- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 lipca 2015, 23:59
Dziewczyny, co ze mną jest nie tak? Po rozstaniu, po 6 letnim związku, z chłopakiem .. raczej mało odpowiedzialnym i ogarniętym życiowo - "wreszcie" znalazłam "normalnego" faceta a w zasadzie to nawet on znalazł po części mnie ;) Ma dobrą, stałą i przyszłościową pracę, wartości życiowe i takie "zdrowe " podejście. Fakt faktem czasem zdecydowanie za bardzo szuka wszędzie oszczędności (nie na zasadzie, że nie zapłaci za mnie czy czegoś mi nie kupi jak gdzieś wychodzimy - chociaż ja wolę płacić za siebie, albo "na pół") - na prawdę za bardzo ostatnio np. jak powiedziałam po tym jak kupiłam sobie kawę na stacji że jestem w 7 niebie to zapytał się czy dostałam kawę za darmo a po południu tego samego dnia chciał za darmo pierdoły robione przez dzieci zbierające na warsztaty bo owe "pierdoły" robiły z jego ciocią ^^. Wiem, że brzmi śmiesznie ale tak trochę wiecie.. sknerowate to wszystko ale może i dobrze bo nie będzie przetracał kasy na pierdoły .. ?
Lubię spędzać z nim czas, rozmawiać - jest naprawdę fajnym, inteligentnym facetem. Ale totalnie nie w moim stylu ... lubię "dużych" facetów w sensie wysokich i z brzuszkiem ;) A on - niby 10 cm wyższy ode mnie ( a co ze szpilkami! :) ) ale raczej z tych drobniejszych facetów. Dodatkowo jest bardzo .. dziecinny w zachowaniu jak jesteśmy sami.. wiecie leżymy np. w łóżku a ja coś zażartuję czy skomentuję a on mi mówi "psieplasiam" "plosię" mruczy i kuli się jak zwrócę mu uwagę... łaaa jak dziecko. a ja mam ochotę uciekać z krzykiem . Nie, dla jasności nie ma lat 16 ani 20 czy nawet 25 :D Jest przed 30, po rozwodzie (kolejny problem..) . I strasznie się garbi (o jeju!) i totalnie ma nie taki styl ubierania jak lubię ...
wiem, że to może wszystko takie powierzchowne.. ale ten "dzięcięcy" styl gdy jesteśmy sami tak strasznie mnie irytuje i odstrasza.. a może sama sobie szukam problemów? Bo jak może tak być, że normalna dziewczyna (za taką przynajmniej się uważam :D ) z pracą i perspektywami, z chęcią zalożenia rodziny i złapania stabilizacji (ale nie ponad wszystko i na już teraz bo być może lepiej nie będzie) woli jakiegoś dupka (czyt. mojego ex) od normalnego faceta który jest w stanie zalożyć i utrzymać rodzinę a nie patrzeć tylko na to czy sa koledzy i kasa na imprezę wzięta od rodziców...
10 lipca 2015, 11:14
Ale by mnie wkurzał :D nie wytrzymałabym z nim jednego dnia :D
Ale to nie jest tak że On to robi wciąż i na okrągło.Nie. Wręcz przeciwnie - jak gdzies jesteśmy to jest naprawdę opanowany,stanowczy w cholerę tylko czasem jak jesteśmy sami to włącza mu się taka "sierota" :D
Edytowany przez EviMi 10 lipca 2015, 11:15
10 lipca 2015, 11:50
i ja nie widzę związku tematu z postem, ale przypuszczam że co innego chciałaś napisać, a od słowa do słowa wyszło co innego ;)te "wady" Twojego faceta to pierdoły, ale nie takie żeby nad tym przejść do porządku dziennego, tylko takie które całkiem łatwo wyeliminować. Zdaję sobie sprawę, że takie pieszczenie się dorosłego chłopa może doprowadzać do szału, a on tego robić nie musi, tak samo jak poruszanie tematu darmochy na każdym kroku. A Ty możesz mu o tym powiedzieć, zamiast tu na forum. Po prostu można wyeliminowac te rzeczy, które w Twoich oczach urzynają mu jaja. Na tej samej zasadzie, jakby mężczyzna powiedział swojej kobiecie, żeby się raz na jakiś czas seksownie ubrała - zwykłe ludzkie sprawy, do dialogu. Chyba, że chodzi o coś więcej, a ty wyszukałaś sobie to, co się najbardziej w oczy rzuca ;)Ja naprawdę jestem daleka od radzenia kobietom szukania księcia z bajki aż do upadłego. Ludzie w związku ewoluują wspólnie, ale ważne, żeby świadomie i uczciwie.
Właśnie ja bym tego nie nazwała pierdołami - znaczy to o pytaniu czy wszystko jest darmowe tak, bo to można rzeczywiście łatwo wyeliminować i problem znika. Ale to ćwierkanie już niekoniecznie, jakby facet się zachowywał jak stereotypowy homoseksualista z nieśmiesznych żartów, albo pięcioletni chłopiec to nawet gdyby się zmienił wiecznie miałabym w głowie, że on naprawdę taki nie jest, że gra nową rolę "faceta" na moje potrzeby i na moją prośbę. Nie twierdzę, że każdy facet ma "nie jeść miodu, tylko żuć pszczoły", ale jednak przez pewne zachowania niektórzy sami sobie właśnie urzynają jaja. Jeżeli ktoś uważa, że można je odzyskać to jasne, wtedy rozmowa - ale jeżeli nie? To do końca życia będzie się z facetem, którego nie do końca jako faceta, a chłopca się postrzega - co będzie źródłem wiecznej frustracji.
10 lipca 2015, 12:07
Właśnie ja bym tego nie nazwała pierdołami - znaczy to o pytaniu czy wszystko jest darmowe tak, bo to można rzeczywiście łatwo wyeliminować i problem znika. Ale to ćwierkanie już niekoniecznie, jakby facet się zachowywał jak stereotypowy homoseksualista z nieśmiesznych żartów, albo pięcioletni chłopiec to nawet gdyby się zmienił wiecznie miałabym w głowie, że on naprawdę taki nie jest, że gra nową rolę "faceta" na moje potrzeby i na moją prośbę. Nie twierdzę, że każdy facet ma "nie jeść miodu, tylko żuć pszczoły", ale jednak przez pewne zachowania niektórzy sami sobie właśnie urzynają jaja. Jeżeli ktoś uważa, że można je odzyskać to jasne, wtedy rozmowa - ale jeżeli nie? To do końca życia będzie się z facetem, którego nie do końca jako faceta, a chłopca się postrzega - co będzie źródłem wiecznej frustracji.i ja nie widzę związku tematu z postem, ale przypuszczam że co innego chciałaś napisać, a od słowa do słowa wyszło co innego ;)te "wady" Twojego faceta to pierdoły, ale nie takie żeby nad tym przejść do porządku dziennego, tylko takie które całkiem łatwo wyeliminować. Zdaję sobie sprawę, że takie pieszczenie się dorosłego chłopa może doprowadzać do szału, a on tego robić nie musi, tak samo jak poruszanie tematu darmochy na każdym kroku. A Ty możesz mu o tym powiedzieć, zamiast tu na forum. Po prostu można wyeliminowac te rzeczy, które w Twoich oczach urzynają mu jaja. Na tej samej zasadzie, jakby mężczyzna powiedział swojej kobiecie, żeby się raz na jakiś czas seksownie ubrała - zwykłe ludzkie sprawy, do dialogu. Chyba, że chodzi o coś więcej, a ty wyszukałaś sobie to, co się najbardziej w oczy rzuca ;)Ja naprawdę jestem daleka od radzenia kobietom szukania księcia z bajki aż do upadłego. Ludzie w związku ewoluują wspólnie, ale ważne, żeby świadomie i uczciwie.
Wedlug mnie znowu , nawet jak by sie zmienil , to tylko czasowo. Czlowiek w pewnym wieku ma juz uksztaltowany charakter i jesli bedzie ktos dla niego warty zmiany to podejmie wyzwanie i sie moze zmienic , jednak czy na stale i szczerze , to watpie. po kilku latach moim zdaniem wyszlaby prawdziwa natura.