Temat: Przytyłam ze stresu

Ostatnio żyje w ciągłym stresie i przytyłam przez to 5 kg. Co mam zrobić, aby było jak dawniej? Jakieś rady?

Z kilku odpowiedzi wynika, ze nikt  w zyciu nie widzial i nie slyszal o "zajadaniu" stresu. No wiec owszem, stres modyfikuje nasz apetyt, gdyz zjadajac wiecej - wydzielamy endorfiny, ktore z kolei dostarczaja organizmowi poczucie zadowolenia i dobrego samopoczucia. (niektorzy te endorfiny dostarczaja poprzez zakupy ciuchow, picie alkoholu itd)

Zajadanie stresu jest bardzo niebezpieczne, gdyz w prostej drodze prowadzi do bulimii i innych zaburzen zywieniowych. Jednak wyjscie z tej sytuacji przebiega etapami - najpierw przyznanie sie, ze mamy problem, drugim etapem jest znalezienie sposobow zrelaksowania sie (odstresowania) i dalej - znalezeinie spoosobu na dostarczenie endorfin z innego zrodla jak tylko dzieki zjedzeniu cukrow lub tluszczy. Dopiero wtedy mozna zaczac proces odchudznia, kiedy powod stresu zniknie albo endorfiny wyprodukuje inne zrodlo niz jedzenie.

Aby ci Klaudio pomoc, nalezaloby wiedziec na jakim etapie wychodzenia ze stresu jestes. Bo to, co cie spotkalo, czyli zwiekszony apetyt - jest calkowicie naturalna odpowiedzia na stres. Jezeli w dalszym ciagu trwasz  w stresie- to twoje tycie moze jeszcze sie nie skonczylo. Proponuje zajecie sie sportem, jezeli stan zdrowia ci na to pozwala, (cwiczenia przed youtube czy zwykly truchcik, zeby sie troche spocic) bo sport jest bardzo dobrym zrodlem endorfin. 

Ty chcesz sobie poradzić z zajadaniem stresów;) warto jasno pisać o co chodzi. znajdź odstresowujące Ciebie zajęcie nie związane z jedzeniem;)

pigla napisał(a):

https://www.sciencedaily.com/releases/2016/01/1601... niestety, wedle najnowszych badań stres powoduje gromadzenie się większej ilości tłuszczu w organizmie, a przynajmniej blokuje jego pozbywanie się :/ wpływa więc na gospodarkę lipidową organizmu, nie chodzi więc tylko o podjadanie.. ćwicz jogę, znajdz cwiczenia relaksacyjne, wysypiaj sie, spędzaj czas na świeżym powietrzu i spróbuj wyeliminowac czynniki stresogenne

To ciekawe co wklejasz, bo ja ze stresu potrafię schudnąć kilka kilogramów w kilka dni.

Tu właściwy link https://www.sciencedaily.com/releases/2016/01/160106125046.htm

Zrobić coś ze stresem, oswoić go, zabić relaksem, przyzwyczaić się, bardziej kontrolować się, spróbować rozładowywać stres inaczej np. ćwiczeniami, wychodzić na spacer (ruch plus dotlenienie, no i brak jedzenia pod ręką, a na mieście jakoś trudniej się objadać). 

Armara napisał(a):

Przytyłaś nie ze stresu ale z nadmiaru jedzenia. Chcesz schudnąć to mniej jedź. 

Osobom, która tak się odzywają jedyne, co zrobiłabym to dała siarczysty policzek. Nie, nie dlatego tylko się tyje. Spada ilość spalanych kcal, bo organizm nie wyrabia, rozregulowują się hormony - przez to się tyje. Armara, w życiu stresu nie przeżyłaś, takiego prawdziwego.

A jedynym sposobem na poradzenie sobie ze stresem jest zakończenie stresującej sytuacji i zaczęcie diety. Gdy człowiek jest zdenerwowany niewiele zrobi... 

Tamiya napisał(a):

Armara napisał(a):

Przytyłaś nie ze stresu ale z nadmiaru jedzenia. Chcesz schudnąć to mniej jedź. 
Osobom, która tak się odzywają jedyne, co zrobiłabym to dała siarczysty policzek. Nie, nie dlatego tylko się tyje. Spada ilość spalanych kcal, bo organizm nie wyrabia, rozregulowują się hormony - przez to się tyje. Armara, w życiu stresu nie przeżyłaś, takiego prawdziwego.A jedynym sposobem na poradzenie sobie ze stresem jest zakończenie stresującej sytuacji i zaczęcie diety. Gdy człowiek jest zdenerwowany niewiele zrobi... 

No no no...1 post a ty już ludzi po gębie byś waliła...z takim podejściem długo tu nie zagrzejesz. Też uważam że tyje się od jedzenia, stres może jedynie pobudzać apetyt ( chociaż w większości go odbiera) a to czy się mu ulegnie czy nie to inna bajka.

Tamiya napisał(a):

Armara napisał(a):

Przytyłaś nie ze stresu ale z nadmiaru jedzenia. Chcesz schudnąć to mniej jedź. 
Osobom, która tak się odzywają jedyne, co zrobiłabym to dała siarczysty policzek. Nie, nie dlatego tylko się tyje. Spada ilość spalanych kcal, bo organizm nie wyrabia, rozregulowują się hormony - przez to się tyje. Armara, w życiu stresu nie przeżyłaś, takiego prawdziwego.A jedynym sposobem na poradzenie sobie ze stresem jest zakończenie stresującej sytuacji i zaczęcie diety. Gdy człowiek jest zdenerwowany niewiele zrobi... 

Armara uprościła zjawisko, ale generalnie ja bym wolała taką gorzką prawdę i walenie prosto z mostu niż słodkie kłamstewka i poklepywanie po pleckach, że niewiele da się zrobić.

Tamiya nie bierz wszystkiego tak do siebie ;) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.