Temat: Mam 30 lat i nadal jestem sama.

mam 30 lat i nadal jestem sama, bardzo czuje się samotna, mam wrażenie ze taki już mój los sama samotna do końca. Oczywiście spotykałam się z facetami ale niestety nigdy nic nie wyszło. Kilka miesięcy i koniec znajomości bo ja chciałam coś więcej, nie interesuje mnie związek bez zobowiązań, ja chcę mieć dom, rodzinę, chce stabilności a facetów do tej pory to tylko luźne znajomości interesują. Jestem szczera dlatego otwarcie mowie czego chce i oczekuje. 

Dziś mam takiego dola, nie pierwszy raz bo bynajmniej raz w tyg tak mam, że życie się nie chce. Patrzę na wszystkich do okoła i nie wiem co ze mną jest nie tak, że nie mogę poznać kogoś kto by mnie kochała i dał mi spełnienie. Zawsze jestem sama na każdej rodzinnej imprezie, teraz święta kolejne na których będę sama, wszyscy z rodzinami a ja sama.jestem juz tak załamana tym ze ciągle jestem sama ze nie wiem co robić, jakie to życie w samotności. Samotność to najgorsze co może być. Każdy pragnie miłości ale nie każdy ja dostaje. 

Tak sobie myślę, że gdyby mi ktoś na samym początku znajomości wyskoczył z opowieściami o tym, że chce mieć dom, ślub i dzieci to bym wiała najszybciej jakby się tylko dało. Nie dlatego, że nie tych rzeczy bym nie chciała - tylko nie miałabym zielonego pojęcia czy chcę ich z kimś kogo dopiero poznaję. Bałabym się, że ten ktoś jest bardzo zdesperowany i nie ważne z kim, ważne żeby pewne rzeczy odhaczyć - no a jednak jak się z kimś jest to chce się z nim być z miłości (przynajmniej taką mam nadzieję), nie dlatego że zegar biologiczny tyka. 

A ja uwazam ze masz dobre podejscie tylko trzeba zmienic metode. Jestes juz w wieku gdzie mozna otwarcie mowic czego sie chce a nie ukrywac i potem czekac a moze mu sie odwidzi. Jak dla mnie to strata czasu. Ja w wieku 29 lat, zalozylam konto na portalu randkowym i otwarcie napisalam ze szukam powaznego zwiazku, wybralam kategorie ze chce miec dzieci itd. I spotykalam sie z mezczyznami ktorzy chcieli tego samego, byli na poziomie, przystojni itd nie jacys dziwni ;-) ale nie zaiskrzylo. Nikt nie byl desperatem, wszyscy wiedzieli czego chca i nikt nie tracil czasu. Z moim obecnym mezem zaiskrzylo od razu, zamieszkalismy po miesiacu slub wzielismy po roku. Wiedzielismy ze oboje chcemy powaznego zwiazku, dzieci kiedys tam ale nikt nikogo do niczego nie przymuszal. Jedyne co moze zniecheca twoich kandydatow to brak pewnosci siebie, tego jak komunikujesz swoje oczekiwania. Nie pokazuj jak ci to smutno bo jestes sama itd. staraj sie byc osoba atrakcyjna z ktora fajnie spedza sie czas, bo nikt nie lubi siedziec z kims kto narzeka, jest smutny, potrzebujacy i niezadowolony z zycia. Dlatego dziewczyny doradzaja znalezc hobby itd bo wtedy czlowiek jest weselszy a przez to atrakcyjniejszy dla drugiej osoby. Jesli bedziesz miala w profilu ze chcesz slubu, dzieci i powaznej relacji to jak sie z kims spotkasz to nie bedziesz musiala juz o tym mowic tylko sie rozluznisz bo bedziesz z kims kto ma takie same oczekiwania jak ty i skupisz sie na tej osobie czy ci pasuje czy nie :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.