Temat: Wiadomość od kolegi - jak byście odebrały

Hej moje drogie, co byście pomyślały o chłopaku, gdyby napisał Wam coś takiego? Wiem, że nie znacie kontekstu, ale powiedzmy że kręcimy ze sobą, choć od jakiegoś czasu bardzo rzadko piszemy, bo on ciągle pracuje (wierzę mu) i nasza znajomość jest tymczasowo "zawieszona w próżni". Zapytał o moje sprawy sercowe, po czym ja jego zapytałam o to samo i taką wiadomość dostałam:

U mnie tak samo. Zresztą naprawdę nie mam czasu na amory. Dlatego się np. Do Ciebie nie odzywam. Bo mam nienormowany czas pracy.(...) Ciężko w takich warunkach z kimś być lub o kogoś się starać. A za bardzo Cię lubię, żeby traktować Cię jak koleżankę do towarzystwa i kogoś u kogo bym bywał. Wolę za jakiś czas napisać do Ciebie. I narazić się na odpowiedź w stylu "teraz to sp***aj" niż mącić sobie i Tobie w głowie i szukać dla Ciebie czasu w notesie albo przepraszać bo zamiast spotkania i wspólnego czasu wypadło mi nagłe zlecenie. Choć to nie są fajne decyzje. Łatwo się ich nie podejmuje.

Dzięki, pozdrawiam :)


EDIT: Że teraz nie szuka związku to wiem, ale w perspektywie przyszłości, gdyby za jakiś czas sobie o mnie przypomniał i chciałby kontynuować znajomość, powinnam go olać? :D Aaa i dodam jeszcze, że zamierza pracować w taki sposób przez najbliższe 2-3 miesiące, dopóki nie zarobi pewnej konkretnej kwoty :p

Co bym pomyślała? Że mu nie zależy. Bardzo oczywiste to jest akurat  i dość typowe :)

Pasek wagi

Dosłownie. Traktuje Cię jak koleżankę i nie szuka stałego związku.

przeciez wprost napisal wszystko.

Jak wyzej pisaly dziewczyny - nie jest zainteresowany zwiazkiem.

Pasek wagi

ma Cie gdzies , do niczego mu nie jestes potrzebna 

Ano ....  jak facetowi zależy to choćby nie wiem co znajdzie czas dla tej jedynej. 

po prostu "nic z tego nie bedzie"

Nie zalezy mu, podobasz mu sie. Ma do Ciebie szacunek, ze nie jestes d...a ktorej pouzywa i rzuci, a byc moze mialby ochote. Jest cos wiecej niz zwykle kolezenstwo /tzn podobasz mu sie/, ale za malo na milosc, zwiazek, uczucie. 

A praca to wymowki i tyle! 

niby chciał napisać, że zaczniecie kręcić jak zacznie mieć więcej luzu w pracy... ale ;) jak ktoś Ci wpadł w oko to robota schodzi na drugi plan, a przynajmniej powinna zejść.

unodostress napisał(a):

niby chciał napisać, że zaczniecie kręcić jak zacznie mieć więcej luzu w pracy... ale ;) jak ktoś Ci wpadł w oko to robota schodzi na drugi plan, a przynajmniej powinna zejść.

mialby zaczac zawalac zlecenia, bo ktos wpadl mu w oko? no bez jaj ;)

ja bym to odebrala tak, ze mu zalezy, ale ze wzgledu na prace nie chce sie teraz angazowac bo moglby Cie zawiesc. wie, ze zwiazek wymaga czasu, ktorego nie moze od siebie dac tyle ile by chcial.

i tak tu wszystkie pisza, ze mu nie zalezy, ze jakby chcial to by czas znalazl  - nie wiem, moze zyjecie w innych realiach ;) w nastoletnim zyciu moze to normalne zeby rzucac wszystko i isc za glosem serca, ale jak ktos jest dorosly i ma prace w ktora wklada czasem kilkanascie godzin dziennie i duzo dla niej poswiecil, to nie rzuci jej z dnia na dzien na rzecz zwiazku, z ktorego nie wiadomo co wyjdzie. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.