Temat: Facet- tak czy nie?

tak z pol roku temu poznałam faceta z początku on mi się bardzo podobał ale im bardziej się poznawaliśmy przechodził dla mnie we friendzone. 

Natomiast on - zupelnie na odwrót, na początku nie bardzo a potem zakochał się - i chyba dosyć mocno.

Dla mnie jest kimś bardzo ważnym. Jest moim cudownym przyjacielem, jest między nami chemia choć nie jest mocna - przynajmniej z mojej strony, ale on mi się troche podoba. 

On - indywidualista, ma hm.. jakby to nazwać jakąś negatywną energię w sobie. Taki pesymizm. Czuję że jezeli bylibyśmy ze sobą to bardziej pchalibyśmy siebie w dół. Wydaje mi się że raczej nie będę z nim szczęśliwa.

Uwielbiam go jako człowieka. Uwielbiam spędzać z nim czas. Z drugiej strony jak wejdziemy w jakieś związki i związek się skończy to ta przyjaźń też.

Powinnam spróbować z nim być czy raczej nie?

Ps. przepraszam za chaotyczną wiadomość, wybaczcie spałam 2 godziny dzisiaj :D zazwyczaj piszę po polsku

jesli chcesz spadać z nim w dół to czemu nie? 

sama wiesz jak jest najlepiej. skoro uwazasz go za kumpla to raczej nie widze tu love story .. 

my ci mamy odpowiedzieć ?

biegam napisał(a):

my ci mamy odpowiedzieć ?

nie odpowiedziec a doradzić.Ew. "na twoim miejscu zrobilabym to i to" :)

Myślę że większość porad udzielanych tutaj ma taki charakter. Każdy ma swój rozum przecież.

Dla mnie brzmisz jak jego przyjaciółka nie przyszła dziewczyna. Nie ma co na siłę pchać sie w zwiazek.

Rozważasz związek bo Ty tego chcesz , czy chcesz uszczęśliwić jego , bo jest zakochany w Tobie ? Chyba sama sobie odpowiedziałaś na to pytanie, piszesz ze nie ma między wami duzej chemii, że raczej z nim nie będziesz szczęśliwa,  że pociągnie Cię w dół. Nie ma chyba co się zastanawiać ? 

Pasek wagi

spotkasz odpowiedniego to się Tobie od razu odwidzi! :) 

A to nie jest tak trochę z braku laku? Nie ma chwilowo nikogo ciekawszego na horyzoncie więc zaczynasz myśleć o kimś kto jest Ci choć trochę bliski. Dla mnie ten pesymizm wykluczyłby go od razu jako partnera, a nawet jako zwykłego kolegę. Bardzo nie lubię ludzi, którzy wszystko widzą w czarnych barwach i wszędzie wynajdują problemy. 

skoro nic do n8ego nie czujwsz to po co sie nim ba2isz

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.