- Dołączył: 2008-10-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 257
6 lutego 2011, 15:40
Witam,
od kilku miesięcy spotykam się z fajnym chłopakiem. Od początku znajomości mam fajny kontakt, często ze sobą rozmawiamy, chodzimy na długie spacery, do kina, restauracji bądz na bilard. Mamy wiele wspólnych zainetersowan i pogladow na zycie. Jest fajnie, ale też czuje, że się zakochałam. On jest trochę nieśmiały, więc cięzko jest mi jednoznacznie stwierdzic, czy on tez cos czuje :/ a ja ciagle o nim mysle.. wiem natomiast tyle, ze kiedys ktoś go bardzo zranił i może dlatego jest taki ostrożny. Choc czasami pisze bardzo mile sms-y... bardzo chcialabym go jakos przekonac do siebie a nawet mozna powiedziec ze rozkocha, ale sama nie wiem jak sie do tego zabrac... czasami cos wymysle ale tez nie chce zeby przez przypadek odczuł, że mu się narzucam ... chcę zeby poczuł, że nie chcę sie nim zabawic, zreszta to nie w moim stylu, jestem cholernie stala w uczuciach.. niedlugo walentynki a ja siedze i mysle o nim.. pomozcie, doradzcie jak mu delikatnie dac do zrozumienia ze mi bardzo zalezy... pomozcie prosze
6 lutego 2011, 15:44
oo wlasnie moze zaporponuj ze spedzicie razem walentynki ?:) Sadze ze powinien zrozumiec ze powaznie go traktujesz i masz pewne zamiary..;)
- Dołączył: 2010-03-24
- Miasto: Piła
- Liczba postów: 228
6 lutego 2011, 15:48
Miałam niemalże identyczną sytuację! :)
Znałam go od podstawówki, regularnie spotykać zaczęliśmy się jakoś od kwietnia. Raz częściej, raz rzadziej, ale przez ostatnie, jesienne miesiące widywałam go częściej niż własnych domowników ;d Czasami myślałam o nim jako o potencjalnym, ale potem okazywało się, że on lokuje w kimś innym swoje uczucia i wtedy wracałam do układu przyjacielskiego. Wiesz co było przełomem? Kiedyś wracając z imprezy, odprowadził mnie pod dom, a ja podeszłam do niego troszkę inaczej niż zwykle i dałam mu takiego czułego buziaka w policzek na chwile zatrzymując się, a potem szybko skierowałam się do domu. Od tej chwili byliśmy nierozłączni, a kiedy już staliśmy się oficjalnie parą, powiedział mi, że gdybym tego nie zrobiła pewnie nigdy byśmy się nie "spiknęli" ;)
Także bierz sprawy w swoje ręce - bądź naturalna, wesoła, ale kiedy trzeba czuła i opiekuńcza. Zawsze możesz to obrócić w żart, albo powiedzieć, że to po przyjacielsku;)
A warto, bo takie związki są magiczne - znacie się długo i wiecie czego możecie się spodziewać;d Życzę powodzenia!
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
6 lutego 2011, 15:53
polecam książkę "dlaczego mężczyźni kochają zołzy" Sherry Argov, dostępna do ściągniecia na necie:)
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
6 lutego 2011, 16:00
ja tak miałam ze się spotykałam niezobowiązująco z chłopakiem przez rok, zero presji, obydwoje nie chcieliśmy związku ale spotykaliśmy sie coraz częściej i byliśmy sobie coraz bliżsi, momentem przełomowym było, gdy zaczęłam go zapraszać na imprezy gdzie byli moi znajomi a zwłaszcza jedna impreza na którą zaprosiłam i jego i mojego byłego, to było ognisko więc po winku wszyscy byli miło rozluźnieni i nagle obydwaj panowie uzmysłowili sobie że ja to jednak zajebista laska jestem i zaczęli zabiegać o moje względy, facet z którym sie widywałam poczuł sie zazdrosny i od tamtego czasu widać było że chce mnie przekonać do stałego związku, chociaż nie mówił tego wprost. Jesteśmy ze sobą już ponad pół roku i każdego dnia kocham go coraz mocniej:)
Wniosek? Nie naciskać, mężczyzn pociąga coś czego nie mogą mieć, chcą to zdobyć, przed ogniskiem byłam na wyciągniecie reki i nie musiał się obawiać że mnie straci, gdy zauważył zagrożenie uruchomił mu sie instynkt łowcy;)
- Dołączył: 2007-04-09
- Miasto: Tu
- Liczba postów: 24673
6 lutego 2011, 16:19
to mówisz , ze po winie kazdemu się podobasz
- Dołączył: 2009-01-10
- Miasto: Valim
- Liczba postów: 10627
6 lutego 2011, 16:31
tak, i po dwóch litrach wódki, ale akurat obydwóm panom na trzeżwo jak widac też sie podobałam skoro z jednym byłam w 1,5rocznym związku a z drugim jestem teraz
- Dołączył: 2009-06-07
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 6718
6 lutego 2011, 21:07
uuuuuuuu nikt cie nie przebije, przechodzony towar na wylot
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
6 lutego 2011, 23:25
Milutka ma 7553 posty, a Mimelka 753 :D
- Dołączył: 2011-01-23
- Miasto: Biały Bór
- Liczba postów: 3877
6 lutego 2011, 23:25
Milutka ma 7553 posty, a Mimelka 753 :D