- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 marca 2017, 20:26
Skłamałabym gdybym napisała ,że przez te 6 lat nigdy mi się to nie zdarzyło , ale dzieje się tak bardzo rzadko - jesli u kogoś to stałe uczucie , to związek serio nie ma sensu . U mnie zdarzyło sie to kilka razy w życiu , czym to było spowodowane ? moim trudnym charakterem najczesciej .. bywaja sytuacje , gdzie ciezko mnie zrozumiec i zaakceptować moje postępowanie , gdy czuję się nie rozumiana i nie wspierana ,czuję się samotna . Mój partner zwykle akceptuje wszystko co robię ,moje poglądy , nawet moje humorki i niezrozumiałe zachowania , ale zdarzały sie takie sytuacje ,kiedy nie byl w stanie zrozumiec pewnych decyzji lub zachowan i wtedy czulam sie samotna w związku .
4 marca 2017, 20:44
a na czym polegała Wasza samotność w związku? Brak rozmów, spotkań?
my mieszkaliśmy razem, ale nie interesowalo go co u mnie, rozmawial tylko na odwal, nie mialam zadnego oparcia
4 marca 2017, 21:13
pewnie czasami sie zdaza, ale generalnie szybko mija
Edytowany przez Rina_91 4 marca 2017, 21:13
5 marca 2017, 09:34
hmmm, raz na ruski rok mysle, ze w sumie to jestesmy obok, ale nie razem. Ma szczescie po chwili uswiadamiam sobie, ze wcale tak nie jest. Moj maz po prostu nie jest wylewny
10 marca 2017, 10:53
czasem sie tak czuje . Głownie przed okresem wtedy zawsze uważam ze mnie nie kocha i ze mamy "kryzys w związku." Przechodzi dziwnie szybko w dniu pojawienia sie okresu. Nie wiem , takie jakies chore pms mam...
też tak miałam. Mąż już na kilka dni przed pmsem wyczuwał i starał mi się schodzic z drogi, bo naprawde awantury o byle powód umialam zrobić i zawsze konczylo sie to stwierdzeniem, ze mnie nie rozumie, nie pasujemy do siebie, bla bla bla. Bach przyszedl okres i odwrot o 180st , nagle ten bydlak stawal sie najlepszym człowiekiem na swiecie.
Teraz w ciązy jestem podobno urocza ( poza momentami, gdy sie wzrusze i zaczne szlochać, ale to tak na zasadzie, że mnie coś rozczuliło a nie ze jestem nieszcześliwa) i mąż ciągle mi powtarza, ze mogę być w ciązy cały czas, bo jest suuuuper
10 marca 2017, 12:18
też tak miałam. Mąż już na kilka dni przed pmsem wyczuwał i starał mi się schodzic z drogi, bo naprawde awantury o byle powód umialam zrobić i zawsze konczylo sie to stwierdzeniem, ze mnie nie rozumie, nie pasujemy do siebie, bla bla bla. Bach przyszedl okres i odwrot o 180st , nagle ten bydlak stawal sie najlepszym człowiekiem na swiecie.Teraz w ciązy jestem podobno urocza ( poza momentami, gdy sie wzrusze i zaczne szlochać, ale to tak na zasadzie, że mnie coś rozczuliło a nie ze jestem nieszcześliwa) i mąż ciągle mi powtarza, ze mogę być w ciązy cały czas, bo jest suuuuperczasem sie tak czuje . Głownie przed okresem wtedy zawsze uważam ze mnie nie kocha i ze mamy "kryzys w związku." Przechodzi dziwnie szybko w dniu pojawienia sie okresu. Nie wiem , takie jakies chore pms mam...
hehehe własnie wczoraj przyjaciółka mi opowiadała, że ona z kolei w okresie ciąży była straszna, zanosiła się płaczem z byle powodu ;)