- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 grudnia 2016, 16:46
Jak w temacie, niebawem obchodzę 25 urodziny i naszła mnie refleksja, że będę już zawsze samotna. Miałam chłopaka 2 lata, nie wyszło, nie rozpaczam, ale boję się, że już za późno na poznanie kogoś fajnego. Nie chcę szukać na silę, ale wiadomo, że siedzenie w domu raczej nic nie pomoże. Czy myślicie, że jest jeszcze szansa? Gdzie można kogoś poznać?
2 grudnia 2016, 18:08
ludzie żyją po 100 lat, a Ty się zastanawiasz czy jeszcze kogoś poznasz.. jeszcze całe życie przed Tobą
2 grudnia 2016, 18:13
ja skupilabym się na wybieraniu trumny, a nie rozmyslaniu o amorach :)
2 grudnia 2016, 18:20
To zależy czy jesteś ładna i fajna ;p Ja mam 26 lat i jestem sama od półtora roku, Poznałam w tym czasie kilku fajnych chłopaków, ale żaden nie był mną zainteresowany. Tak naprawdę wolnych kobiet w naszym wieku jest cała masa, a jak na nie patrzę - wykształcone, piękne, zadbane - to się wcale nie dziwię, że nikt mnie nie chce nawet poznać. Po co, skoro mogą przebierać w ślicznotkach? Ja jestem przeciętna z wyglądu, w stronę brzydkiej raczej. Oswajam się z tą myślą, że zostanę sama i już tak bardzo mnie to nie przeraża. Dużo gorsze są ciągłe pytania czy kogoś mam lub próby swatania. Jeden taki biedak ostatnio został przyprowadzony na spotkanie z dziewczynami przez jedną koleżankę. Pewnie był nieźle zażenowany kiedy mnie zobaczył, ale dzielnie przesiedział do końca:p Nawet fajny chłopak, ale oczywiście się nie odezwał.
2 grudnia 2016, 18:51
Nie za bardzo rozumiem tego problemu. Nie masz czasami ochoty na seks? Mnie po prostu pociąga płeć przeciwna, może mam za małe wymagania, ale ja widzę na pęczki mądrych i przystojnych mężczyzn. Ubieraj się kobieco i flirtuj z nimi. Dasz radę.
Edytowany przez niewiadoma_a 2 grudnia 2016, 18:52
2 grudnia 2016, 18:53
Ja swojego męża poznałam gdy ja miałam 27 lat a on 32. Poznaliśmy się przez Internet.
2 grudnia 2016, 19:14
To zależy czy jesteś ładna i fajna ;p Ja mam 26 lat i jestem sama od półtora roku, Poznałam w tym czasie kilku fajnych chłopaków, ale żaden nie był mną zainteresowany. Tak naprawdę wolnych kobiet w naszym wieku jest cała masa, a jak na nie patrzę - wykształcone, piękne, zadbane - to się wcale nie dziwię, że nikt mnie nie chce nawet poznać. Po co, skoro mogą przebierać w ślicznotkach? Ja jestem przeciętna z wyglądu, w stronę brzydkiej raczej. Oswajam się z tą myślą, że zostanę sama i już tak bardzo mnie to nie przeraża. Dużo gorsze są ciągłe pytania czy kogoś mam lub próby swatania. Jeden taki biedak ostatnio został przyprowadzony na spotkanie z dziewczynami przez jedną koleżankę. Pewnie był nieźle zażenowany kiedy mnie zobaczył, ale dzielnie przesiedział do końca:p Nawet fajny chłopak, ale oczywiście się nie odezwał.
Nie uważam, że jestem brzydka, raczej ok z wyglądu, mam fajną pracę, tylko nie spotykam w ogóle fajnych facetów. Też uważam, że pięknych fajnych, wolnych dziewczyn jest mnóstwo i jak tak na nie patrzę to nie widzę szans dla siebie...
Odnośnie Twojej wypowiedzi- powodzenie chyba nie zależy od wyglądu, więc niby ta szansa jest zawsze, no ale jest ciężko ;(
2 grudnia 2016, 19:22
To zależy czy jesteś ładna i fajna ;p Ja mam 26 lat i jestem sama od półtora roku, Poznałam w tym czasie kilku fajnych chłopaków, ale żaden nie był mną zainteresowany. Tak naprawdę wolnych kobiet w naszym wieku jest cała masa, a jak na nie patrzę - wykształcone, piękne, zadbane - to się wcale nie dziwię, że nikt mnie nie chce nawet poznać. Po co, skoro mogą przebierać w ślicznotkach? Ja jestem przeciętna z wyglądu, w stronę brzydkiej raczej. Oswajam się z tą myślą, że zostanę sama i już tak bardzo mnie to nie przeraża. Dużo gorsze są ciągłe pytania czy kogoś mam lub próby swatania. Jeden taki biedak ostatnio został przyprowadzony na spotkanie z dziewczynami przez jedną koleżankę. Pewnie był nieźle zażenowany kiedy mnie zobaczył, ale dzielnie przesiedział do końca:p Nawet fajny chłopak, ale oczywiście się nie odezwał.
Sorry, ale zajrzałam do Twojego pamiętnika, widzę profilówkę i powiedziałabym raczej że jesteś bardzo ładna w stronę pięknej, do tego jeszcze ta figura. Jeśli już czymś odstraszasz facetów to nie wyglądem, a niechęcią do samej siebie.
2 grudnia 2016, 19:23
ja bym na twoim miejscu poszła do zakonu... 25 lat i jeszcze nie mieć faceta? massakra... na bank już nie znajdziesz w tym wieku to zmarszczka na zmarszczce, na Twoim miejscu bym z domu nie wychodziła, babciu.
i życzę mniej użalania się nad sobą i nie szukania sobie problemów tam gdzie ich nie ma... i weź się w garść. Realizuj pasje, rób to co lubisz i polub samą siebie a facet sam Ci się znajdzie i będzie Twoim dopełnieniem do twojego zajebistego zycia, a nie całym życiem ( o zgrozo bo bez niego tak cieżko)
2 grudnia 2016, 19:31
Byłam na ślubie znajomych rodziców, jakieś 10 lat temu. Mieli wtedy lekko po 40. :) Długo na siebie czekali, on stary kawaler, ona chyba stara panna. A jednak znaleźli prawdziwą miłość i są ze sobą szczęśliwi.
25 lat to pełnia życia, młodości. Znajdziesz tego jedynego.
2 grudnia 2016, 19:48
Ej dziewczyny tam wyżej co to za użalanie się nad sobą! Każda z nas jest piękna o ile nie łazi ciągle z posępną, smutną miną bo to zawsze odstrasza. Ja też kiedyś uważałam się że jestem brzydka, nikt mnie nie chce i że zawsze będę sama ale to miałam takie myśli jak byłam w gimnazjum a wszystkie koleżanki miały już swoich chłopaków, ale teraz mam zupełnie inne zdanie o sobie. Uważam siebie za ładną, wykształconą dziewczynę ( nie, nie jestem próżna :)), i może to dzięki ukochanemu a może sama do tego doszłam, ale wiem że nie mogę patrzeć na innych.
Każda z nas jest inna, ale każda równie piękna na swój sposób :) Niech każda to zapamięta i będzie o wiele lepiej. A wiec uśmiechamy się, cieszymy się zyciem, na siłe nikogo nie szukamy a wszystko przyjdzie samo! :D