Temat: co na brak bliskości?

mam 21 lat i jeszcze nigdy z nikim nie byłam. zajmuje się swoim życiem, jest ok, ale przykładowo nadchodzi noc i czuję jak bardzo brakuje mi bliskości... taki stan towarzyszy mi od ok. roku i już naprawdę nie wiem co mogę w tej sytuacji zrobić. męczy mnie to coraz bardziej i najgorsze jest to, że żadne rozwiązanie nie przychodzi mi do głowy. 

ps: chętnie przygarnęłabym jakiegoś zwierzaka, ale to nie możliwe, bo mieszkam "na walizkach".

ja mam 23 lata i tez coraz częściej odczuwam brak kogoś przy swoim boku, noi mam od jakiegoś czasu coraz częściej frustrację seksualną(jestem dziewicą)

paramount napisał(a):

ja mam 23 lata i tez coraz częściej odczuwam brak kogoś przy swoim boku, noi mam od jakiegoś czasu coraz częściej frustrację seksualną(jestem dziewicą)

 Sama z wyboru rozumiem,  tak? 

panna.czekalska nie poprostu nikt mi się nie trafił ;) i nie jestem jakoś atrakcyjna .... też nie chce być z pierwszym lepszym bo okaże mi minimalne zainteresowanie. Jestem dosyć nieśmiała do facetów i tu też pewnie jest problem. Nie chce być też taka jak niektóre znajome, że na 1 dyskotece poznaję kogoś i po niej od razu umawiam się na randki....

Jedyne co mogę poradzić to wyjście do ludzi :)

______________________

Moją pasją po bieganiu są dekoracje ścienne. Jeśli szukasz to zapraszam ;)

wibrator...

portal randkowy, eiele moich kolezanek odnalazlo tam szzcescie to normalne tylko uwazaj na zboczencow i ciapatych

Ja tez mam blisko 21 lat i nie mam faceta, mieszkam sama .Załóżmy jakiś klub samotnych 21latek ?

kup sobie maskotkę - ale nie jakiegoś wielkiego twardego misia, a np. miękkiego szmacianego króliczka. ja mam takiego, gdy nie ma tż to nie umiem zasnąć, wygrzebałam tego królika i od razu jakos bezpieczniej i cieplej się czuję gdy sobie go położe na ramieniu,a  zasypiam w kilka minut :D.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.