Temat: Przeszłość

Temat z głównej natchnął mnie na założenie własnego :)

Czy naprawdę przeszłość partnera nie ma dla was znaczenia? Ja może jakaś dziwna i niedzisiejsza jestem ale dla mnie ma OGROMNE znaczenie. 

Ja nawet już nie mówię o sypianiu za pieniądze z kimś ale ogólnie o życiu seksualnym partnera. Nie wyobrażam sobie być z mężczyzną, który nawet już nie jest prawiczkiem. Nie wyobrażam sobie naszych scen intymnych z nim, wiedząc że robił to samo z jakąś inną, to dla mnie coś tak abstrakcyjnego...

Z drugiej strony, wiem że są faceci na świecie, którzy szukają jedynie dziewic na żony, także cieszę się że nie jestem osamotniona na tej planecie w swoich poglądach.

Dziwi mnie jedynie fakt, że na takich forach internetowych także jak vitalia mój pogląd wydaje się być " niedzisiejszy" i nienormalny wręcz dla innych. 

frilayla07 napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

radosnamarta napisał(a):

ja popieram ten poglad :) jestem dziewica i zamierzam nia byc do slubu. Byc tylko dla mojego meza ;)) a chlopak jak kocha na prawde i mu zalezy to poczeka :):)
Taaa, a później po kilku latach po ślubie są rozwody, bo jednak w sypialni nie iskrzy i powstają frustracje. Nie wierzę w szczęśliwe i trwałe małżeństwo jeśli w sypialni się nie układa. A czekanie do ślubu to jak kupowanie kota w worku.
Nie sądzę. Mój chłopak np. ma ogromne pasje i to go pochłania. Szanuje mnie i sam mi na początku powiedział, że nie chciałby mnie skrzywdzić.Gdy facet myśli głową a nie ... to naprawdę może być księciem ;)

I uważasz, że ta pasja mu seks zastąpi? Obudź się, jeśli się ze sobą nie zgracie pod względem seksualnym (bo może tak być) to nie widzę długiego stażu dla waszego małżeństwa. Oczywiście może być inaczej, ale to zawsze ryzyko.

Pasek wagi

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

radosnamarta napisał(a):

ja popieram ten poglad :) jestem dziewica i zamierzam nia byc do slubu. Byc tylko dla mojego meza ;)) a chlopak jak kocha na prawde i mu zalezy to poczeka :):)
Taaa, a później po kilku latach po ślubie są rozwody, bo jednak w sypialni nie iskrzy i powstają frustracje. Nie wierzę w szczęśliwe i trwałe małżeństwo jeśli w sypialni się nie układa. A czekanie do ślubu to jak kupowanie kota w worku.

Moim zdaniem, w sypialni nie musi iskrzyć, żeby związek był szczęśliwy. My jesteśmy ze sobą 5 lat, a ja mam ochotę się kochać ze 2-3 razy w miesiącu, chyba taka już moja natura, za to uwielbiam się przytulać, całować itp., i nigdy nie było zgrzytów między nami z tego powodu.

Życzę ci Fry, żeby ci się z twoim ułożyło, bo rozstanie z partnerem, przy takich poglądach, może cię przyprawić o poważną depresję.

frilayla07 napisał(a):

Z drugiej strony, wiem że są faceci na świecie, którzy szukają jedynie dziewic na żony, także cieszę się że nie jestem osamotniona na tej planecie w swoich poglądach.

Tyle, że w przeważającej większości przypadków ci faceci zaliczyli wcześniej całą drużynę cheerleaderek :) Mam paru takich kolegów, jak już się wyszaleli to szukają teraz jednej, czystej za żonę. 

Ja swoją narzeczoną poznałem mając 31 lat, ona miała 29. Gdyby w tym wieku nie miała za sobą żadnej seksualnej przeszłości i doświadczeń to uznałbym, że coś z nią jest nie teges :)

ha uważam tak: kiedy jesteśmy młodzi to idealizujemy naszą przyszłość. A życie pisze swój scenariusz.  Wraz z upływem lat i przezytych doświadczen korygujemy swoje poglądy. Mnie w tej chwili zupełnie nie obchodzi ile i jakie partnerki wcześniej miał mój przyszły partner. Mnie interesują takie rzeczy jak to czy nie zachaczyl gdzieś wcześniej o kryminał,  jakie ma stosunki z rodziną  (jeżeli ma już dzieci oczywiście ) i jakie ma nałogi. I jeszcze kilka tego typu rzeczy. Interesuje mnie to właśnie,  bo z tym mi przyjdzie żyć. Z jego byłymi żyła nie będę. Tak jak i on z moimi byłymi żył nie będzie. 

Pasek wagi

No ja mam takie poglądy jak Ty. Nie chciałabym żeby ktoś wkładał w moją dziurkę swojego wa*ka, chociaż wkładał go już nie jednej panience. My dla siebie byliśmy pierwszymi

frilayla07 napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

radosnamarta napisał(a):

ja popieram ten poglad :) jestem dziewica i zamierzam nia byc do slubu. Byc tylko dla mojego meza ;)) a chlopak jak kocha na prawde i mu zalezy to poczeka :):)
Taaa, a później po kilku latach po ślubie są rozwody, bo jednak w sypialni nie iskrzy i powstają frustracje. Nie wierzę w szczęśliwe i trwałe małżeństwo jeśli w sypialni się nie układa. A czekanie do ślubu to jak kupowanie kota w worku.
Nie sądzę. Mój chłopak np. ma ogromne pasje i to go pochłania. Szanuje mnie i sam mi na początku powiedział, że nie chciałby mnie skrzywdzić.Gdy facet myśli głową a nie ... to naprawdę może być księciem ;)

Przepraszam, nie znam faceta który powiedziałby swojej dziewczynie, kobiecie, partnerce- wiesz, skrzywdzę Cię... Wybacz, ale to akurat nie jest argument przemawiający za tym, że będzie idealny forever... 

Magduska1983 napisał(a):

frilayla07 napisał(a):

Magiczna_Niewiasta napisał(a):

radosnamarta napisał(a):

ja popieram ten poglad :) jestem dziewica i zamierzam nia byc do slubu. Byc tylko dla mojego meza ;)) a chlopak jak kocha na prawde i mu zalezy to poczeka :):)
Taaa, a później po kilku latach po ślubie są rozwody, bo jednak w sypialni nie iskrzy i powstają frustracje. Nie wierzę w szczęśliwe i trwałe małżeństwo jeśli w sypialni się nie układa. A czekanie do ślubu to jak kupowanie kota w worku.
Nie sądzę. Mój chłopak np. ma ogromne pasje i to go pochłania. Szanuje mnie i sam mi na początku powiedział, że nie chciałby mnie skrzywdzić.Gdy facet myśli głową a nie ... to naprawdę może być księciem ;)
Przepraszam, nie znam faceta który powiedziałby swojej dziewczynie, kobiecie, partnerce- wiesz, skrzywdzę Cię... Wybacz, ale to akurat nie jest argument przemawiający za tym, że będzie idealny forever... 

To akurat kazdy mowi swojej dziewczynie.Slowa wyprane jak stary T-shirt.

Autorko,podziwiam Cie za Twoje stanowisko.Jednak mam wrazenie,ze traktujesz innych z gory,za to,ze mieli wiecej niz 1 partnerow seksualnych. Zupelnie niepotrzebnie,bo nie znasz przyszlosci.Rozumiem,ze planujesz wziac slub w przeciagu kilku nastepnych lat?.Jak dlugo Jestescie razem?

Pasek wagi

frilayla07 napisał(a):

Sfaxy007 napisał(a):

Mnie to nie przeszkadza, bo i ciężko mi wyobrazić sobie facetów, którzy w wieku 25+ nie mieliby żadnego związku za sobą ;)
Ja mam 21, więc 21 to chyba niezbyt wygorowana granica ;)
No, ja mam 23, tylko raczej zawsze patrzę na odrobinę starszych ;) No cóż - mój obecny był prawiczkiem, ja dziewicą nie byłam. Nie przeszkadzało mi to, ale początkowo nie za bardzo umiałam w to uwierzyć ;) A gdyby on miał wtedy problem z tym, że nie był pierwszy, to dziś nie bylibyśmy razem ;) U nas w łóżku jesteśmy tylko my, nie fruwa nad nim widmo mojego ex.

Tak w temacie trochę. Znam małżeństwo, w sumie to już byłe małżeństwo. Masa deklaracji o chęci czystości z jednej i drugiej strony, godna podziwu konsekwencja (4 lata związku bez seksu), wielkie plany i poczucie wyższości nad resztą świata bo oni tacy nieskalani a wszyscy tacy brudni. Potem ślub, konsumpcja i równia pochyła zapowiadająca nieuchronną katastrofę. Małżeństwo wytrzymało 16 miesięcy, okazało się różnica oczekiwań, gustu, temperamentów oraz czysto fizyczne niedopasowanie rozwaliło ten związek na każdym innym polu. Frustracja spowodowana brakiem seksu lub fatalnym seksem była tak duża że potrafili się pokłócić o to kto wyniesie śmieci aż w końcu się rozstali. Dzisiaj każde z nich ma nowego partnera i już nie przedkładają ideologii nad własne potrzeby bo jeden nieudany eksperyment na własnym organizmie w zupełności wystarczy :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.