Temat: Czy na pewno nic z tego nie bedzie?

Dwa miesiące temu zaczełam studia, poznałam tam kolegę. Do niedawna myślałam, że jest gejem, bo tak troche wygladał i był taki okrutnie kochany. 2 tygodnie temu zaczeliśmy częściej rozmawiać, opowiadać sobie o życiu, o związkach, o planach, on mnie pocieszał kiedy miałam zły humor. Trwa to bardzo krótko, ale bardzo go polubiłam. Jest taki inny. Taki po prostu dobry. Ja wiem, że na niego nie zasługuję, ale do dzisiaj miałam taką małą nadzieję w głębi serca, że może poznałam kogoś kto nie będzie mnie okrutnie ranił.

My bardzo lubimy koty, dzisiaj rano wysłałam mu zdjęcia mojego małego kota, on mi odpisał "Napisze jak wróce z siłowni" i nie napisał do teraz.... Wiem, że to taka głupota, ale jakoś utwierdziło mnie to w przekonaniu, że to jasne, że na niego nie zasługuję i ma mnie gdzieś. Myślicie, że mam racje?

Nie dzwon, jakby chciał to by się odezwał. 

Nie zadzwonię pierwsza. To zbyt świeża znajomość, bym pakowała się w to na siłe, a później sama cierpiała. Za bardzo kocham siebie, by sobie to zrobić. Gdyby mu zależało to by chciał się ze mną kontaktować, byłby ciekawy co się u mnie dzieje. 

Wolę stracić możliwość fajnej znajomości, niż wepchać się na własną prośbę w związek bez przyszłości, z facetem który bedzie mnie ranił. To on traci, nie ja. Ja jestem (ponoć, z tego co mówią, nawet on to mówił a ja staram się w to wierzyć) dobra, inteligentna, odpowiedzialna i ładna. Mogłabym mu wszystko dać, ale nie to nie, zostawie to dla osób, którym na mnie zależy. 

I poza tym wszystkim mam jeszcze świetne cycki, więc niech żałuje :D

to tylko telefon:) a nie oswuadczyny:)

Juz nie dziwie sie czemu chlopak przystopowal. Jestes bardzo spieta. Na czole masz wypisane ze chcialabym juz teraz zostac matka jego dzieci

Pasek wagi

yuratka napisał(a):

to tylko telefon:) a nie oswuadczyny:)Juz nie dziwie sie czemu chlopak przystopowal. Jestes bardzo spieta. Na czole masz wypisane ze chcialabym juz teraz zostac matka jego dzieci

Nie chce żadnych dzieci :D Przynajmniej nie w ciągu najbliższych 15 lat, bo najpierw muszę pokończyć wszystkie szkoły. W końcu jestem najlepsza na roku to nie mogę zawalić.

A co do niego to nie wiem... Może sam sie odezwie. Z resztą nie lubie tak na odległość, jutro sie zobaczymy na uczelni to pewnie porozmawiamy. Możliwe, ze chłopak zabalował, bo miał pierwszy wolny weekend od niewiadomo kiedy.

Dzisiaj widzieliśmy sie na uczelni. Podszedł do mnie, zapytał co u mnie, jeszcze z samego rana wyslal mi zdjęcia swojego kota.Teraz od 15 piszemy. Czy ja powinnam cos robić w tym kierunku czy nie pokazywać mu, że chciałabym spróbować czegoś wiecej?

Sama wiec widzisz, ze nie trzeba bylo panikowac:)

Nic nie zagaduj, bo go wystraszysz. Czekaj na rozwoj sytuacji

Pasek wagi

Gosiua napisał(a):

Nie zadzwonię pierwsza. To zbyt świeża znajomość, bym pakowała się w to na siłe, a później sama cierpiała. Za bardzo kocham siebie, by sobie to zrobić. Gdyby mu zależało to by chciał się ze mną kontaktować, byłby ciekawy co się u mnie dzieje. Wolę stracić możliwość fajnej znajomości, niż wepchać się na własną prośbę w związek bez przyszłości, z facetem który bedzie mnie ranił. To on traci, nie ja. Ja jestem (ponoć, z tego co mówią, nawet on to mówił a ja staram się w to wierzyć) dobra, inteligentna, odpowiedzialna i ładna. Mogłabym mu wszystko dać, ale nie to nie, zostawie to dla osób, którym na mnie zależy. I poza tym wszystkim mam jeszcze świetne cycki, więc niech żałuje :D

Kurczę, gdybyś naprawdę tak bardzo siebie kochała, to nie twierdziłabyś, że na kogoś nie zasługujesz... To ja już nie wiem gdzie leży problem.

Bleuets napisał(a):

Wiek fizyczny został jasno określony, ale emocjonalny= jestem w kropce, dziewczyno. 

(puchar)

Daj mu czas. Będzie chciał to się odezwie. A jak nie to przypomnij się. Faceci nie zwracają uwagi na takie rzeczy, a my wyobrażamy sobie nie wiadomo co. Jestem pewna bo dużo moich przyjaciół to faceci :D no niestety

zdjecia kotow jak romantycznie lol

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.