- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lutego 2011, 13:37
16 lutego 2011, 11:28
> a mnie ciekawi, czy mieszkancy tamtych rejonow
> traktuja zwierzeta tylko jako posilek czy trzymaja
> i przywiazuja sie np do psow czy kotow ?:Pto
> glownie o Chinach kraza takie informacje, ale w
> Japonii tez sie to niestety praktykuje ( mam na
> myśli te przykre upodobania kulinarne)poza tym w
> ogole dziwni ludzie tam zyja, czytalam niedawno i
> kanibalu, ktory niegdys zezarl swoja kolezanke, a
> teraz, dzieki temu stal sie celebryta, pisze
> ksiazki, etc, jest szanowany.Mnie ten kraj
> przeraza sam w sobie, to jest totalnie inna
> mentalnosc, no, chyba, ze sie myle, to mnie
> poprawcie, chetnie dowiem sie czegos nowego :-)
nie czeba do chin jechać ani japoni zeby takie rzeczy słyszeć u nas w polsce tez dziwne przypadki sie zdarzaja a te z udizałem zwierzat niestety coraz bardziej
18 lutego 2011, 20:05
Wg mnie leć ... i baw się super. Tylko do odważnych świat należy ... :-) W swoim życiu też robiłam szalone rzeczy, leciałam na zaproszenie do hiszpani, niemiec, austrii itd. Zawsze zostawiałam rodzinie swój adres pobytu. Po przyjeździe kontaktowałam się z nimi. Wszystko było ok. Sama oceniam sytuację, czy wszystko jest ok, czy ktoś dał mi coś złego do zrozumienia, czy mogę mieć problemy ... Trzeba poprostu to wyczuć. A i dodatkowo zabezpieczyć się i zostawić dokładne namiary na adres pobytu ;-)
21 lutego 2011, 19:10