- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 listopada 2017, 20:36
Dziewczyny co o tym myślicie?
Moja siostra od kilku dni piszę z chłopakiem z tej strony. Podobno on jest programistą i pracuje zdalnie z domu.
Rozmawiali dziś przez telefon i umówili się na kolejną rozmowę. Siostra chyba się zauroczyła. Pokazała mi jego profil i sprawdziłam jego zdjęcia. Ma tylko dwa. W tym jedno, które ma na profilowym jest z internetu.. Można je znaleźć pod hasłem.
"Praca programisty, jak pracuje programista" itp.. Drugiego zdjęcia nie ma nigdzie indziej w sieci i nie jest ono nie wyraźne.
Możliwe, że to drugie zdjęcie też nie jest jego.. Myślicie, że powinna go o to w prost zapytać czy od razu urwać kontakt?
Nie wydaje wam się to dziwne..?
12 listopada 2017, 20:39
Jest to dziwne. Moze urwać kontakt, albo nadal tkwić w tej znajomosci i sie z nim umowic. Wtedy zobaczy kto sie zjawi na spotkaniu
12 listopada 2017, 20:51
Nie.
A może się wypowiadał do jakiegoś artykułu/pomagał pisać i użyczył zdjęcia? Nie jeden mój znajomy ma w sieci zdjęcie w związku z różnymi aktywnościami życiowymi. Ja nie wiem po co od razu zakładać najgorsze. Jak się spotkają to może go zapytać przecież.
12 listopada 2017, 21:00
Ja bym się z nim umówiła (w jakimś publicznym miejscu, w kawiarni na przykład). Gdyby przyszedł (i nie byłby facetem ze zdjęcia - a na 99,99% moim zdaniem nie będzie) to prowadziłabym rozmowę wypytując o jak najwięcej szczegółów z jego życia. Jakbym miała już sporo danych to bym wstała i powiedziała mu, że dzięki za spotkanie, jestem dziennikarką i pracuję dla (tu nazwa jakiegoś portalu), a on właśnie dostarczył mi materiału do artykułu o maniakalnych kłamcach/desperatach którzy używają na portalach randkowych cudzych zdjęć. Wzięłabym też jakiegoś kolegę żeby siedział z aparatem parę stolików dalej i zaczął robić fotki (koniecznie z fleszem), w momencie w którym podzielę się z tamtym tinderowym chłopakiem tą jakże radosną wiadomością. Nie wiem, pewnie mam zrąbane poczucie humoru, ale bardzo by mnie bawiła myśl, że każdego dnia rano tamten typ zagląda na portale i szuka swojego zdjęcia ;)
Oczywiście jest ten 0,01% szans że to jest jego zdjęcie i świadomie go użyczył do jakiegoś artykułu, albo to ktoś bez jego wiedzy użył jego zdjęcia - ale za dużo się moim zdaniem słyszy historii o kradzieży cudzych zdjęć, żeby w tym przypadku też o to nie chodziło.
12 listopada 2017, 21:01
moze niech go wypyta z tego programowania, czy faktycznie programista z niego (moze macie jakiegos znajomego, ktory doradzi o co go moznaby spytac) czy zwykly klamczuch.
12 listopada 2017, 21:11
Ja bym się z nim umówiła (w jakimś publicznym miejscu, w kawiarni na przykład). Gdyby przyszedł (i nie byłby facetem ze zdjęcia - a na 99,99% moim zdaniem nie będzie) to prowadziłabym rozmowę wypytując o jak najwięcej szczegółów z jego życia. Jakbym miała już sporo danych to bym wstała i powiedziała mu, że dzięki za spotkanie, jestem dziennikarką i pracuję dla (tu nazwa jakiegoś portalu), a on właśnie dostarczył mi materiału do artykułu o maniakalnych kłamcach/desperatach którzy używają na portalach randkowych cudzych zdjęć. Wzięłabym też jakiegoś kolegę żeby siedział z aparatem parę stolików dalej i zaczął robić fotki (koniecznie z fleszem), w momencie w którym podzielę się z tamtym tinderowym chłopakiem tą jakże radosną wiadomością. Nie wiem, pewnie mam zrąbane poczucie humoru, ale bardzo by mnie bawiła myśl, że każdego dnia rano tamten typ zagląda na portale i szuka swojego zdjęcia ;)Oczywiście jest ten 0,01% szans że to jest jego zdjęcie i świadomie go użyczył do jakiegoś artykułu, albo to ktoś bez jego wiedzy użył jego zdjęcia - ale za dużo się moim zdaniem słyszy historii o kradzieży cudzych zdjęć, żeby w tym przypadku też o to nie chodziło.
hahaha...chociaz raz mnie rozbawilas! Serio, nie wpadlabym na cos takiego...zeby tak absorbowac sobie czas/zycie kims/profilem internetowym, gdzie moze sie kazdy podczepic, nawet dziecko z gimnazjum...
12 listopada 2017, 21:15
Dobra dziewczyny dzięki za odpowiedzi. Chłopak po zdemaskowaniu się rozłączył w połowie słowa po prostu i uciekł. Czyli wiadomo.
12 listopada 2017, 21:37
Dobra dziewczyny dzięki za odpowiedzi. Chłopak po zdemaskowaniu się rozłączył w połowie słowa po prostu i uciekł. Czyli wiadomo.
Daj Wilenie namiary, ona go dopadnie
12 listopada 2017, 22:16
jak go zdemaskowalyscie?
13 listopada 2017, 07:29
jak go zdemaskowalyscie?