na dłużej. Nie spotkałam nikogo, kto oparłby się się urokowi niepopularnych poglądów;) Kontrowersja podnieca;)
- Dołączył: 2008-06-12
- Miasto: Labirynt
- Liczba postów: 3356
19 marca 2011, 18:52
właśnie. Byc sobą, pozwolic mu na to, żeby miał czas dla siebie, swoje sprawy. Nie ciągnąc na zakupy, dac dużo swobody, pozwolic się wygadac, jak chce, jak nie chce -- nie wyciągac na siłę. Byc, ale się nie narzucac. Nie udawac, bo zawsze istnieje ryzyko, że facet zostanie na całe życie - i co wtedy - całe życie udawania???? No i niekoniecznie wskakiwac od razu do łóżka. Ja z moim facetem przez pół roku łaziłam na spacery i nawet się nie dotknęliśmy - wiem, że to skrajnośc, ale chcę pokazac, że jak mu zależy.... No, to już później. A na początku - typowe kobiece sztuczki:) Uśmiechy, spojrzenia, rozmowa, ton głosu. Zawsze podrywał mnie facet, który mi się spodobał:)))
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
19 marca 2011, 22:00
> ja mojemu zrobilam spagetti z groszkiem i
> przeczarkami to siedzial i go nie jadl, jak
> zapytalam dlaczego to powiedzial, ze nie lubie
> groszku i pieczarek HAhAHA
hahahah urocze xD
19 marca 2011, 22:53
Ja mojemu obcielam wlosy... Wymiekl i tak juz zostalo...:-) Jakas Dalila chyba jestem:-DDD