- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 października 2015, 08:53
Od pewnego czasu czuję się jak jakiś wyrzutek. Mam 21,a jeszcze NIGDY nie miałam chłopaka , nikt się mną nie zainteresował. Nie jestem ładna, ale też nie jestem jakimś paszczurem. Głównie mój problem polega na tym , że w domu mi truja, że zostanę starą panną i w kółko mi dogryzaja. Dostałam zaproszenie na wesele z osobą towarzysząca,wiem że pójdę sama i juz się tego obawiam. Jest mi smutno z tego powodu, zresztą zbliża się sylwester,którego znowu spędzę sama, kiedy wszyscy moi znajomi będę sparowani... Są tu jakieś osoby podobne do mojej sytuacji? Jak sobie radzicie?
18 października 2015, 09:33
mam prawie 24 i zero związków na koncie też mnie to martwi ale rodzina mnie nie doluje może dlatego ze mam siostre rok starsza i też jest sama.Właściwie dzięki temu zaczęłam interesować astrologia dużo rzeczy się u mnie zgadza i według niej później wezmę ślub ale za to będę mieć szczęślwie małżeństwo;) u mnie też wszyscy sparowani więc wiem co czujesz
18 października 2015, 09:36
jak mozna 21 letniej dziewczynie truc ,ze zostanie stara panna.apozniej te bidule sa zbyle kim ze strachu ,ze zostana same ...
ja mam 30 lat i jestem sama ,choc nie mam jakiego wielkiego parcia.to faktycznie nie bardzo jest z kim sie umawiac.wiekszosc w parach ,wiadomo w tym wieku ,to pozakładane rodziny ,obowiązki
jakoś zyję
młoda jestes ,jeszcze znajdziesz kogos.ja tez swojego 1 faceta miałam w wieku 20 lat .a co do wesela idz sama.ja osttanio byłam na weselu gdzie wiekszoasc osób była sama .moze kogos poznasz
to nie te czasy kiedy ,trzeba było z kims isc
a rodziców nie słuchaj .
18 października 2015, 09:43
mam 26 lat i jeden 3 letni związek za sobą, reszta to tylko małe miłostki
Od 3 lat jestem sama. Totalnie sama. Na normalnej randce nie byłam od 2 lat. Rodzina też mi daje do zrozumienia co nieco. A ja mam coraz mniej nadziei , że w końcu zakocham się szczęśliwie i ułoże zycie.
Edytowany przez jamida 18 października 2015, 09:44
18 października 2015, 09:45
Korzystaj z tego, że na imprezie możesz bawić się sama, nikt nie będzie robił Ci scen zazdrości itd. A nóż ta tym weselu pojawi się jakiś fajny chłopak? Głowa do góry, jesteś tak młodziutka, że wszystko się jeszcze odmieni. A najlepiej zapisać się na jakieś zajęcia, język, zmienić otoczenie i na pewno kogoś fajnego poznasz...o ile w ogóle jest Ci to potrzebne, a nie tylko ze względu na rodzinę :)
18 października 2015, 10:11
No ja wprawdzie nie miałam nigdy problemu ze związkami, ale swojego narzeczonego poznałam w wieku 27 lat ;) więc Ty w swoim wieku masz jeszcze mnóstwo czasu na poznanie swojej drugiej połówki :) cierpliwości :)
18 października 2015, 10:45
jak przetrwać? Zacząć się śmiać z tego. Masz 21 lat! Spokojnie. Dodam, że znam ten "ból". Ale każde święta, wesele, sylwester przyprawia mnie o smutek. Z wesel rezygnuje, teraz mi się szykuje w rodzinie, ale jak sobie pomyślę że pójdę sama to nie mam ochoty iść już z góry. Po za tym pewnie to, że będę sama zechcą mnie za kierowcę.. był jeden sylwester w moim życiu gdzie były same pary, a ja jak ta sierota. Nie wspominam tego dobrze. Dlatego unikam takich "imprez".
18 października 2015, 10:49
spoko, tez tak mam, tyle że mam 22 lata, facesi się interesują nie powiem że nie ale to ja się jakoś nie garne do bycia w związku.
18 października 2015, 11:04
masz dopiero 21 lat!! całe zycie przed toba, a rodzice Ci truja ze zostaniesz stara panna... rece opadaja...mi stuknie w przyszłym roku 20, a tez nie moge pochwalic sie zadnym zwiazkiem, bo zwyczajnie jeszcze nie chce, czuje ze nie jestem gotowa, zreszta mam takie studia, ze nawet nie mialabym czasu spotkac sie z chlopakiem na herbatke.. chociaz.... czesto sa chwile, ze czuje sie samotna i chcialabym kogos przytulic itp., ale szybko mija:D
18 października 2015, 11:38
spoko, tez tak mam, tyle że mam 22 lata, facesi się interesują nie powiem że nie ale to ja się jakoś nie garne do bycia w związku.
Po awatarze patrząc, to dziwne, bo ładna z Ciebie dziewczyna
Dla mnie to jest nie do pojęcia jak rodzina może się czepiać o tak osobiste sprawy, jeszcze używając śmiesznego terminu "stara panna", no rany nie żyjemy w XIX wieku żeby nadal była jakaś presja społeczna na wczesne zawarcie związku małżeńskiego czy nawet w ogóle na zawarcie małżenstwa. Jeśli Tobie nie przeszkadza to, że jesteś sama, to każ im się odwalić i skoncentruj się na tym co lubisz robić, no ale jeśli jednak czujesz się samotna, to warto byłoby rozejrzeć się za kimś :)