- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 grudnia 2015, 22:06
Młoda jestem, do pierwszej liceum chodzę. Na początku roku szkolnego byłam w bardzo elitarnej szkole, ale się przepisałam 2 tygodnie temu, bo strasznie mało towarzyska jestem, wręcz nienawidzę ludzi, a wychowawca zmuszał mnie do udziału w wycieczkach/uroczystościach etc. To moze się wydawać dziwne, ale ja po prostu mam 2 przyjaciół i mi to wystarcza - nie lubię imprez, z alkoholu toleruję tylko czerwone wino w symbolicznych ilościach na nockach u przyjaciółki, czyli raz na dobrych parę miesięcy, co i tak jest dla mnie wątpliwym powodem do dumy - wszak pełnoletnia jeszcze nie jestem.
W tej klasie, z której się wypisałam, był, a właściwie jest jednak jeden chłopak. Nazwijmy go Michał. Michał z nikim nie rozmawiał, całe przerwy siedział z słuchawkami na uszach, na lekcjach nie odzywał się niepytany. Rzadko się uśmiechał. Udało mi się parę razy z nim porozmawiać. Cud. On też jest cudem. Ideał. Koleżanka mówiła mi, że "on jakiś dziwny jest, ciągle tylko po lasach chodzi, a raz mi napisał o 3 nad ranem, żebym uważała, bo właśnie wraca ze spaceru i widzi, że mam furtkę otwartą".
Po przepisaniu się do nowej szkoły usunęłam ze znajomych na fb wszystkie osoby z dawnej klasy. Wiem, że to szczeniackie zachowanie, ale ja po prostu nie kolekcjonuję znajomych. Im mniej, tym lepiej. A Michał... na drugi dzień zaprosił mnie ponownie. Przyjęłam.
I od tego czasu próbuję się zdobyć na odwagę i do niego napisać. Nie umiem, a chcę. Co właściwie mogłabym napisać?
22 grudnia 2015, 22:16
Napisz prawdę. Masz przyjemny styl języka.
22 grudnia 2015, 22:29
zaczęłabym, że miło mi, że chce ze mna utrzymywać kontakt, chociaż już nie chodzimy razem do szkoły :)
22 grudnia 2015, 22:40
Pisz, później będziesz tylko gdybała. Nawet gdy nie wyjdzie - co tak na prawdę tracisz? W tamtej szkole nie masz znajomych, także nikt Cię nie obgada, nie wyśmieje. Nie będziesz przymusowo musiała na niego patrzeć na zajęciach. Później będziesz tylko gdybała, a co by było gdyby... Nie masz NIC do stracenia, a możesz zyskać :)
22 grudnia 2015, 23:51
Ja bym napisała:" To było całkiem miłe, aż humor mi się poprawił :)" Zrobi mu się miło i pokażesz, że jesteś zainteresowana, ale nie natrętna. Bo jak od razu byś napisała, że go kochasz to mógłby się przestraszyć.
23 grudnia 2015, 01:09
Pisz, nie masz nic do stracenia. Jak nie wypali to i tak mala szansa, ze go spotkasz czy z kimkolwiek o tym porozmawia itp.
Napisz tak o niczym. Co u niego, zapytaj moze o jakiegos nauczyciela ktory byl jakis charakterystyczny czy mu sie podobal, zapytaj co lubi (o muzyke, ksiazki, filmy). Reszta powinna sama pojsc, a jak nie no to mozesz poczekac na jego ruch.
Powodzenia! :)
23 grudnia 2015, 01:21
Nie pisz takich tekstów jak wyżej bo to troche dziwne jednak jak na 16 czy tam 17 lat :D
Napisz coś spontanicznego ( a przynajmniej żeby tak wyglądało) "oo widzę ponowne zaproszenie do znajomych czyli jednak nie jestem taka straszna " czy coś w tym stylu :)
23 grudnia 2015, 07:33
nie wiem czy akurat "pisanie" to najlepszy pomysł. Jesteś nieśmiała, pomyśl, napiszesz i czekasz, a w tym czasie zastanawiasz się nad wszystkim co pobudza Twoją niepewność. Takie trochę karmienie stracha ;). Czy nie lepiej zagadać i być z całą sytuacją na bieżąco? Zobaczysz od razu reakcję i wszystko będzie jasne.