Temat: Nic z tego nie rozumiem Pomocy

Jakiś czas temu poznałam chłopaka przez internet. On mieszka daleko ode mnie, ale umówiliśmy się, że w wakacje się spotkamy.
Do tej pory cały dzień spędzaliśmy rozmawiając na gg. Obojgu nam pisało się bardzo dobrze, nie brakowało nam tematów do rozmów, opowiadaliśmy co wydarzyło się danego dnia i tak dalej. Obiecywaliśmy sobie, że nie przestaniemy ze sobą pisać chcieliśmy wytrwać do naszego spotkania. 
Oczywiście wymieniliśmy się zdjęciami, zawsze prawił mi komplementy. Na prawdę czas fajnie mijał na rozmowach. Aż tu nagle ni stąd ni zowąd on przestał do mnie pisać. Pomyślałam sobie, że jest zapracowany i nie ma czasu, ale bywał na gg i się nie odzywał. Gdy napisałam mu wiadomość co się stało? nic nie odpisał i po kilku minutach był już niedostępny. Może być tak że poznał jakąś dziewczynę albo zwyczajnie się mną znudził tylko czemu mi tego nie powie wprost skoro uważaliśmy się za przyjaciół. Dlaczego tak nagle zmienił zdanie. Ostatni raz kiedy rozmawialiśmy wszystko było w porządku, nie pokłóciliśmy się. Przesłał mi kilka piosenek jak zawsze. Nie wiem zgłupiałam, dlaczego się nie odzywa??!! Bardzo mi brakuje rozmów z nim, przywiązałam się do niego mimo iż znamy się tylko z internetu. Dużo wiemy o sobie i o swoich rodzinach, o swoich marzeniach... 
Teraz praktycznie nie ma go na gg przynajmniej kiedy ja jestem. Mam wrażenie, że mnie unika celowo. Tylko pytanie dlaczego??!!!
Poradźcie co mam myśleć na ten temat?? Miałyście kiedyś podobną sytuację?? Jestem załamana :( :(
Pasek wagi
Internet nie jest dobrym miejscem na szukanie chłopaka. Wielu informacji nie jesteś w stanie zweryfikować. Daj sobie spokój z tym chłopakiem i poszukaj ciekawych osobowości wokół siebie. Pozdrawiam
Pasek wagi
Tak wiem, że internet to nie najlepsze miejsce na szukanie chłopaka. Ja nie szukam faceta. Traktowałam go jak kolegę a nawet przyjaciela i dlatego zastanawiam się co zrobiłam nie tak, że bez słowa wyjaśnienia on się nie odzywa. A uwierzcie mi to była na prawdę fajna znajomość. Tylko szkoda, że już koniec.....
Zawsze tak mam jak poznam kogoś fajnego to za jakiś czas wszystko się chrzani...
Pasek wagi
to na pewno bezlitosny morderca.
A ja właśnie w taki sposób poznałam mojego męża ..... :)

Tak pierwsze co przyszło mi do głowy to, że znalazł sobie dziewczynę.

Też miałam kiedyś takiego bardzo bliskiego 'przyjaciela' z internetu i wiedzieliśmy o sobie wszystko, a nawet raz sie spotkaliśmy po ponad 2 latach gadania. Ale jednak kontakt się urwał,kiedy zaczęłam się spotykać z obecnym chłopakiem, bo jego mam cały czas blisko a nie tylko na gadu.

opowiem Ci pewną historię:

Podczas studiów, na pierwszym roku, moja dobra kumpela poznała kolesia przez internet. Ale im się super gadało! Czekała z niecierpliwością na jego pojawienie się na "chacie". Rozmawiali o muzyce, o życiu, wymienili się zdjęciami, zaczęli planować spotkanie. Opowiadała mi o tym z wypiekami na twarzy. Nie chciałam psuć jej przygody sceptycznym nastawieniem, więc nie komentowałam. Najpierw rozmawiali codziennie, potem coraz rzadziej. Któregoś dnia zauważyła, że on już jej nie zagaduje, a zapytany o coś odpowiada ogólnikowo i po długim czasie. Kiedyś więc zalogowała się używając jego nick. Jakież było jej zdziwienie i przerażenie, gdy zaczęło się do niej odzywać mnóstwo dziewczyn! I wszystkie pisały w podobny sposób, wyglądało na to, że go znają z pogaduszek i każda myśli, że jest tą jedyną, każda tęskni. Wtedy pożałowałam, że w porę jej nie ostrzegłam.

Niestety, błędem jest przekonanie, że "nieusidlony" facet interesuje się tylko jedną dziewczyną. Zarzuca sieć w kilka stron. A gdy już złapie syrenkę lub gdy takowa sama go zdobędzie, resztę ofiar pozostawia na pastwę.

Oby nie było tak w Twoim przypadku! Chciałabym się mylić, ale rozsądek i przeczucie podpowiada mi, że Twój przyjaciel zaczął się spotykać z inną, czy to poznaną w necie, czy w realu.

Nie miałam nigdy niczego podobnego. Budowanie wirtualnych relacji zostawiam osobom zdesperowanym.
Tak czy inaczej, w imię obecnej sraki odczytaj tę oczywistą wiadomość z tej lekcji. Do internetu należy mieć dystans.
Ja uważam że Internet jest jedna z wielu opcji poznania nowych ludzi. Być może czuł się przyłoczony że piszecie codziennie, albo poprostu znalazl sobie kobitke i wyczuwał że Tobie bardzo zależy na tych rozmowach i że z Twojej strony może być to coś wiecej

Ale i tak uwazam ze powinien napisać o co chodzi, w koncu jak piszesz traktowaliście sie jak dobrzy znajomi, wiec powiedzenie Ci ze ma dziewczyne nie byloby problemem
Ja poznałam wielu przyjaciól przez neta z mojego miasta i cały czas utrzymujemy kontakt realny.Miałam tez faceta tez poznany  w necie  bylismy  troche ze soba ale nie nadawał sie na długi staz dzieliło nas 400km  wiec sie rozstaliśmy.Nie siedziała na zadnych portalach randkowych czy czatach ego typu tylko przez huba ich poznałam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.