- Dołączył: 2010-11-21
- Miasto: Jelenia Góra
- Liczba postów: 4
13 lutego 2011, 13:10
Co myślicie o tym jak chłopak jest młodszy?? A mianowicie on ma 18 ja mam 24 prawie jak myślicie ma to jakiś sens???
Sama nie wiem już co robić:(
- Dołączył: 2008-10-14
- Miasto: Plymouth
- Liczba postów: 3394
13 lutego 2011, 14:53
ja od 2 lat jestem z chlopakiem mlodszym ponad 3 lata.. i mieszkamy razem:) jest dobrze.
Zas moj brat ma teraz dziewczyne 30letnia (on 25) zareczyli sie nie dawno.. planuja slub.. :)
Czemu by nie sprobowac.. wazne sa uczucia a nie liczby
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 3967
13 lutego 2011, 14:57
no 6 lat to nie jest jakas giganyczna roznica...ale nie w tym wieku w jakim teraz jestescie...sama mam 25 lat i nie wyobrazam sobie zwiazku z 18latkiem...zwlaszcza ze mam brata w tym wieku...i wiem jak rozni sie stosunek czy oczekiwania co do zwiazku...
13 lutego 2011, 16:24
Ja bym się na Twoim miejscu źle czuła, ale jeżeli to miłość to dacie radę! :)
- Dołączył: 2009-06-14
- Miasto: Rovaniemi
- Liczba postów: 755
13 lutego 2011, 16:39
no cóż ja mam faceta 4 lata młodszego..jak się poznaliśmy on miał 18...wcześniej miałam starszego..wniosek jeden tego co mam nie zamieniłabym na nic innego...więc co się głowisz? miłość nie wybiera...nie spróbujesz - nie dowiesz się nigdy
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
13 lutego 2011, 16:39
byłam z młodszym.. (ja 23 on 18) i powiem, że nawet sama poczułam się młodziej.. On był dość dojrzały jak na swój wiek, czułam się przy nim dobrze i bezpiecznie, nie czułam tej różnicy wieku w relacjach z nim, natomiast w relacjach z jego kolegami tak.. masakra, banda szczeniaków. Różnice? daleko mu było do stabilizacji (nie każdy młody tak ma)... a ja szukam już raczej jakiejś pewności na przyszłość, mówiąc w skrócie - męża a nie chłopaka.. natomiast w związku było więcej spontaniczności, miłego wariactwa, szaleństwa..
I myślę, że warto spróbować, bo po co potem żałować?
A co do komentarzy otoczenia, to ja akurat mam je głęboko gdzieś
powodzenia :)
- Dołączył: 2010-02-14
- Miasto:
- Liczba postów: 566
13 lutego 2011, 16:40
Hej - w tej chwili może was więcej dzielić niż łączyć. Ty pracujesz lub kończysz studia. On dopiero zdaje maturę i być może będzie studiował. Wiadomo, że wasze oczekiwania mogą się w pewnym momencie rozminąć. Warto ryzykować, jeśli naprawdę tego chcesz, jeśli jesteś też gotowa stawić czoła otoczeniu;) Ale weź pod uwagę możliwość, że za kilka lat się rozejdziecie (jeśli do czegoś dojdzie). On będzie w Twoim wieku, a Ty z trzydziestką na karku będziesz musiała zaczynać od początku. Rozważ za i przeciw. Szczęścia życzę:)
PS. Ja osobiście bym (już) nie ryzykowała, ale znam pary, którym się udało (choć z nieco mniejszą różnicą wieku).
- Dołączył: 2011-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 574
13 lutego 2011, 16:50
Hejka... to ja Ci doradzę, bo znam to z doświadczenia.
Spróbuj! Nie wiek się liczy, a to ile macie ze sobą wspólnego. Wtedy nie patrzy się w metrykę. Dobrze Ci z nim? Kochacie się... olej komentarze innych tylko bądź z nim.
Ja, stateczna matka polka, mająca 34 lata, 3 lata temu poznałam faceta. Ja miałam 31, on 22 lata
. Od tamtej pory jesteśmy ze sobą i planujemy ślub. Nie wyobrażam sobie życia z kimś innym mimo, że dzieli nas 9 lat
.
Pozostaje mi życzyć Ci powodzenia!!!
- Dołączył: 2007-05-28
- Miasto: Na Jednej Z Dzikich Plaż
- Liczba postów: 14201
13 lutego 2011, 16:57
> Hej - w tej chwili może was więcej dzielić niż
> łączyć. Ty pracujesz lub kończysz studia. On
> dopiero zdaje maturę i być może będzie studiował.
> Wiadomo, że wasze oczekiwania mogą się w pewnym
> momencie rozminąć. Warto ryzykować, jeśli naprawdę
> tego chcesz, jeśli jesteś też gotowa stawić czoła
> otoczeniu;) Ale weź pod uwagę możliwość, że za
> kilka lat się rozejdziecie (jeśli do czegoś
> dojdzie). On będzie w Twoim wieku, a Ty z
> trzydziestką na karku będziesz musiała zaczynać od
> początku. Rozważ za i przeciw. Szczęścia
> życzę:)PS. Ja osobiście bym (już) nie ryzykowała,
> ale znam pary, którym się udało (choć z nieco
> mniejszą różnicą wieku).
A co to? po 30stce to już się życie kończy, czy jak? że nie można zacząć jak to piszesz "od początku"?
13 lutego 2011, 17:16
mój dziadek jest młodszy od mojej babci i jakoś im to nie przeszkadzało [ dodam, że tworzą dobrą parę do dziś ], moim zdaniem warto spróbować, później możesz żałować.. a może to akurat ten jedyny :) - jak nie spróbujesz to się nie przekonasz :D
[ poza tym to, że ma 18 lat, nie musi oznaczać, że jest niedojrzały.. ]
13 lutego 2011, 17:19
Właściwie to trochę różnicy jest ale to prawda zależy jak się zachowuje :) Jezeli sie z nim czujesz dobrze czemu nie?:)