Temat: Randka -czyli jak moja sukienka sie nie przydala ;-)

Hej dziewczyny pare dni temu zalozylam temat w ktorym prosilam o pomoc w wyborze sukienki .Wiec tak sukienka sie nie przydala wystawil mnie i nigdy nie bylo mi tak zle jak dzisiaj. Widzialam sie z nim pare razy ale on na okres wakacji wyjechal do pracy za granice .Prze caly ten czas mielismy kontakt on zaprosil mnie do siebie ale niestety nie moglam poleciec.Podobal mi sie strasznie pisalismy jak para i szczerze odliczalam dni kiedy przyleci .Wiec cale wakacje przeczekalam nie chcialam sie napalac i robic sobie niepotrzbnie nadziei ale on tez sie staral i zaczelam myslec ze moze wyjsc z tego cos fajnego . Pare dni przed przylotem pisalismy wszystko obgadalismy wiec jak fryzjer kiecka a tu cisza ;( Nie odezwal sie chociaz bylismy umowieni na niedziele i dzisiaj . Dziewczyny nawet nie wiecie jak jest mi przykro wyszlam na idiotke ;( Nie chce do niego pisac bo samym tym wystawiniem czuje sie upokorzona jak nigdy a zreszta co mialabym mu napisac ;( Para nie jestesmy .Myslalam ze moze ja powinnam napisac ale z drugiej strony to on zapraszal mnie do siebie i gdyby mu zalezalo to chociaz by napisal ze jest juz  pl .Dziewczyny co  byscie zrobily na moim miejscu .

tez bym nie pisała 

Cześć, nie pisałabym z jednego prostego powodu - pamiętaj, że jeśli mężczyźnie na kobiecie zależy, to choćby miał mnóstwo spraw na głowie, nie zapomni o niej. Mój facet o mało co nie stracił pracy, bo tak mu zależało na kontakcie. Potrafił przelecieć pół Europy tylko po to, by zobaczyć się ze mną na 2-3 dni. Uwierz, mężczyzna, któremu zależy potrafi przenieść góry :) Sam pisał od razu po lądowaniu, że już jest i nie było problemu. Facet to istota prosta w obsłudze i bardzo łatwo zauważyć kiedy kobieta mu się podoba albo kiedy liczyłby na dalszy rozwój znajomości.

Ktoś pisze, że znalazła się hrabianka. Oczywiście, kobieta też ma się starać, ale nie powinna się narzucać i latać za mężczyzną a już na pewno nie powinna wypraszać się o spotkanie. 

Miałam kilka spotkań z facetami, którzy mówili na koniec  "daj mi swój numer to napiszę i się zgadamy", "to najwyżej spotkamy się w następnym tygodniu". Nie odezwali się. 

Od razu było widać, że to nie było to i nie wiedzieli jak delikatnie dać mi kosza. Przy jednym się spłaszczyłam, bo widziałam, że ciągle siedzi na fb - napisałam dlaczego nie daje znaków życia, skoro mówił, że się spotkamy w tym tygodniu i gdybym mogła cofnąć czas nigdy bym do niego nie napisała. Odpisał, że niczego mi nie obiecywał a ja się chyba za bardzo nakręciłam i chyba coś mi się pomyliło. Odpisałam, że nie oczekuję niczego i myślałam, że wyjdziemy gdzieś i sobie pogadamy po prostu jako koledzy, ale i tak mnie zlał i się wykręcił. To było dla mnie wystarczające upokorzenie ;) Także...radzę nie popełniać mojego błędu i czekać na jego ruch.

Jestem tego samego zdania ;) Po prostu jest mi cholernie przykro ze tak wyszlo bo przez cale wakacje gdzies tam z tylu glowy mialam  ze sie z nim zobacze ;) Nie jestem absolutnie zadna hrabianka tylko nie lubie takich sytuacji przez cale wakcje mowil mi o tym spotkaniu pytal pare razy czy nadal chce a tu taka olewka .Trudno widocznie nie jest mi pisane .

Nie pisz. Stara baba ze mnie i wieloletnie doświadczenie pokazuje - jeśli facet chce, to znajdzie drogę, Nawet najbardziej nieśmiały. Jeżeli nie, to po prostu nie chce.

ja też bym nie napisała i nie narzucala się.  Poza tym faktycznie jest tak ze jeśli facet chce to zróbi wszystko żeby się spotkać :)

A ja bym nie pisała nic. Jakby mu zależało to by napisał do ciebie. W końcu kurde jest facetem czy nie? 

Pasek wagi

cóż napisać, mały i niewychowany człowieczek, kozak tylko przez internet, a ,,real" to dla niego tylko obecny ,,auchan"

nie napisalabym 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.