- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 stycznia 2016, 11:19
Mam trochę dziwną sprawę ;) Już od podstawówki mi się to przydarzało, ale odkąd zaczęłam studia dzieje się to na porządku dziennym. Otóż mam tak: coś sobie pomyślę i potem o tym zapominam, za jakiś czas to się serio wydarza i dopiero wtedy do mnie dociera, że wcześniej o tym już pomyślałam. Sytuacja jest o tyle dziwna, że jak o czymś pomyślę z "premedytacją", że chciałabym by tak się stało to tak nie działa ;) Za to jak o czymś myślę i dopowiem w głowie coś w stylu: "myślę o tym, więc tak się nie stanie" to serio to się nie wydarzy ^^
Nie przeszkadza mi to tak bardzo, jest tylko odrobinkę dziwne. Ktoś z Was ma może podobnie?
4 stycznia 2016, 16:34
to się nazywa intuicja :) podświadomość rejestruje pewne fakty i je przetwarza, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dochodzi do nas tylko silne przeczucie, że się coś zdarzy lub nie. Więc nie jest to żadne zjawisko nadprzyrodzone ani zdolności paranormalne. Każdy to ma, w mniejszym lub większym stopniu. Może to być też samospełniająca się przepowiednia.
4 stycznia 2016, 16:42
to się nazywa intuicja :) podświadomość rejestruje pewne fakty i je przetwarza, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dochodzi do nas tylko silne przeczucie, że się coś zdarzy lub nie. Więc nie jest to żadne zjawisko nadprzyrodzone ani zdolności paranormalne. Każdy to ma, w mniejszym lub większym stopniu. Może to być też samospełniająca się przepowiednia.
Zgoda, ale nie wszystko da sie w ten sposób wytłumaczyć.
Na głodówce min. sie takie rzeczy u mnie niesamowicie wyostrzają. Fajne to :)
4 stycznia 2016, 16:50
Siedziałam przed egzaminem ustnym z kolegą na korytarzu i rozmawialiśmy sobie o tym, co nas czeka. Nasza egzaminatorka dała nam jakieś 120-150 pytań do przygotowania. Powiedziałam mu, że ja chciałabym dostać 3 z nich - i powiedziałam, które. Po jakimś czasie (ok. 15 minut) przyszła egzaminatorka (nie było jej w pokoju, nie mogła słyszeć naszej rozmowy). Dostałam 3 pytania - wszystkie te, które sobie wymarzyłam. Kolega miał bardzo głupią minę - był pewny, że umówiłam się z tą egzaminatorką.
W szkole telepatycznie przekazywałam nauczycielom pytania, których się nauczyłam (ale trzeba było się nauczyć)
Kiedyś chodziliśmy z tatą po lesie. Kilka godzin, prawie pół dnia. Były wakacje, żadnej spiny. Zapytałam tatę, która jest godzina. Popatrzył na mnie i powiedział "zgadnij". Strzeliłam w ciemno - trafiłam co do minuty.
I tak dalej - fajne to jest :)
4 stycznia 2016, 18:07
Zgoda, ale nie wszystko da sie w ten sposób wytłumaczyć. Na głodówce min. sie takie rzeczy u mnie niesamowicie wyostrzają. Fajne to :)to się nazywa intuicja :) podświadomość rejestruje pewne fakty i je przetwarza, a my nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Dochodzi do nas tylko silne przeczucie, że się coś zdarzy lub nie. Więc nie jest to żadne zjawisko nadprzyrodzone ani zdolności paranormalne. Każdy to ma, w mniejszym lub większym stopniu. Może to być też samospełniająca się przepowiednia.
Na głodówce się wyostrzają, bo na głodówce mózg krótkofalowo działa sprawniej. Nasz mózg rejestruje znacznie więcej rzeczy niż to, z czego zdajemy sobie sprawę. Wykorzystujemy jedynie kilka procent możliwości mózgu. To, o czym piszecie, prawdopodobnie ma każdy. Ja w każdym razie mam.
A godzinę to ja w plenerze i w dzień podaję zawsze dobrą. No może nie co do minuty, ale i taka dokładność mi się zdarza. Przecież to widać.
4 stycznia 2016, 19:00
Siedziałam przed egzaminem ustnym z kolegą na korytarzu i rozmawialiśmy sobie o tym, co nas czeka. Nasza egzaminatorka dała nam jakieś 120-150 pytań do przygotowania. Powiedziałam mu, że ja chciałabym dostać 3 z nich - i powiedziałam, które. Po jakimś czasie (ok. 15 minut) przyszła egzaminatorka (nie było jej w pokoju, nie mogła słyszeć naszej rozmowy). Dostałam 3 pytania - wszystkie te, które sobie wymarzyłam. :)
Miałam kiedyś bardzo podobną sytuację ale ja to nazywam zbiegiem okoliczności, fartem albo "więcej szczęścia niż rozumu" (mam na myśli siebie) ;)
5 stycznia 2016, 00:51
ameryki nie odkryłaś:P przecież to o czym myślimy staje się rzeczywistością :P:P
5 stycznia 2016, 08:55
oo to obie pomyślcie....nihill zajdzie w ciąże w styczniu :DJa o tym myślę przypadkiem i z premedytacją i nic, może u was zadziała.
Ja wciąż trzymam kciuki :D Ty nie myśl, działaj ;) Fluidy idą od nas.
5 stycznia 2016, 11:06
Mam trochę dziwną sprawę ;) Już od podstawówki mi się to przydarzało, ale odkąd zaczęłam studia dzieje się to na porządku dziennym. Otóż mam tak: coś sobie pomyślę i potem o tym zapominam, za jakiś czas to się serio wydarza i dopiero wtedy do mnie dociera, że wcześniej o tym już pomyślałam. Sytuacja jest o tyle dziwna, że jak o czymś pomyślę z "premedytacją", że chciałabym by tak się stało to tak nie działa ;) Za to jak o czymś myślę i dopowiem w głowie coś w stylu: "myślę o tym, więc tak się nie stanie" to serio to się nie wydarzy ^^ Nie przeszkadza mi to tak bardzo, jest tylko odrobinkę dziwne. Ktoś z Was ma może podobnie?
nawet nie wiesz, że stosujesz transerfing, poczytaj, zrozumiesz. Tylko pogratulować i zazdrościc. Wiesz ile można zyskać dzięki takiej mocy? hihi
5 stycznia 2016, 12:33
nawet nie wiesz, że stosujesz transerfing, poczytaj, zrozumiesz. Tylko pogratulować i zazdrościc. Wiesz ile można zyskać dzięki takiej mocy? hihiMam trochę dziwną sprawę ;) Już od podstawówki mi się to przydarzało, ale odkąd zaczęłam studia dzieje się to na porządku dziennym. Otóż mam tak: coś sobie pomyślę i potem o tym zapominam, za jakiś czas to się serio wydarza i dopiero wtedy do mnie dociera, że wcześniej o tym już pomyślałam. Sytuacja jest o tyle dziwna, że jak o czymś pomyślę z "premedytacją", że chciałabym by tak się stało to tak nie działa ;) Za to jak o czymś myślę i dopowiem w głowie coś w stylu: "myślę o tym, więc tak się nie stanie" to serio to się nie wydarzy ^^ Nie przeszkadza mi to tak bardzo, jest tylko odrobinkę dziwne. Ktoś z Was ma może podobnie?
"Mam tę moc, mam tę mooooooooooooooooc!"