- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 sierpnia 2015, 20:50
Dziewczyny, jak reagujecie na zaczepki facetów z aut lub idących ulicą, nie krępuje was to, gdy np. krzyczą hej lala itp. mnie to krępuje i uważam, ze jest to nieszczere i zakłamane.
12 sierpnia 2015, 17:11
Udaję, że nie słyszę, nie zwracam uwagi :D ale pochlebia mi to, że zwracam czyjąś uwagę :D
12 sierpnia 2015, 17:56
ej szczerze? ;-P trochę z trudem czytam komentarze, że się komuś przyjemnie robi, jak jakiś obcy typ krzyknie "hej lala" czy coś w tym stylu na ulicy... Według mnie to mocno obrzydliwe i nie pozwalam nikomu tak mi robić bezkarnie, i na pewno nie jest mi przyjemnie. Jasne, jak ktoś obcy dla mnie powie mi coś miłego, czy jakoś się ładnie wobec mnie zachowa, no to wszystko fajnie-pięknie, ale jak jakiś oblech (bo inaczej tego nazwać nie umiem) drze japę, że mam fajną dupę, no to chyba jednak słabo:-P
12 sierpnia 2015, 19:40
Wszelkie gwizdy i odzywki typu "hej,lala" ignoruję, choć nie powiem, w myślach potrafię obrzucić takiego konesera damskich wdzięków ładną wiązanką. Niesamowicie denerwują mnie takie typowo prostackie zachowania, tak samo zresztą jak i "teksty na podryw" w stylu "bolało jak spadałaś z nieba?". Nawet gdyby autorem tych słów był wybitnie przystojny chłopak/mężczyzna to po takim komentarzu jego hm, akcje (? :D ) poleciałyby na łeb, na szyję.
12 sierpnia 2015, 20:06
nie reaguję, ale jest to dla mnie street harassment.
ej szczerze? ;-P trochę z trudem czytam komentarze, że się komuś przyjemnie robi, jak jakiś obcy typ krzyknie "hej lala" czy coś w tym stylu na ulicy... Według mnie to mocno obrzydliwe i nie pozwalam nikomu tak mi robić bezkarnie, i na pewno nie jest mi przyjemnie.
nooo :/ kiedyś mnie rozwaliło jak jedna babka napisała tu, że specjalnie zaczyna seksi kręcić tyłkiem jak idzie widząc, że jakieś obleśne dziady się na nią gapią. no cóż ja chyba jestem jakaś inna, bo nienawidzę jak mnie ktoś na ulicy rozbiera wręcz wzrokiem. jest to krępujące i niewygodne.
Edytowany przez ewelinusek 12 sierpnia 2015, 20:11
14 sierpnia 2015, 16:47
jak krzyknie albo cos powie to pół biedy :P ja miałam chyba z 2 czy 3 razy sytuacje, w której kierowca <w obecności pasażera/ów> jechał za mną przez jakiś czas i zagadywał a raz jak zobaczył facet, że go olałyśmy(jechałam wtedy z siostrą) to taką miał minę wkurw.... ale jeszcze jechał za nami jakiś czas (jechałyśmy rowerami), nie powiem miałąm lekkiego stracha tym bardziej, że to była boczna droga.