Temat: Co jest ze mną nie tak?

Mam za sobą 3 nieudane związki- zawsze zależy facetom, a mi zupełnie nie. Nie czuję nigdy nic do żadnego, nawet pociągu seksualnego, potrzeby bliskości w charakterze związku- spotykania się kilka razy w tygodniu (po co? skoro rozmawiamy online?), wystarczy mi raz, pisania ciągłego (dzień dobry, dobranoc, dobre popołudnie i ogólnie pisanie ciągle, tak, że mam wrażenie ciągłego przebywania razem), "tęsknienia" (nie zdążę zatęsknic, potrzebowałabym tygodnia)... Wydawałoby się, że to takie "zauroczenie", ale u moich chłopaków trwało to przez cały związek (czyli nawet 9 msc). Każdy ciągle chciał się widziec, utrzymywac kontakt, porzucali całe swoje życie, byli skoncentrowani tylko na "związku" i im się to nie nudziło (?).

Teraz znów poznałam faceta (niby 23 lata), myślałam na początku, że będzie inaczej- nie. Znamy się jakieś 2 tygodnie, podoba mi się, lubię go, fajnie się rozmawia, można pocałowac i przytulic, ale to wieczne wypisywanie (kilka razy dziennie, a jak odpiszę to od razu odpowiedzi :O), spotykanie... męczy mnie. Czy każdy związek musi tak wyglądac? Przecież znam realia każdego z nich, przed byciem "razem" mieli normalne życie... 

Albo coś jest ze mną nie tak...

Przepraszam, ale muszę to napisać : owszem, dla mnie z twoim podejściem jest COŚ nie tak. Wchodzisz w jeden związek za drugim NIC nie czując? Dlaczego, po co? Jeśli chodzi Ci tylko o aspekt seksualny, do tego nie trzeba przecież się wiązać. Bo, szczerze mówiąc, nie rozumiem z jakiej innej przyczyny miałabyś wchodzić w związki. Tak, to normalne, że zakochana osoba chce przebywać z drugą połówką, a chce, bo jej ZALEŻY. Dlatego też chce się wiązać. Droga Autorko, introwertyzm introwertyzmem, ale czym innym jest chęć bycia z kimś z zachowaniem niewielkiej "zażyłości", a czym innym bezsensowne wiązanie się z nastawieniem "zostaw mnie, nie chcę z Tobą gadać". Po raz kolejny więc pytam: po co? Czemu nie poczekasz na kogoś, na kim będzie Ci zależeć? 

Pasek wagi

Tryb domorosły psycholog on:

Moja diagnoza :

Czekasz na dupka, który będzie Tobą pomiatał, a wówczas Ty będziesz do niego wzdychać i za nim się uganiać. On będzie Cię miał na każde zawołanie, a Ciebie będzie jarać niepewność związku.

Teraz masz za dobrze, więc nie doceniasz.

Tryb domorosły psychoog off...

Pasek wagi

Nie wiem, nie mam żadnych traum życiowych... żadnego alkoholizmu, niczego, mam po prostu uczucie, że takie zachowania są sztuczne i niepotrzebne... Co do wypowiedzi "domorosłej" psycholożki.... Nie miałam takiego faceta, bo raczej odbierałabym to jako brak zainteresowania, a ja cenię sobie swobodę i nigdy nie narzucam się.
U moich facetów widzę to inaczej- niby spoko, ale strasznie starają się "wypełnic" mi życie. To nie, jest tak, że sami nie mają co robic- oni zmieniają plany. izolują od znajomych (słyszałam to wiele razy od tych znajomych, że zmieniam facetów :/), czego ja wgl nie chcę. Nie wiem, nie chcę też nikogo zranic, ani sprawic przykrości, a potem mam za swoje...

Dalej nie wiadomo po co wchodzisz w kolejne związki skoro, ani ci to nie pasuje, ani nic nie czujesz. To już wstyd być młodym singlem czy o co kurde chodzi?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.