Temat: jak go zdobyć

Hej, dziewczynki :) 
Potrzebuję Waszej rady, ostatnio bardzo podoba mi się kolega z pracy. Problem w tym, że pracuję dorywczo jako kelnerka i nieczęsto się z nim widuję. Chciałabym go uwieść w jakiś sposób, ale kobiece sztuczki w stylu poprawianie włosów czy dekolt nie wchodzą w grę, bo w pracy włosy mam mieć spięte i noszę kelnerski strój. Jak mam się wyróżnić na tle innych dziewczyn, skoro wszystkie wyglądamy tak samo? Dodam, że jestem nieśmiała i speszona, jezli chodzi o relacje z mężczyznami, do którch coś czuję i nie mam przez to zbyt dużego doświadczenia. 

Doradzcie coś, mam już dosyć bycia samej, a on wydaje się idelanym kandydatem. 

jak sie pyta w rozmowie z Toba czy jesteś zla (bo jesteś aż tak speszona) możesz powiedzieć z łobuzerskim uśmiechem " niee tak tylko języka w gębie zapominam" oczywiście w żartach i oczy patrz w oczy:) może gapnie sie ze cos jest na rzeczy z twojej strony :)

Hej, dziewczynki, nie było zbyt dobrze :( chyba nie ja jedna zagięłam na niego patrol i również menadżerka zaczęła się do niego kleić. :(  eh, cieszę się, że dzisiejszy dzień w pracy się już skończył 

Nie poddawaj się! Co z tego że jest jakaś inna baba! Ty sie do niego nie klej, tylko rozmawiaj i dużo uśmiechaj :) faceci nie lubią nachalnych bab, a jeżeli już to tylko na chwilę żeby połechtać swoje ego...ale nie traktują ich poważnie...

Kiedy znowu go zobaczysz?

PS Trzymaj za mnie kciuki, ja jutro będę próbować z "moim" :p

na początku dnia myślałam, że to ona robi w stosunku do niego jakieś zaczepki, ale raz zobaczyłam, jak on ją przytulał :( niby wszyscy żartowali, że chce podwyzkę, ale jakoś straciłam przez to zapał do rozmowy z nim :( jeszcze oni są w podobnym wieku, a ja 5 lat od niego młodsza

w najbliższym czasie nie będę go widzieć, bo mam egzaminy na uczelni i muszę to pozdawać. 

Mam nadzieję, że chociaż Tobie się uda, będę trzymać kciuki :*

Ja od "mojego" też jestem 5 lat młodsza...ale nie powinnaś się poddawać! Może następnym razem nie będzie jej w pobliżu i spróbuj zagadać :) przytulał ją publicznie? To nie wiem czy to tak na poważnie. Póki co nie są razem, więc do roboty! No i powodzenia na egzaminach :)

U mnie tez klapa, przynajmniej dzisiaj. Mam jedną rywalkę, która ma na imię Kariera. I nie wiem jak się przez nią przebić...

publicznie, to znaczy w naszym gronie pracowniczym. ona przesiedziała cały wczorajszy dzień razem z nim, ja niestety nie mam takiej możliwości :( 
tak jakoś dziwnie się zrobiło po tym, jak wychodził z pracy, to się nawet nie pożegnał. skoro on nie wykazuje mną zainteresowania, to nie wiem, czy jest sens, żebym cokolwiek probowała, bo tylko narobię sobie złudnych nadziei. oprócz tego boję się, że jak wrócę po egzaminach to już będzie musztarda po obiedzie. 

a jak często widujesz się ze swoim? :) 

zobaczymy jak wrócisz :) może tak nie będzie, ale masz rację, złudne nadzieje są najgorsze :(

Dwa razy na tydzień, tak, żeby mieć okazję pogadać. Czasem jeszcze w ciąg tygodnia mijamy się na korytarzach. Mieliśmy trochę "takich" momentów sam na sam w grudniu, nawet spacer się trafił. Ale teraz jest znów na dystans.

mam nadzieję, że będę jednak miała wrócić do czegoś. bo ciężko mi będzie na nich patrzeć razem. zostanę bez pracy, chłopaka i pieniędzy :D

Damy radę :) a kiedy wracasz do pracy?

gdzieś na początku lutego, chyba że uda mi się pozdawać wszystkie egzaminy w pierwszych terminach. może będę miała motywację przez to :) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.