- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 sierpnia 2016, 19:10
Ktoś może też się z tym borykał i ma jakieś rady?
Edytowany przez zarzyckavjulia 15 sierpnia 2016, 19:21
15 sierpnia 2016, 19:39
Ja. Pomogło mi zrozumienie dlaczego myśle o sobie tak zle i jak to ma sie do mojego dzieciństwa. Często niska samoocena jest wynikiem przeszłości i tego jak nas traktowano. Jest książka Toksyczni rodzice, która dokładnie omawia ten temat. Jak coś to zapraszam na priv ;)
15 sierpnia 2016, 19:53
Zrób wszystko co możesz aby być zadowoloną z figury i wyglądu.
To nic nie da, przytyje troche i znowu będzie miała ten sam problem? To niezbyt dobre rozwiązanie.
15 sierpnia 2016, 20:09
Ja. Pomogło mi zrozumienie dlaczego myśle o sobie tak zle i jak to ma sie do mojego dzieciństwa. Często niska samoocena jest wynikiem przeszłości i tego jak nas traktowano. Jest książka Toksyczni rodzice, która dokładnie omawia ten temat. Jak coś to zapraszam na priv ;)
nie polecam tej ksiazki dziala podobnie jak syndrom studenta medycyny czytamy i juz automatycznie przypisujemy to do naszej sytuacji zyciowej, ba w tej ksiazce sa sytuacje opisane bardzo ogolnie wiec latwo podciagnac ja pod nasz dany stan rzeczy
15 sierpnia 2016, 20:22
Ja. Pomogło mi zrozumienie dlaczego myśle o sobie tak zle i jak to ma sie do mojego dzieciństwa. Często niska samoocena jest wynikiem przeszłości i tego jak nas traktowano.
U mnie to samo. Byłam na terapii przy okazji. Trzeba sobie ułożyć wszystko w głowie, wygląd ma tak naprawdę małe znaczenia, bo nawet najpiękniejsza i najzgrabniejsza może być workiem kompleksów.
15 sierpnia 2016, 20:27
ja z bardzo niską samooceną mam problem chyba od zawsze.... Przynajmniej odkąd pamiętam.... I mimo, że jestem z facetem, który ciągle na każdym kroku powtarza mi, że mu się podobam, cały czas prawi mi komplementy i to już od 7 lat, ja tego nie przyjmuję do wiadomości. Wiem, że on to mówi szczerze, widzę, jak bardzo się stara, żebym zmieniła sposób myślenia o samej sobie, ale nie potrafię.... To tkwi we mnie tak głęboko, że nawet jeśli np odniosę sukces w pracy to nie jestem w stanie głośno przyznać, że tego dokonałam, a mówię, że np miałam fuksa itp. A znowu jeśli coś mi nie wyjdzie to się obwiniam, twierdzę, że się do tego nie nadaję, że właściwie to do niczego się nie nadaję... Na co dzień nauczyłam się to ukrywać w sobie, robię dobrą minę do złej gry, obracam niepowodzenie w żart, ale to tylko na pokaz :-) odkąd się tego nauczyłam jest mi łatwiej, ale wiem, że to nie jest rozwiązanie :-)
15 sierpnia 2016, 21:09
jak chorowalam na anoreksje moja samoocena byla bliska zeru. nienawidzilam siebie i swojego zycia. miewalam momenty, w ktorych chcialam umrzec .. w tej chwili choroba to juz przeszlosc a moja pewnosc siebie nigdy jeszcze nie byla tak wysoka. kocham siebie, uwielbiam swoje zycie i jestem naprawde szczesliwa. nigdy wczesniej nie bylam bardziej zadowolona ze swojego wygladu niz teraz. w pelni siebie akceptuje i wiem, ze podobam sie innym. nic bym w sobie nie zmienila. taki troche narcyz ze mnie sie zrobil .. ale uwazam, ze lepsze to niz mialoby byc w druga strone.
pomysl, dlaczego jestes z siebie niezadowolona? co Cie meczy? z czym sobie nie radzisz? zwykle jest jakis glebszy problem, ktorego skutkiem ubocznym jest wlasnie niska samoocena i brak pewnosci siebie.
15 sierpnia 2016, 21:55
Ja cierpie na zespół jelita drażliwego i po rozmowie z lekarzem doszliśmy do wniosku, że objawy pogarszają fobie społeczne i to wszystko wynika z niskiej samooceny. Powiem Wam, że po takim wniosku pierwsze uczucie to nad dodatek był wstyd, że nie umiem sobie z tym poradzić, że ludzie mają prawdziwe problemy, a ja sobie je wymyślam. Chciałabym i pewnie w najbliższym czasie pójdę na terapię(:
15 sierpnia 2016, 22:17
U mnie to samo. Byłam na terapii przy okazji. Trzeba sobie ułożyć wszystko w głowie, wygląd ma tak naprawdę małe znaczenia, bo nawet najpiękniejsza i najzgrabniejsza może być workiem kompleksów.Ja. Pomogło mi zrozumienie dlaczego myśle o sobie tak zle i jak to ma sie do mojego dzieciństwa. Często niska samoocena jest wynikiem przeszłości i tego jak nas traktowano.
Edytowany przez zarzyckavjulia 15 sierpnia 2016, 22:22