Temat: Jego była chce mnie zabic

Czesc otóż od dwóch miesiecy jestem w nowym zwiazku. Jest to sytuacja dosc nietypowa, poniewaz kiedy zaczelismy sie spotykac on kogos miał. Wiem wyglada tto tak ze ja jej go odbiłam ale uwierzcie mi jakiegoś wyjatkowo szczesliwego zwiazku bym nie rozbijała. Tam od dawna nic nie było. 

Z K. znam sie 10 lat, z widzenia i z jednego osiedla. Jednak nigdy nie umówilsmy sie na kawe czy piwo. No i któregos dnia spotkałam go w tramwaju i spotkalismy sie :-) Po dwóch tygodniach zamieszkalismy razem. Takie porozumienie dusz:-) On wyprowadzil sie od niej i wynajelismy mieszkanie.Od tamtej pory jego była nie daje mi spokoju. Wydzwania do nas, a zwaszcza do mnie z wyzwiskami, z grozbami. Pisze do mnie takie smsy ze tego sie nie da nawet zacytowac. Wygraza mnie ze mnie potnie i pobije tak ze znajde sie w szpitalu. Jest to osoba niezrównowazona, do tego lubi sobie wypic i wiem ze jest do tego zdolna. Rozumiem ze moze miec zal do mnie, ale zeby tak nienawidzic? Nigdy sie nie spotkałam z taka agresja. Do tego wypisuja do mnie nieznane nr takze z wyzwiskami. Na fb codziennie mialam jakies wiadomosci z grozbami poki nie  ustawilam tego tak by nikt obcy nie mogł do mnie pisac. Najgorsze jest to ze cala nienawisc jest wymierzona we mnie. Ona twierdzi ze go na sile uwiodłam. A przeciez do tanga trzeba dwojga. Niedlugo mam wesele kolezanki, wiem ze ona i jej kolezanki tez tam beda. Juz zapowiedziala ze nie wyjde z tamtąd żywa wiec najlepiej zebym sie wogóle nie pojawiała. Co mam zrobić? Bardzo bym chciala sie na tym slubie pojawic...:-( Jak mam zareagowac? Isc na policje czy nie reagowac na te zaczepki/

policja nie daj Boze zrealizuje swoje grozby...

Powiedź głośno i wyraźnie że jest jeszcze coś takiego jak policja oraz sądy.

Jeśli się nie uspokoi - złóż zawiadomienie na policji , takie rzeczy są karalne.

A z czystej ciekawości :) - skąd wiesz że im się nie układało ? Zazwyczaj to standardowy tekst facetów :)

Pasek wagi

Nie oceniam początku Waszego związku, grunt, że to zakończył. Ale nic nie powiedzialas jak Twój facet na to reaguje? Powinien to zalatwic po meslku - nie mowię, żeby używał przemocy, ale chyba spotkac się z nią i stanowczo porozmawiać może? Mój by takie cos zapewne zalatwil mowiac wprost, ze jak mi spadnie wlos z glowy, wszystkie groźby w postaci smsow i inne zostana zgloszone na policji i za to beknie.

Edit: A zamiast czekać i gdybać, jeszcze lepiej zglosić to od razu. A w razie (odpukać) spełnienia jakiejś groźby poniesie powazniejsze konsekwencje

Pasek wagi

czy tego nie można podpiąć do prześladowania? Na to na szczęście juz sa paragrafy

nagraj taka rozmowę i zgłoś na policje. Musisz tylko mieć dowody, groźby są również karalne, ograniczeniem wolności, lub grzywną...,...................................a co do reszty rozbraja mnie takie pojmowanie świata przez kobiety (dość typowe) wyżywają się na kobiecie, a facet to co? bezmyślny mebel, który można zabrać? :)) , Oczywiście to taki "psychologiczny mechanizm obronny " kobiety muszą sobie "wybielić" (uniewinnić)  faceta, aby po ewentualnym odzyskaniu móc z nim być nie tracąc do siebie szacunku, (no bo jak , on był dobry, tylko jakaś szmata go zabrała) hehe dla mnie to czysty idiotyzm nawiedzonych pind.

heh nie bralabys sie za cudzego faceta to by nie bylo takiej sytacji. Nawet jesli im sie nie ukladalo a ona byla/jest niezrownowazona to nie byl powod zeby odbijac jej faceta. Gdyby byl wolny to droga wolna :)

A co do sytuacji, idz koniecznie na policje to zglos.

Pasek wagi

Masz dowody, ja bym zgłosiła na policje, na wesele bym poszła, przecież idziesz z partnerem, generalnie on powinien się z nią rozmówić.

Pasek wagi

Pewnie, że idź na policję, masz dowody w postaci smsów, wiadomości. To jest karalne i ludzie powinni to zgłaszać, bo takie osoby często nie zdają sobie sprawy jak duże mogą ponieść konsekwencje. Na wesele bym poszła: przecież będziesz tam ze swoim mezczyzną? Po prostu bądź ostrożna i broń Boże nie daj się sprowokować jakimś głupim zaczepkom.  

Ja bym zgłosiła na policję, bo zanim oni zaczną coś robić to ruski rok może potrwać. Facetowi powiedziałabym żeby jej jasno zakomunikował, że to ma się skończyć, a sama nie dałabym się zastraszyć. Na wesele bym poszła, bądź bardzo pewna siebie i pokaż że nie dasz się zastraszyć to może trochę spuści z tonu. 

Dodatkowo zazwyczaj pies, który dużo szczeka nie gryzie, chociaż to nie reguła, która sprawdza się w 100%. Najważniejsze to żebyś kretynce nie pokazała, że się jej boisz, bo wtedy dopiero sobie poużywa.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.