Temat: Też tak miałyście po rozstaniu z ukochanym?

Wydawało wam się, że nie spotkacie równie dobrego mężczyzny i właśnie straciłyście miłość życia?

Ja dokładnie tak teraz mam i jestem tym przerażona. On bardzo szybko znalazł sobie dziewczynę i jest z nią szczęśliwy.
A mnie ciągle wydaje się, że nie ma takiej opcji żebym poznała lepszego lub równie dobrego mężczyznę który się mną zainteresuje. Wiem, że jestem głupia z takim myśleniem bo on już układa sobie życie, ja go nie obchodzę i nie ma powrotu.
W głowie mam wszystkie jego zalety i wspomnienia jak o mnie dbał i dobrze traktował. Nigdy nie miałam lepszego chłopaka.
Próbuje kogoś poznać, oczywiście nie na siłę ale założyłam konto na portalu randkowym i jestem otwarta na nowe znajomości, jednak żaden z poznanych facetów mnie nie porywa i nie wydaje się chociaż w połowie interesujący i dobry jak on był.

Powiedzcie mi proszę jak kobieta kobiecie czy to jest normalne i czy wy też tak miałyście? No i najważniejsze co radzicie?

nigdy tak nie miałam, ale może to dlatego, ze zawsze to ja zrywałam.

mysle ze to normalne , ale skoro nie jestescie razem to musialo byc cos co nie bylo takie wspaniale i piekne, pomysl co to bylo, co was rozdzielilo, moze to pomoze ci pogodzic sie z przeszloscia. Jak zamkniesz ten rozdzial to dopiero  bedziesz otwarta na cos nowego. To normalne.

ja miałam tak jak straciłam wielką miłość (to on nie chciał ze mną być). natomiast to się zmieniło jak poznałam obecnego męża:)

z tą dobrocią, to może nie, ale nigdy tak nie cierpiałam jak wtedy i myślałam, że już nigdy nie pokocham...byliśmy zaręczeni, a on przez ostatnie 6 miesięcy naszego związku, już miał nową dziewczynę,która o mnie wiedziała.do tej pory pamiętam, co czułam - byłam zdruzgotana... a teraz...jakbym kopnęła w dupę, to by mu g*wno zęby wybiło...widziałam go ostatnio, to całą swą przystojność stracił...był identyczny jak Antonio Banderas w Desperados (włosy, twarz,no wszystko), a teraz wygląda jak łysiejący Benek, nie obrażając Benków(chyba dlatego nie widziała, że lotnego umysłu to on nie ma). więc głowa do góry :)

Pasek wagi

Matyliano napisał(a):

z tą dobrocią, to może nie, ale nigdy tak nie cierpiałam jak wtedy i myślałam, że już nigdy nie pokocham...byliśmy zaręczeni, a on przez ostatnie 6 miesięcy naszego związku, już miał nową dziewczynę,która o mnie wiedziała.do tej pory pamiętam, co czułam - byłam zdruzgotana... a teraz...jakbym kopnęła w dupę, to by mu g*wno zęby wybiło...widziałam go ostatnio, to całą swą przystojność stracił...był identyczny jak Antonio Banderas w Desperados (włosy, twarz,no wszystko), a teraz wygląda jak łysiejący Benek, nie obrażając Benków(chyba dlatego nie widziała, że lotnego umysłu to on nie ma). więc głowa do góry :)

hahahahahha, Matyliano dawno sie tak nie posmialam - Banderas zmienil sie w lysiejacego Benka, a jeszcze lepszy ten kop, hahahaha:D

mialam tak raz i po ponad roku spotkalam faceta jeszcze lepszego wiec moze wszystko jest mozliwe xD tylko ze tego lepszego juz nie chcialam i teraz mam dziewczyne.

To dobrze,że on był fajny w stosunku do ciebie przynajmniej nie masz poczucia ,że traciłaś czas na kogoś beznadziejnego ,ale wiem ,że potem się jeszcze bardziej cierpi jak ktoś był fajny. Nie smuć się i nie myśl tak,bo nie tylko on jest  fajnym i miłym facetem. Jest jedna recepta -trzeba czasu.

Pazdziernikowa napisał(a):

Wydawało wam się, że nie spotkacie równie dobrego mężczyzny i właśnie straciłyście miłość życia? 

[...]. Powiedzcie mi proszę jak kobieta kobiecie czy to jest normalne i czy wy też tak miałyście? No i najważniejsze co radzicie?

Miałam dokładnie to samo. Muszę przyznać, że nawet obiektywnie to on rzeczywiście był boski: bardzo inteligentny, zaradny, ścisły umysł, niesamowicie przystojny, wysoki, super w łóżku, ideał :) Po 9 latach wygląda jeszcze lepiej, hahaha. Miałam chociaż nadzieję, że będzie gruby albo wyłysieje :D Na takiego przystojniaka już nie liczę, był wręcz za ładny, przeszkadzało mi to (znajomi potrafili mi mówić, że mam ładnego chłopaka). 

Cóż, pogodziłam się z rozstaniem. Żyję dalej, bo cóż mi pozostało. I z czasem spotkałam jeszcze paru mężczyzn, którzy spokojnie mogliby zostać kolejną miłością mojego życia :) Nie porównywałam ich z tamtym. Potrzebujesz po prostu czasu. Nie wiem czy jest sens tak na świeżo szukać nowego związku.

Pasek wagi

nie miałam tak nigdy, bo ja zrywałam...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.