Temat: Czy uniknę jo jo ...biegając?

Raczej tego nie utrzymasz. Po pierwsze to niedowaga i musiałabyś głodować żeby to utrzymać. Po kolejne zeszłaś poniżej ppm, jak jeszcze dodatkowo wyeliminowałaś większość produktów to organizm jest nastawiony na mega odkładanie.

Nikt Ci nie powie ze 100 % pewności ja Twój organizm zareaguje. BTW 7- 8 km codziennie wydaje mi się za dużo/ za często. Mięśnie muszą mieć czas na regeneracje. I też zależy co będziesz jadła, ilość kcal. Nie podajesz żadnych danych oprócz tych kilometrów właśnie. 

Raczej na to bym nie liczyła. Za głupie błędy trzeba płacić. 

Czyli chcesz jeść trochę więcej ale zakatować organizm przez wysiłek fizyczny? Co za poroniony pomysł. Życzę zdrowia, również psychicznego. Bez złośliwości. Po prostu ED puka do Twoich drzwi. Otworzyłaś już?

Jeżeli jadłaś 1000 kcal dziennie to możesz się szykować na jojo. 

moze byc problem. Bieganie jest fajna aktywnością, ale nie codziennie. Mięśnie musza odpocząć i miec czas na regenerację. Spróbuj stopniowo zwiększać kalorycznosc przy umiarkowanej aktywności. 

Na pewno będzie jojo po takiej diecie.

Może dodawaj sobie stopniowo po 100 kcal co 2-3 tygodnie.

Pewnie wszelkiego tłuszczu też unikałaś, a to prosta droga, żeby rozwalić sobie gospodarkę hormonalną... Kobiety często robią sobie taką krzywdę na własne życzenie, a potem płacz i zgrzytanie zębów, bo np. włosy wypadają garściami, skóra przedwcześnie traci jędrność albo w ciążę nie można zajść. Przy odchudzaniu nie ma drogi na skróty, liczy się dobrze zbilansowana dieta, aktywność fizyczna i zdrowy rozsądek...

Będzie powrót kilku kilo jak nic, niezależnie od tego co będziesz ćwiczyć. Zagłodziłaś organizm, teraz będzie musiał sobie uzupełnić wszelkie niedobory. Także ok. 3 kg wróci, to na bank. Natomiast przez 2 miesiące raczej nie spaliłaś aż tak mięśni, żeby znacznie obniżyć swoje zapotrzebowanie. Więc jeśli będziesz jadła na równo ze swoim CPM, to powinno już więcej nie wrócić.