- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lipca 2016, 16:27
Mam 19 lat i próbuję poznać kogoś przez internet - przeczesałam już chyba wszystkie tego typu strony - wszyscy, których tam "spotkałam" wydają mi się nieatrakcyjni. Wiem, że nie powinnam w ten sposób oceniać ludzi, ale jak widzę, jak ktoś ma zaznaczone na profilu na fb, że "Szlachta nie pracuje", albo wstawia bez przerwy na profil jakieś głupoty, przeklina w każdym poście to aż mi się odechciewa z nim nawet rozpoczynać rozmowy. Jeśli już do kogoś napiszę, albo ktoś do mnie, to nasza rozmowa składa się z nudnych "hej", "co tam", "opisz się", "daj zdjęcie". W dodatku okropnie mnie razi, jak ktoś nie daje nawet znaków zapytania - o błędach ortograficznych już nie wspomnę.
Nie umiem pisać w taki sposób, ale chyba jestem w mniejszości. Dużo moich koleżanek potrafi cały dzień i pół nocy bez przerwy tak pisać nawet z kilkoma chłopakami naraz.
Powiedzcie mi, czy ja jestem jakaś przewrażliwiona na tym punkcie? Czy tak trzeba, jeśli chodzi o poznawanie ludzi przez internet? Czy po prostu trzeba przebrnąć przez te nudne rozmowy i być ślepym na błędy ortograficzne i inne bzdury? Czy ze mną jest coś nie tak, że nie chce mi się pisać z wyżej opisanymi osobami?
9 lipca 2016, 21:02
Widzę, że niektorzy ślą Ci tu rady rodem z kosmosu, chyba kompletnie nie przeczytali wypowiedzi, albo zrobili to bardzo wybiórczo...
Nie napiszę nic nowego i odbiegającego od moich- przynajmniej co poniektórych- poprzedniczek. :) Opuść swoja strefę komfortu, wyjdź do ludzi, "żyj swoim życiem", a ktos atrakcyjny prędzej czy pozniej sie znajdzie. Poza tym relacje budowane od początku w świecie realnym- przynajmniej moim zdaniem- maja większe szanse na powodzenie. I chyba przede wszystkim musisz byc otwarta na ludzi. Trzymaj poziom i standardy wysoko, ale też stwarzaj sobie szanse na poznanie kogoś, bo przed komputerem (paradoksalnie) masz marne szanse. Powodzenia! :)
9 lipca 2016, 21:12
Jesteś normalna :D Ja ostatnio na fb napisałam, ze mnie szlag trafia jak widzę błędy ortograficzne i wpisy niektórych osób :D Laska napisała "mój synek ma pierwszy ZOMBEG" Jak to przeczytałam to umarłam i straciłam wiare w ludzi.
9 lipca 2016, 21:28
Z mojego doświadczenia - albo olewasz tych, którzy nie umieją pisać, są nudni i nie znają ortografii i szukasz wytrwale kogoś wartego uwagi. W końcu się znajdzie taki, z którym rozmowa będzie przyjemnością, ale na takich ciężko trafić. Ja takiego trafiłam, rozmowa cudowna, spotkanie kompletna klapa. Raz, że napisał na profilu, że ma 175, ja przyszłam w szpilkach (mam 160 cm) i byłam prawie pół głowy wyższa od niego, dwa, że na żywo bez przerwy mówił o swojej pracy i ojcu, non stop podkreślając jaki jest bogaty, jak się dorobił, jak do 12 roku życia żyli bardzo przeciętnie, a teraz stać go na wszystko. Facet 27 lat, a za wakacje płacili mu rodzice. Porażka.
Albo trafiasz i po 2-3 dniach okazują się dziwni. Następny przykład- trafiłam na faceta, z którym rozmawiało mi się cudownie, ale po 2 dniach rozmowy stwierdził, że jego interesuje tylko poważny związek, że on jest bardzo zazdrosny i musiałabym uciąć znajomość ze wszystkimi znajomymi płci przeciwnej. Także ucięłam kontakt z nim.
I raz jeden poszłam na spotkanie po dokładnie 6 zdaniach rozmowy. Po prostu okazało się, że jesteśmy całkiem blisko siebie, więc padło hasło 'piwo za pół godziny w centrum?' i to była moja najlepsza randka z kimś poznanym przez internet w życiu. :D Byliśmy potem razem 5 miesięcy. Okazało się później, że pisanie z nim to udręka, ale rozmowa przez telefon czy na żywo - super sprawa. Niektórych lepiej poznać od razu na żywo, bo ja gdybyśmy pisali dłużej to też z miejsca bym go skreśliła, a tak bardzo miło wspominam tę znajomość. ;)
PS. Może masz nudny profil? Ja jak wypisałam książki, reżyserów, gry, zainteresowania, czego szukam, a co mnie nie interesuje (przy czym miałam wyraźnie zaznaczone w opisie, że bawią mnie rapsy w opisach i raczej Sebixy do mnie nie pisały jeśli chociaż profil przejrzeli) to przynajmniej 3-4 w ciągu dnia facetów się znalazło, którzy faktycznie fajnie zaczęli rozmowę, pełnymi zdaniami, nawiązując do tego, co mam wypisane w profilu, a nie oklepane 'hej' albo 'co tam'.
9 lipca 2016, 21:54
Mam takie same odczucia jak Ty. Odrzuca mnie brak znaków zapytania i błędy ortograficzne. Oczywiście mówię o jakiś 'bykach', niekoniecznie o drobnych błędach :) Już nie wspominając o jakimś "szlachta nie pracuje" albo "wyższa szkoła robienia hałasu" czy tam czegoś robienia :D
Mam konto na jednym z popularnych portali i jak ktoś mi pisze "hej co tam" to nawet nie odpisuję, bo niby o czym mam opowiedzieć obcemu człowiekowi? Ogólnie jak byłam młodsza to poznawanie ludzi przez neta sprawiało mi frajdę, teraz niestety mnie to nudzi, ale z racji, że czasem czuję się trochę samotna założyłam konto z nadzieją, że poznam kogoś sensownego.
Też trafiałam na różnych dziwolągów, ale to tak samo jak na żywo możesz trafić na różnych ludzi.
Uważam, że łatwiej nawiązać znajomość na żywo z tego względu, że w czasie rozmowy jest jakiś punkt zaczepienia i też od razu widzisz jak ta osoba wygląda. Mam 177cm wzrostu i nie raz się zdarzyło, że facet zawyżył swój wzrost co wychodziło przy pierwszym spotkaniu..
Wiem, że mówi się wyjdź do ludzi itd. Ale pomimo tego, że człowiek przebywa wśród innych ludzi to czasem trudno kogoś poznać, dlatego można poznawać ludzi przez neta żeby pomóc szczęściu :P
4 lata temu poznałam przez internet kogoś bardzo wartościowego, byliśmy razem 2,5 roku, w sumie myślałam, że będzie tym ostatnim, ale.. życie pisze przewrotne scenariusze.
A.. i jeszcze jedno.. Nie uważam, aby to, że spotykam nudnych facetów było spowodowane faktem, że sama jestem nudna. Nieskromnie uważam, że dość swobodnie poruszam się w wielu tematach. Myślę, że z Tobą jest podobnie :)
Edytowany przez CoSeSchudneToSePrzytyje 9 lipca 2016, 21:58
9 lipca 2016, 22:41
Może polecą na mnie gromy, ale moim zdaniem szukanie faceta w sieci jest skazane na porażkę. Z moich doświadczeń wynika, że na portalach randkowych siedzą albo popaprańce albo faceci liczący tylko na seks. Pod pojęciem popaprańców rozumiem nie tylko facetów ewidentnie chorych na głowę, ale też takich, którym kompleksy nie dają żyć, kompletnych freaków, od których kobiety uciekają (kiedyś na randce gościa interesowały wszystkie moje sprzęty agd, dostałam m.in. wykład o budowie odkurzacza; drugiej randki nie było) Normalny, zdrowy facet szuka i poznaje partnerkę w realnym świecie - nawet, jeśli ma aparycję Gerarda Depardieu albo posturę Danny'ego de Vito.Zupełnie inną sprawą jest to, czy nie wieje od ciebie desperacją.
Popieram w 100%
9 lipca 2016, 22:57
ja bym próbowała dalej :) a na teksty "co tam", to w ogóle nie odpowiadaj. ja znalazłam męża na sympatii :D pierwsze zdanie, w pierwszej wiadomości brzmiało "widzę, że do siebie nie pasujemy........." :D w sieci nie siedzą same buraki ;)
10 lipca 2016, 01:49
Internet - świetne miejsce do poznawania ludzi. Nigdzie nie ma takiego wyboru i przekroju.
Od siebie mogę dać 2 rady... nie odpowiadać na co tam, opisz siebie itp. tylko wybierać osoby, które piszą coś nieprzeciętnego i jakoś wybijają się z tłumu nawet czymś tak prostym jak powitanie. Wiem, że długo szukać, ale tacy się zdarzają. No i nie czekać ze spotkaniem nie wiadomo ile, bo po co tracić czas na kogoś, kto jest na żywo zupełnie inny niż w sieci.
Co do facetów szukających seksu tutaj nie wiem co poradzić, ale oni dość szybko sami się zdradzają, więc można ucinać znajomość asap.
10 lipca 2016, 03:01
Masz bardzo dobre podejście też omijam znajomości internetowe z takimi ludźmi z daleka.
Ale nie załamuj się trafiają sie też normalni ludzie, mimo że są w mniejszości. A najlepiej było by jednak poznać kogoś realnie a nie w necie :)
Powodzenia :*