Temat: skąd wiedziałyście, że kochacie?? :(

może to głupie pytanie...ale cholera....no nie spytam się koleżanki, bo jest specyficzna sytuacja:-/ żeby była normalna, to nawet bym się cieszyła, że są wgl takie podejrzenia.
Więc tak jak w temacie....SKĄD WIDZIAŁAŚ, ŻE SIĘ ZAKOCHAŁAŚ??
i jeśli to nie problem, to czy było łatwo Ci się do tego przyznać i czy jesteś z tym w którym się zakochałaś...
ach, chyba najważniejsze... (bo nie wierzę, że wszystkie tutaj są przykładne i moralne), miałaś sytuację, że poczułaś coś do swojego dobrego kolegi,ale w tym problem, że z jego dziewczyną też jako tako się kumplowałaś...??
proszę o szczere wypowiedzi..w końcu jesteśmy anonimowe
hej! ja swojego P poznałam przez gg!!! Jesteśmy razem juz 6 lat. Nie wiem skąd wiedziałam że kocham. Na początku to było napewno zauroczenie no ale jakbym nie kochała to nie wytrzymalibyśmy ze sobą tak długo tym bardziej że oboje jestśmy uparci. Ja się przyznałam dopiero jak on się "przyznał". Niestety nie miałam sytucaj ze w koledze i jednocześnie kolegować się z jego dziewczyną.
Myśle że miłość jest wtedy, kiedy jestes zdolna zrobic wszystko dla osoby którą kochasz i bardziej cenisz sobie dobro tej osoby niz swoje... 
 Niestety nie miałam sytucaj ze w
> koledze i jednocześnie kolegować się z jego

> dziewczyną.

hehe;p to chyba stety bo taka sytuacja wcale nie wyglada na fajna;p

kiedy będziesz kogoś naprawdę kochać, na pewno będziesz o tym wiedzieć, wierz mi :)
fetifet nie zawsze czasami tylko zdaje sie ze to milosc, to nie jest takie proste
Ja tak, że jak tylko go widziałam kolana mi miękły, serce waliło, a jak pisaliśmy smsy albo na gg czułam motylki w brzuchu. Chciałam z nim spędzać cały czas, ciągle chciałam go dotykać. Poświęcałam dla niego moją kasę ;d .. Są to typowe objawy, ale u mnie tak zawsze jest.. ;)
to tez zalezy co kto rozumie przez milosc, bo jezeli jestes z kims i go "kochasz" a po jakims czasie uczucie wygasa, to moim zdaniem nie byla milosc--------
Bezimienna66   no to chyba mam Twoje objawy... tylko, że ja mam problem...(czyt. wyżej
nie mogę mu ani powiedzieć, że coś do niego czuję, ani się o niego starać...bo wbrew pozorom nie jestem suką co walczy o zajętych.. sytuacja jest zjebana ogólnie...wiem, że kręcę go ( nieraz dał to do zrozumienia i kilka razy nawet powiedział wprost),ale  wątpię, żebym miala szansę, żeby coś było...bo ma dziewczynę
kurczę nie wiem   ech...przerąbane
> Myśle że miłość jest wtedy, kiedy jestes zolna
> zrobic wszystko dla osoby którą kochasz i bardziej
> cenisz sobie dobro tej osoby niz swoje...


Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.