- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
12 maja 2016, 22:00
tak z pol roku temu poznałam faceta z początku on mi się bardzo podobał ale im bardziej się poznawaliśmy przechodził dla mnie we friendzone.
Natomiast on - zupelnie na odwrót, na początku nie bardzo a potem zakochał się - i chyba dosyć mocno.
Dla mnie jest kimś bardzo ważnym. Jest moim cudownym przyjacielem, jest między nami chemia choć nie jest mocna - przynajmniej z mojej strony, ale on mi się troche podoba.
On - indywidualista, ma hm.. jakby to nazwać jakąś negatywną energię w sobie. Taki pesymizm. Czuję że jezeli bylibyśmy ze sobą to bardziej pchalibyśmy siebie w dół. Wydaje mi się że raczej nie będę z nim szczęśliwa.
Uwielbiam go jako człowieka. Uwielbiam spędzać z nim czas. Z drugiej strony jak wejdziemy w jakieś związki i związek się skończy to ta przyjaźń też.
Powinnam spróbować z nim być czy raczej nie?
Ps. przepraszam za chaotyczną wiadomość, wybaczcie spałam 2 godziny dzisiaj :D zazwyczaj piszę po polsku
Edytowany przez 12 maja 2016, 22:02
13 maja 2016, 05:49
e, ja bym ryzykowała. Tylko pozbylabym sie nastawienia, ze "będziecie razem spadać w dół", bo: po pierwsze nigdy nie wiesz jak bedzie, po drugie dwoje ludzi, którzy sa ze sobą szczęśliwi czesto zapominają o swoim pesymistycznym podejściu do życia, i po trzecie najważniejsze - po co robic sobie w życiu zbędną dramę?
13 maja 2016, 07:12
Dziękuję Wam za odpowiedzi :)