- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 listopada 2016, 16:31
W sierpniu na jednym z portali poznałam chłopaka (nazwijmy go Josh). Nie jest z Polski, jednak studiuje u nas medycynę. Pisaliśmy dość rzadko, raz rozmawialiśmy na skype, później znowu wymiana wiadomości, często jedna dziennie. Podpuszczałam go, że ma odwiedzić moje miasto, ale od samego początku mnie uprzedzał, że u niego z czasem krucho.
Na początku października jeszcze się upominałam, ale on jak zwykle zajęty. Nagle na początku listopada pisze, że ma trochę czasu i chce wpaść na weekend. Zapytał, czy znajdzie się dla niego kawałek na przenocowanie, ale średnio widziało mi się nocowanie z facetem, którego tak naprawdę jeszcze znam, więc się wykręciłam. On stwierdził, że ok, coś sobie znajdzie.
Umówiliśmy się pod hostelem, gdzie nocował. Okazał się być jeszcze bardziej przystojny i miły, po prostu nogi mi się ugięły jak go zobaczyłam. Poszliśmy do restauracji, cały czas rozmawialiśmy o wszystkim, później na piwko i ostatni punkt wieczoru - klub latino. Niedawno zaczęłam chodzić na twerka, więc była dobra okazja do wykorzystania nowych umiejętności :D Josh cieszył się jak dziecko, widać było, że chce mnie pocałować, ale gdy już było blisko, tylko się uśmiechałam i delikatnie odwracałam głowę :D Przecież od razu wszystkiego nie dostanie. Odprowadził mnie na przystanek, dostał szybkiego buziaka w usta i każde w swoją stronę.
Następnego poszliśmy na długi spacer. Wyszło, że nie zarezerwował pokoju na kolejną noc a na pytanie czy wraca tego dnia, powiedział, że nie wie. Później zaczęło padać i Josh zaproponował kino. Cały czas mnie obejmował, gładził po ręce. Później poszliśmy na kolację i zapytał, czy nie możemy do mnie podjechać. On miał iść po auto i mnie odebrać z przystanku. Nagle wiadomość - rozładowany akumulator... Pojechaliśmy do mnie i wyszło, że u mnie spał. Wszystko grzecznie, przytulił i po pogaduchach poszliśmy spać. Obudziłam się nad ranem i zaczął mnie całować, łapka gdzieś wędrowała, ale kiedy zaczął przekraczać granicę, po prostu dotknęłam jego dłoni.
Rano śniadanie, pojechaliśmy po auto, na zakupy, zrobiłam obiad i o 1.30 wyjechał. Zapytałam, kiedy znowu się widzimy, powiedział, że następne 3 weekendy ma zajęte, na co stwierdziłam, że 4 jest mój, na co tylko się zaśmiał.
Po południu napisał, że jest już na miejscu, więc odpisałam mu z podziękowaniami za weekend oraz dodałam, że mam nadzieję, że nie był to ostatni raz. Odpowiedział dopiero następnego dnia, że też się dobrze bawił i zobaczymy co dalej będzie.
I zaczęły się moje wątpliwości. No bo skoro ktoś pisze "zobaczymy" to znaczy, że raczej nie. Przełamałam dumę i napisałam do niego, i odpisywał tak jak wcześniej - jedna odpowiedź dziennie. Od środy - cisza.
Co mówicie, kombinować jakoś czy jestem na straconej pozycji? Bo już naprawdę sama nie wiem a strasznie mi się chłopak wkręcił..
13 listopada 2016, 16:41
nie narzucaj się. napisz od czasu do czasu ale daj mu szanse cię ,, zdobyć"
13 listopada 2016, 16:45
jak do tej pory spotkałam się z 2 opiniami, albo chciał mnie po prostu przelecieć ale nie wyszło, albo właśnie, że muszę mu pokazać, że może robić dalsze kroki. Cały czas myślę, że może mu napiszę za 1.5 tygodnia taką przypominajkę: "4 weekend niedługo, to jak, u mnie czy u ciebie?". Co myślicie?
13 listopada 2016, 16:54
Ja bym teraz poczekala az on napisze,jak koles nie jest zainteresowany to chocbys wyslala milion smsow to na nic,jak nie bedzie inicjatywy z jego strony to wiadomo jaki mial cel,albo mu sie nie spodobalas.Nawet najbardziej zabiegany czlowiek jak mu zalezy to czas na telefon znajdzie.
13 listopada 2016, 16:55
daj sobie spokoj
13 listopada 2016, 17:14
nic z tego nie bedzie, nie jest zainteresowany, chcial" wykorzystac okazje", ale nie sadze aby wiazal z Toba plany.
Edytowany przez katy-waity 13 listopada 2016, 17:15
13 listopada 2016, 18:18
Na 99% mu nie zależy. Jak to mówią - jak chłopu zależy to choćby skały srały, a mury pękały to znajdzie tą minutę dziennie żeby się odezwać czy choćby życzyć miłych snów.
13 listopada 2016, 19:03
miał ochotę na numerek i tylko tyle nie udało się do końca tooo.... "zobaczymy" ..
13 listopada 2016, 19:12
Wygląda to tak jakby miał ochotę na seks ( to wproszenie się do Ciebie, poranne macanki), ale nie wyszło i Cię teraz olewa. Nie pisz nic do niego; niech teraz on wykaże trochę inicjatywy jeżeli myśli o Tobie na poważnie.
Aczkolwiek nie robiłabym sobie na Twoim miejscu nadziei. Chłopak, któremu zależy na dziewczynie, nie zachowuje się w taki sposób.
Edytowany przez 13 listopada 2016, 19:17
13 listopada 2016, 20:27
Tak jak dziewczyny piszą- jak będzie chciał, to się odezwie i zaproponuje kolejne spotkanie. Jeżeli tego nie zrobi to widocznie chciał się tylko z Tobą przespać, a jak się okazało, że Ty nie chcesz stracił zainteresowanie.