Temat: Czy w wieku 25 lat mam szansę na miłość?

Jak w temacie, niebawem obchodzę 25 urodziny i naszła mnie refleksja, że będę już zawsze samotna. Miałam chłopaka 2 lata, nie wyszło, nie rozpaczam, ale boję się, że już za późno na poznanie kogoś fajnego. Nie chcę szukać na silę, ale wiadomo, że siedzenie w domu raczej nic nie pomoże. Czy myślicie, że jest jeszcze szansa? Gdzie można kogoś poznać?

ludzie żyją po 100 lat, a Ty się zastanawiasz czy jeszcze kogoś poznasz.. jeszcze całe życie przed Tobą

ja skupilabym się na wybieraniu trumny, a nie rozmyslaniu o amorach :)

To zależy czy jesteś ładna i fajna ;p Ja mam 26 lat i jestem sama od półtora roku, Poznałam w tym czasie kilku fajnych chłopaków, ale żaden nie był mną zainteresowany. Tak naprawdę wolnych kobiet w naszym wieku jest cała masa, a jak na nie patrzę - wykształcone, piękne, zadbane - to się wcale nie dziwię, że nikt mnie nie chce nawet poznać. Po co, skoro mogą przebierać w ślicznotkach? Ja jestem przeciętna z wyglądu, w stronę brzydkiej raczej. Oswajam się z tą myślą, że zostanę sama i już tak bardzo mnie to nie przeraża. Dużo gorsze są ciągłe pytania czy kogoś mam lub próby swatania. Jeden taki biedak ostatnio został przyprowadzony na spotkanie z dziewczynami przez jedną koleżankę. Pewnie był nieźle zażenowany kiedy mnie zobaczył, ale dzielnie przesiedział do końca:p Nawet fajny chłopak, ale oczywiście się nie odezwał. 

Nie za bardzo rozumiem tego problemu. Nie masz czasami ochoty na seks? Mnie po prostu pociąga płeć przeciwna, może mam za małe wymagania, ale ja widzę na pęczki mądrych i przystojnych mężczyzn. Ubieraj się kobieco i flirtuj z nimi. Dasz radę. 

Ja swojego męża poznałam gdy ja miałam 27 lat a on 32. Poznaliśmy się przez Internet.

Pasek wagi

minutka3 napisał(a):

To zależy czy jesteś ładna i fajna ;p Ja mam 26 lat i jestem sama od półtora roku, Poznałam w tym czasie kilku fajnych chłopaków, ale żaden nie był mną zainteresowany. Tak naprawdę wolnych kobiet w naszym wieku jest cała masa, a jak na nie patrzę - wykształcone, piękne, zadbane - to się wcale nie dziwię, że nikt mnie nie chce nawet poznać. Po co, skoro mogą przebierać w ślicznotkach? Ja jestem przeciętna z wyglądu, w stronę brzydkiej raczej. Oswajam się z tą myślą, że zostanę sama i już tak bardzo mnie to nie przeraża. Dużo gorsze są ciągłe pytania czy kogoś mam lub próby swatania. Jeden taki biedak ostatnio został przyprowadzony na spotkanie z dziewczynami przez jedną koleżankę. Pewnie był nieźle zażenowany kiedy mnie zobaczył, ale dzielnie przesiedział do końca:p Nawet fajny chłopak, ale oczywiście się nie odezwał. 

Nie uważam, że jestem brzydka, raczej ok z wyglądu, mam fajną pracę, tylko nie spotykam w ogóle fajnych facetów. Też uważam, że pięknych fajnych, wolnych dziewczyn jest mnóstwo i jak tak na nie patrzę to nie widzę szans dla siebie...

Odnośnie Twojej wypowiedzi- powodzenie chyba nie zależy od wyglądu, więc niby ta szansa jest zawsze, no ale jest ciężko ;(

minutka3 napisał(a):

To zależy czy jesteś ładna i fajna ;p Ja mam 26 lat i jestem sama od półtora roku, Poznałam w tym czasie kilku fajnych chłopaków, ale żaden nie był mną zainteresowany. Tak naprawdę wolnych kobiet w naszym wieku jest cała masa, a jak na nie patrzę - wykształcone, piękne, zadbane - to się wcale nie dziwię, że nikt mnie nie chce nawet poznać. Po co, skoro mogą przebierać w ślicznotkach? Ja jestem przeciętna z wyglądu, w stronę brzydkiej raczej. Oswajam się z tą myślą, że zostanę sama i już tak bardzo mnie to nie przeraża. Dużo gorsze są ciągłe pytania czy kogoś mam lub próby swatania. Jeden taki biedak ostatnio został przyprowadzony na spotkanie z dziewczynami przez jedną koleżankę. Pewnie był nieźle zażenowany kiedy mnie zobaczył, ale dzielnie przesiedział do końca:p Nawet fajny chłopak, ale oczywiście się nie odezwał. 

Sorry, ale zajrzałam do Twojego pamiętnika, widzę profilówkę i powiedziałabym raczej że jesteś bardzo ładna w stronę pięknej, do tego jeszcze ta figura. Jeśli już czymś odstraszasz facetów to nie wyglądem, a niechęcią do samej siebie.

Pasek wagi

ja bym na twoim miejscu poszła do zakonu... 25 lat i jeszcze nie mieć faceta? massakra... na bank już nie znajdziesz w tym wieku to zmarszczka na zmarszczce, na Twoim miejscu bym z domu nie wychodziła, babciu.

i życzę mniej użalania się nad sobą  i nie szukania sobie problemów tam gdzie ich nie ma... i weź się w garść. Realizuj pasje, rób to co lubisz i polub samą siebie a facet sam Ci się znajdzie i będzie Twoim dopełnieniem do twojego zajebistego zycia, a nie całym życiem ( o zgrozo bo bez niego tak cieżko)

Pasek wagi

Byłam na ślubie znajomych rodziców, jakieś 10 lat temu. Mieli wtedy lekko po 40. :) Długo na siebie czekali, on stary kawaler, ona chyba stara panna. A jednak znaleźli prawdziwą miłość i są ze sobą szczęśliwi.

25 lat to pełnia życia, młodości. Znajdziesz tego jedynego.

Ej dziewczyny tam wyżej co to za użalanie się nad sobą! Każda z nas jest piękna o ile nie łazi ciągle z posępną, smutną miną bo to zawsze odstrasza. Ja też kiedyś uważałam się że jestem brzydka, nikt mnie nie chce i że zawsze będę sama ale to miałam takie myśli jak byłam w gimnazjum a wszystkie koleżanki miały już swoich chłopaków, ale teraz mam zupełnie inne zdanie o sobie. Uważam siebie za ładną, wykształconą dziewczynę ( nie, nie jestem próżna :)), i może to dzięki ukochanemu a może sama do tego doszłam, ale wiem że nie mogę patrzeć na innych. 

Każda z nas jest inna, ale każda równie piękna na swój sposób :) Niech każda to zapamięta i będzie o wiele lepiej. A wiec uśmiechamy się, cieszymy się zyciem, na siłe nikogo nie szukamy a wszystko przyjdzie samo! :D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.